Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 23, 2007 16:50

śliczny ten Hektorek :)

Obrazek

pilnie potrzebne domki !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2007 18:10

Więc hop, do góry....
Niech się znajdą...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 23, 2007 23:01

Muszę spojrzeć prawdzie w oczy. Porwałam się na ratowanie kociąt, a w sumie doprowadziłam je do nieszczęścia. Były dzikie i miały szansę przystosować się do warunków w jakich żyły. Te najbardziej chore by pewnie nie przeżyły ale wszystkie nie były w tragicznym stanie. Chciałam je wyleczyć, zaszczepić i wypuścić. W pewnym momencie uwierzyłam, że mogą mieć domki ale to jest bajka, a życie to nie bajka. Dziś dzwoniła do mnie kobieta, że chce dwa kociaki. Super, ale okazało się, że tydzień temu umarły jej trzy na panleukopenie. Nikt jej nie powiedział, że nie może brać teraz kociąt. Moje są zaszczepione ale cały czas nie jest jeszcze dobrze i dalej mają łzawe oczka, po szczepieniu - widocznie wirus jeszcze w nich siedział, chociaż było miesiąc po leczeniu. To znaczy, że nie są jeszcze takie odporne jak powinny być. Kobieta dostała od kogoś mój nr telefonu - nie była z ogłoszenia. Jestem bardzo zdesperowana ale na Miechowicach w lesie nie ma przynajmniej panleukopeni. Dziś siedząc na strychu w okropnym upale /wentylator niewiele daje jak jest duszno / i trzymając na kolanach cztery kociaki stwierdziłam, że są duże. Wyglądają mi na półroczne koty, chociaż tyle nie mają. Są wyjątkowe - tak twierdzi każdy kto ma małe kociaki, ale tak naprawdę niczym wyjątkowym się nie odznaczają. Są przytulaki i miziaki, lubią przebywać blisko ludzi, popisują się gdy do nich przychodzę i uskuteczniają niesamowite zabawy, żeby tylko zwrócić na siebie uwagę. Są nawet zazdrosne jedno o drugie. Sa takie jak wszystkie koty - cudowne. Cudownych domków jednak dla nich nie ma. Sa domki po panleukopeni, sa domki z dzićmi chorymi na astmę, lub takie, które zanim przyjadą to już się rozmyślają albo wybierają rasowca czy inne cudo. Jakbym mogła je zatrzymać to by było super ale ja jestem od 8.oo do 18.oo dziennie w pracy, a w domu jest moja niepełnosprawna mama, która i tak już z ledwościa potrafi przeżyć dwa maluszki, które wzięłam na początku sezonu - bo to okropne urwisy. Porwałam się z motyką na słońce. Wiem dlaczego do tej pory nie brałam tymczasów - właśnie mi się przypomniało, bo ja nie mam szczęścia w znajdowaniu domków i wszystkie koty lądują u mnie. Andzi i Grandzi też domki szukałam przez dwa miesiące i mam je w domu. Sisi moja pierwsza kotka też miała iść do innego domku, ale sie nie znalazł, kocurek był tylko na chwilę - został 12 lat. Maciek - wrócił z adopcji po trzech miesiącach. Tylko Zuzia jest u mnie, bo ją od początku chciałam. I jeszcze w tym roku był Andrzejek, który aż cztery dni był w nowym domku, teraz jest prawie u mnie to znaczy u mojej córki. Na co ja liczyłam?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 23, 2007 23:14

Ogłoszenia ponawiam cały czas.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Czw sie 23, 2007 23:19

jolab pisze:Ogłoszenia ponawiam cały czas.


Jakaś dziewczyna z Płocka chciała dwa kociaki, miała być w tą niedzielę ale się więcej nie odezwała.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 23, 2007 23:24

Basiu, proszę nie załamuj się, domki się znajdą zobaczysz. Po odbiorze Cię wspomogę, bo teraz niestety nie jestem w stanie. Głowa do góry, a za domki mocno trzymam kciuki.

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2007 23:28

Będzie dobrze.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Czw sie 23, 2007 23:54

Obrazek
Najsmutniejsze oczka świata - Milka
Obrazek
Jestem dzikuska, mnie na pewno czeka las - Malutka
Obrazek
Zrobiłem się wielkim miziakiem, ale kto to doceni - Tygryś
Obrazek
Nieufam ludziom i chyba mam rację - Azja
Obrazek
Co mnie czeka ?- Nosek
Obrazek
Uwielbiam spać na rękach - Białas
Obrazek
Jeszcze chwila zabawy- Kropcia
Obrazek CZEKAMY

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 24, 2007 9:41

W upale, w skwarze, stęsknione i bardzo smutne - jeszcze czekamy na cud :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 24, 2007 9:55

Zaglądam, czytam, trzymam kciuki. Wiele osób trzyma kciuki. Wszystko będzie dobrze, Basiu.
Na pewno.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 24, 2007 10:00

Basiu,
zapewne niewiele Ci to pomoże,
ale trzymam kciuki za Was cały czas.
Wierzę, ze domki są i już niedługo się odezwą.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8746
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2007 10:09

Pomaga, pomaga ale tak strasznie mi ich żal i jeszcze ten biedny malutki Hektorek - sam cały dzień w zamkniętej łazience. On jest bardzo malutki i powinien być jeszcze przy kotce lub cały czas dopieszczany, a ja nie mam takich możliwości.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 24, 2007 10:12

Basiu! Natychmiast porzestań zapeszać :!:
Będzie dobrze, zobaczysz, kotki znajdą domki, muszą znaleźć :!:

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 24, 2007 10:12

Basiu, ja też wierzę że domki się znajdą.
Są koty, które bardzo długo czekają na domy, ale je znajdują.
Trzymam mocno za Was wszystkich kciuki!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt sie 24, 2007 10:23

Basiu niestety nie umiem Ci pomóc z kotkami już teraz, na cito, ale obiecuję, że dowiem się wśród znajomych i poproszę brata żeby to zrobił dzieciaki zawsze mają większe możliwości. Los maluszków przejął mnie, jak wszystkich kotów z forum, ale bardziej to, że Twoje serduszko przy tym traci nadzieje. Nie poddawaj się. Może warto przy szkołach dać ogłoszenia? Teraz dzieci i w ogóle wszyscy wracają do domów, będą mieć czas żeby się zająć zwierzęciem.

Uszy do góry!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Blue, luty-1, puszatek, Tundra i 440 gości