Bigos i Gulasz - maleńki nowy domownik, Piotruś :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 20, 2007 11:17

Uff... oby chłopakowi całkowicie minęło :ok:

A z tymi burakami - nie ujmując nic Bogosowi - chyba prawda :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sie 20, 2007 13:00

Wiem już, czego konkretnie boi się Gulasz - ten strach jest już mniejszy, ale nie zniknął... Otóż pietro wyżej, dokładnie nad nami, trwa remont mieszkania. I od kilku dni z balkonu powyżej zwisa straszliwy kabel :twisted: . Ten kabel na dodatek złowieszczo się KOŁYSZE na wietrze... :strach: Kiedy tylko Gulasz złowi kątem oka ruch kabla, zwiewa w przyspieszonym tempie za kanapę :twisted: .
Oczywiście byłam już u sąsiadów, niestety nikogo nie zastałam :( . Będę musiała poczekać, aż ktoś się w mieszkaniu pojawi i wtedy poprosić o zwinięcie tego przedmiotu budzącego grozę Gulasza.
Potworny kabel wygląda tak (zdjęcie robione pod światło, dlatego wyszło takie ciemne):
Obrazek

TZ miał całkowitą rację, mówiąc o wybujałej wyobraźni Gulasza :roll: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon sie 20, 2007 13:18

Taki wielki kabel...ty wiesz jaką wielką krzywdę może zrobić małemu koteckowi 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon sie 20, 2007 13:32

To sie przynajmniej wyjasnilo o co chodzi i nie taki diabel straszny jak go maluja.Powiedz sasiadom zeby to usuneli bo faktycznie moze zagrazac :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sie 20, 2007 16:23

Sąsiadów nadal nie ma :? .
Za to przeszłam się do pobliskiego, zaprzyjaźnionego sklepu zoologicznego i kupiłam Gulaszowi na poprawę humoru i samopoczucia zabawkę wypełnioną kocimiętką :) . No i kompletnie oszalał na jej punkcie, wypełnił go bojowy duch dzikiego kota i nikt nie był w stanie odebrać mu zabawki, ani ja, ani Bigos :lol: .
Dziki, bojowy Gulasz wygląda tak: http://www.youtube.com/watch?v=f1iMw67M6Sw
Filmik należy oglądać przy włączonym dźwięku, a wręcz nawet przy podkręconej głośności :wink: .
Oczywiście nadal pozostaje strachulcem-boidoopcem, podczas zabawy co chwilkę oglądał się w stronę balkonu, czujnie wypatrując niebezpieczeństwa... :?
A zabawka po godzinie maltretowania wyglądała już tak: Obrazek 8O
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon sie 20, 2007 17:02

O! 8O
Po tym filmiku, to na Waszym miejscu niepotrzebnie bym Gulasza nie denerwowała :strach: Instynkt samozachowawczy by na to nie pozwolił :wink:
W oczętach szał, pewnie odreagowywał stres związany z kablem ;) - swoją drogą dobrze, że to tylko to.

Od 33. sekundy obiekt demonstruje, po co kotu tylne nogi :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sie 20, 2007 18:10

Tylne nogi sluża oczywiscie do kopania :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto sie 21, 2007 11:04

:lol: :lol: :lol:

Udało się sprzątnąć kabel z widoku?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto sie 21, 2007 11:09

To westchnięcie na końcu jest niesamowite :)
Strasznie ciężką prace kotecek wykonał :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 21, 2007 11:17

Gulasz na filmiku wygląda na dość...zrelaksowanego :lol:

A co do kabla...jest potworny.
W zależności od kociej wyobraźni (i inteligencji - popieram teorię) to może być wąż...może nawet pyton...albo niewiadomoco...no...
Dla mnie osobiście wygląda jak wyrzut sumienia -
czyli naprawdę przerażająco :roll:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 9:59

Witam w wątku nowych i dawno nie widzianych gości! :D Mam nadzieję, że będziecie tu wpadać częściej, smakowity duecik zaprasza :mrgreen:.

genowefa - do końca tygodnia jestem we Wrocławiu, z wizytą u rodzinki, ale zostawiłam misję likwidacji kabla TZ'towi. Gdy wyjeżdżałam kabel jeszcze wisiał, ale zasłonięcie okien wyraźnie uspokoiło Gulasza. Dziś zadzwonię do TZ'ta i wypytam, jak się udała akcja :twisted: .

katgral - westchnięcie..? 8O A podkręciłaś głośność..? :twisted:

gauka1 - hmm, zrelaksowany to on był chyba inaczej :lol: . On autentycznie odreagowywał stres. Tak wściekle warczącego i syczącego Gulasza jeszcze nie widziałam :roll:, choć normą jest, że warczy na Bigosa gdy ma w łapach/pyszczku nowiutką zabawkę.
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro sie 29, 2007 10:18

