Sama atmosfera w telewizji - jest męcząca i zadymiona - Michał tego nie znosi...nie bawi go też latanie w sprawie autografów

Jak si eobejrzał po nagraniu - to stwierdził, że wyszedł bardzo dziecinnie - my wychodzimy za staro, dzieci za młodo

Generalnie - fajna przygoda...
Mam zastrzeżenia do dźwiękowca - to były mikrofony kierunkowe - i zbierały pojedyńcze głosy, a nie zespół w całości...ale podobno - to wyjątek, że mogli zaśpiewać na żywo...w telewizji zwyczajowo jest pełny playback...no i poznaliście część dziewczynek, z którymi spędziłam początek wakacji

Mamy zaproszenie do grudniowego programu - z kolędami...