Saga i Misia- Saga bez kolnierza :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 30, 2003 10:00

Dobrawo1, świetnie piszesz o kocurkach :lol:
No i wspaniale się nimi zajmujesz :P
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon cze 30, 2003 16:22

dobrawo: woooow, ale fajnie :D :D :D Wyglaskaj je wszystkie 3 ode mnie! Usciski dla Ciebie
:ok:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Śro lip 02, 2003 20:21

W ramach przekazywania wiesci o maluszkach przekleje wam fragment maila od mojego TZ-ta. Mam nadzieje ze sie nie pogniewa :D W koncu uczestniczycie w calej tej akcji od samego poczatku i macie prawo wiedziec co i jak :D

Bylem u Dominiki, koty maja sie swietnie, wlasciwie sa juz samodzielne, tylko w nocy spia w kartonie, ale tak to chodza sobie swobodnie i nie maja problemow z trafieniem do kuwetki :)

Urosly juz sporo, Misia je zakaceptowala i juz sie razem tarmosza, wyglda to groznie, ale to tylko zabawa bo jak ktorys zapiszczy to Misia odpuszcza.

Bylismy u lekarza no i okazalo sie, ze kociaki maja nie pchly tylko wszy. Jest to rzadko spotykane, ale jak sie okazuje mozliwe. Kociaki zostaly posmarowane tym co na pchly, bo to generalnie od pasozytow zewnetrznych i za tydziem mamy z nimi przyjsc na kontrole. Zostaly tez odrobaczone, ale nie pratelem tylko czyms lagodniejszym. Maja juz tez swoje ksiazeczki zdrowia.

Z tymi wszami to istnieje pewna mozliwosc, ze mozemy i my je miec. Co prawda nie jest latwo sie zarazic bo czlowiek utrzymuje dzisiaj wysoki stopien higieny, no i my faktycznie z tym uwazalismy....


:arrow: To z tymi wszami lekko mnie zszokowalo 8O Nigdy o tym nie slyszalam i na sama mysl mnie swedzi! Choc nie sadze zeby mi sie to przytrafilo, chyba bym przez prawie 2 tygodnie zauwazyla? :roll:
Czy kocie wszy trudniej sie tepi niz pchly..?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw lip 03, 2003 16:52

czy nikt nas nie czyta? :(

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw lip 03, 2003 17:13

Ylva pisze:czy nikt nas nie czyta? :(

Jakto nie :!:

Mój znajomy kotek, wzięty z piwnicy też miał wszy. Przepadły bez więści po 3 tygodniach (leczenie + czesanie).

Głaski dla maluchów i rezydentki :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 03, 2003 17:20

Ojej, no to wyszło :oops: czytam, czytam tylko wszystkiego nie daje rady od razu. (trochę zostawiam na noc :wink: )

A tak na poważnie, to nie spotkałam się z wszami u kotów. O wszach u dzieci natomiast często słyszałam. Koleżanki córka zaraziła się wszami. Koleżanka nie, a więc nie jest to chyba tak mocno od razu zaraźliwe.
Z tym, że u niej to były początki a i "leczona" była od razu. No, w sumie nic przyjemnego ( brrrr).
Wszy właśnie lubia czystość! (to wiem na pewno). Jesli mają do wyboru czystą głowę lub brudną, zawsze wybiorą czystą. Takie chitre Qolery !

Nie wiem jak długo to się wylęga, ale bardzo uważnie sprawdzaj głowę jednak (tzn. ktoś niech ci sprawdza). Nie wiem jak bliskie kontakty z nimi miałaś :wink: ale gdyby to na przyklad mój kot je miał to ja też, jak w banku. To przyczepia się się do włosów i trzeba to wyskubywać (dorosłe tylko chodzą).
No, to tyle chyba co wiem na ten milutki temat.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 17:24

Czytamy, czytamy... :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 03, 2003 17:29

Ilvo - wszy zwalcza się dokładnie tak samo jak pchły - na pewno "załatwi je" Frontline. Tylko raz spotkałam się z grupą kotów ( wszystkie z jednego domu) które miały wszy. Frontline zadziałał.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 08, 2003 21:58

Moj TZ napisal mi wlasnie ze byli z maluszkami na kontroli i ze srodek dziala, choc maja je jeszcze wykapac w szarym mydle i za 3 tyg. znowu do kontroli.
Napisal tez ze nasza mala koteczka prawie nie ma wasow! 8O Tzn. ma. ale krociutkie, a wet powiedzial ze moze miec to zwiazek z tym ze byla chora i ze on uwaza ze jeszcze jej urosna. Nigdy sie z czyms takim nie spotkalam... Czy to mozliwe ze te wasiki jej nie urosna?? A jesli nie to co wtedy?? 8O
To niesprawiedliwe ze nie moge jej sama obserwowac :crying: Strasznie tesknie, tu nie mam zadnego kontaktu ze zwierzetami :(

Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Y.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Wto lip 08, 2003 22:00

Urosną, urosną. Wibrysy normalnie rosną, wypadają i odrastają 8)

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 08, 2003 22:01

Ylva urosną :D
Jak brałam Mysze z Azylu tu też prawie wąsów nie miała. Nawet poszłam do weta z rozpaczą w oczach wołając, że ktoś jej poobcinał wąsy :oops: :lol:
A teraz - suma mam a nie kota ;)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 09, 2003 15:13

Estraven pisze:Wibrysy normalnie rosną, wypadają i odrastają 8)


No tak... widzialam przeciez zdjecie Twojej "kolekcji" :D

Macda:
:D :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59


Post » Nie lip 13, 2003 20:10

:love: :1luvu: :love:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 13, 2003 20:13

Sliczne sa maluchy :love:
A jak pieknie rosna :) ... jeszcze niedawno by takie tyci tyci :)

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 747 gości