Domino76 pisze:katgral - westchnięcie..? 8O A podkręciłaś głośność..? :twisted:
- no ja podkręciłam, słyszałam westchnięcie, takie z głębi klaty 8O Powinnam słyszeć coś innego? ;)

Co tam u Was? Kabel okiełznany?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro sie 29, 2007 22:12

Kabel okiełznany, TZ dokonał interwencji u sąsiadów i szybciutko groźny przedmiot usunęli :D . Niestety, Gulasz nadal bardziej nerwowy niż to było normalnie, wciąż czujnie reaguje na każdy hałas dobiegający od strony balkonu, boi się też w dzień tam przebywać... Na szczęście późnym wieczorem i nocą zyskuje na odwadze :P .
Najbliższe zdjęcia tudzież filmy będą niestety dopiero za tydzień, wyjeżdżam bowiem na tygodniową wycieczkę :P . Biedny TZ, zostanie sam z kotami, znowu... :twisted: :lol: Powtarzam mu, że po tym, jak pięknie zaopiekował się chłopakami ostatnim razem, zostawiam mu ich z pełnym zaufaniem :lol: .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Czw sie 30, 2007 0:17

Bardzo rzadko się odzywam w wątku, znacznie częściej tu zaglądam ;)
Filmik jest niesamowity :smiech3: Biedny Gulaszek.. mam nadzieje, że straszny kabel zniknie wkrótce z horyzontu ;)

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Czw wrz 20, 2007 21:23

Witam wszystkich po strrrrasznie długiej przerwie! :oops:
Potworny kabel już dawno usunięty (TZ z kamienną twarzą odstawił u sąsiadów akcję pt. "proszę usunąć ten kabel, bo mój kot się go boi" :lol: ), jednak Gulasz wciąż jeszcze czasami nerwowo ogląda w stronę balkonu, szczególnie gdy firanka jest odsłonięta. Widocznie utrwaliło mu się to jako skojarzenie ze strachem i niebezpieczeństwem :roll: . Ale gdy zaciągam firankę, wszystko jest OK, balkon przestaje być straszny. Gulasz z całkowitą swobodą wychodzi wtedy na balkon - korzysta z budki w drapaku, balkonowej kuwety, albo po prostu wygrzewa się na słońcu.

Od kilku tygodni ( :oops: ) zalegają na kanapie kawałki kołdry, którą pocięłam aby nadawała się lepiej na posłanka dla kotów z opolskiego schroniska. Moje koty po prostu pokochały te kawałki kołdry, z lubością się na nich wylegują. Mam nadzieję, że schroniskowym kotom też przypadną do gustu :P . Oto dzisiejszy Gulasz na ukochanym posłanku:
Obrazek Obrazek
Od kilku tygodni koty przestały gubić sierść, chyba zaczęły "zapuszczać" zimowe futro. Z jednej strony fajnie, bo nie mam takich problemów z zalegającymi wszędzie kłakami, a z drugiej szkoda, bo w letniej szacie wyglądają lepiej - obaj wydają się szczuplejsi, a Gulasz dodatkowo bardzo wyjaśniał latem i widać było nawet zarysy pręg na jego futerku. Teraz znów ciemnieje, a zimą będzie niemal kompletnie czarny.

Z nowinek - kupiliśmy krytą kuwetę i wystawiliśmy ją na balkon :D . Kuweta na balkonie była zawsze jako ta druga, dodatkowa, mniejsza - oczywiście szybko okazało się, że koty wolą częściej korzystać z niej niż z tej głównej, łazienkowej... :twisted: Powstała więc konieczność zakupu większej kuwety, a do tego krytej, żeby zacinające deszcze jej nie zalewały. Dziś właśnie zakupiona, nowiuteńka kuweta wygląda tak:
Obrazek
Oczywiście Bigos wlazł do niej natychmiast i zrobił siku, zupełnie jakby ta kuweta stała tu od zawsze :lol: . Gulasz natomiast jeszcze się do niej nie zbliżył bardziej niż na metr :roll: .
Bigos w ogóle w jakimś takim frywolnym nastroju dziś był, urządzał zasadzki na Gulasza przy wyjściu z balkonu i zaczepiał go do zabawy w berka :lol: . Najpierw zaczaił się na niego: Obrazek, a potem zaganiał do kanapy z jednej strony i wskakując na nią czekał, aż Gulasz wybiegnie z drugiej strony :lol: . Czekanie aż Gulasz wybiegnie z kanapy wygląda tak: Obrazek

A podchody i zaczepki moich chłopaków można obejrzeć dodatkowo na tym krótkim filmiku: http://pl.youtube.com/watch?v=aXvAnXxeLcg :D
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości