MIRECZEK[*]JERZYK wizyta u dr Garncarza.Szukamy PILNIE domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2007 11:45

Anulka, tez jestem z Tobą, daj znać co powiedzial wet.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro sie 22, 2007 11:47

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 22, 2007 11:55

Byliśmy u weta. Jerzyk znowu ma temp. 39.5. Płuca i oskrzela osłuchowo czyste, praca jelit ok, zaatakowane górne drogi oddechowe - wet znalazł nadżerki głęboko gdzieś tam na migdałach, mówi, że mogą być i głębiej. Kocio nie je chyba z powodu bólu gardła. Narazie antybiotyk nie zmieniony, ale dodatkowo znowu tolfedyna (może przestanie go boleć, ma też działanie przeciwgorączkowe) oraz echinacea. Poza tym zakupiłam betaglukan. Jutro znowu na wizytę. Zależnie od tego jak będzie dzisiaj i w nocy - dalsze leczenie. Napewno skupienie się na podniesieniu odporności. Wet mówi, że można łączyć różne immunostymulatory, dlatego podawanie betaglukanu nie wykluczy zastosowania np. Zylexisu. O TFX nasz wet jeszcze nie czytał, ale zainteresował się, zapisał nazwę i ma poszperać w internecie.
Dziękujemy za wszelkie ciepłe myśli oraz kciuki, potrzebne są.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 22, 2007 20:55

Na Jerzyka doskonale działa Tolfedyna. Zawsze po jej dostaniu lepiej się czuje. Dzisiaj też. Już ok. 2 godziny później zjadł trochę. Po południu wyszłam na parę godzin, wróciłam niedawno, Jerzyk galopuje po pokoju z zadartym ogonkiem. Zobaczę jak będzie jadł.
Z tym, że całe życie nie może przeżyć na Tolfedynie. Musi w końcu zwalczyć tego przebrzydłego wirusa :evil: .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 22, 2007 21:13 Jerzyk

Wirus idz precz!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw sie 23, 2007 6:21

Mogę tylko trzymać :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw sie 23, 2007 18:39

Kciuki za zdrówko Jerzyka mocno trzymam!!!!!!

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 23, 2007 20:43

Jerzyku zdrowiej, bo sie cale forum o Ciebie martwi...

Marcik

 
Posty: 259
Od: Wto lut 06, 2007 20:31

Post » Czw sie 23, 2007 20:45

Jerzyku trzymam kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 23, 2007 21:40

mokkunia pisze:Jerzyku trzymam kciuki :ok:


Mokkuniu, wzruszyłam się, że mając tyle zmartwień z Lekarstewkami jeszcze o Jerzyku pamiętasz.
Jerzyk w tej chwili siedzi mi na kolanach i mruczy. Rano nie chciał jeść sam, ale wieczorem trochę zjadł. Tzn. najpierw dałam mu trochę Convalescence strzykawką, a potem poszedł sam szukać miseczki. Nie jest jednak tak psotny i zabawowy jak zwykle. I schudł trochę :( . Ale mam nadzieję, że to wszystko przejdzie.
Tu na forum w tej chwili tyle dramatów, że nawet nie śmiem zajmować nikogo Jerzykową osobą.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 24, 2007 5:52

Anka pisze:
mokkunia pisze:Jerzyku trzymam kciuki :ok:


Mokkuniu, wzruszyłam się, że mając tyle zmartwień z Lekarstewkami jeszcze o Jerzyku pamiętasz.

Pamiętam Aniu.
Wczoraj był lepszy dzień. Mam nadzieję, wczoraj TŻ praktycznie wszystko robił za mnie, my tylko u weta byliśmy i podawaliśmy wieczorem płyny. Mogłam trochę posiedzieć, odreagować. Bardzo mi to było potrzebne.

Aniu, a jak rozrabiasz Convalescence w proszku? Rozrabiasz całą paczkę zgodnie z tym, co jest napisane na opakowaniu? Czy masz inny patent, bo rozrobić w odpowiednich proporcjach tylko część?

My też podawaliśmy kiedyś BetaGlukan i Zylexis łącznie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 24, 2007 11:34

Trzymam kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sie 24, 2007 19:03

mokkunia pisze:Aniu, a jak rozrabiasz Convalescence w proszku? Rozrabiasz całą paczkę zgodnie z tym, co jest napisane na opakowaniu? Czy masz inny patent, bo rozrobić w odpowiednich proporcjach tylko część?

My też podawaliśmy kiedyś BetaGlukan i Zylexis łącznie.


Nie mam patentu i rozrabiam po prostu na oko :oops: . Tak na rozum myślę, że w końcu chodzi bardziej o to, ile tego zje niż o to w jakich proporcjach z wodą. Chyba że byłby to kocio z chorym żołądeczkiem - wtedy zastanawiałabym się.

A Jerzyk zaczyna już normalnie jeść. Cieszę się, ale boję się co bęzie gdy znowu skonczy lekarstwa.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 27, 2007 21:47

Co u Jerzyka? :)

tarunia

 
Posty: 51
Od: Czw lip 06, 2006 17:23

Post » Pon sie 27, 2007 21:57

Co u Jerzyka ? :))
serdecznosci
i najlepsze zyczenia - niech wraca do formy !
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, elmas, puszatek i 151 gości