CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 21, 2007 22:35 re

moi drodzy ja moge tam podjechac ale ja kotki nie widzialam to trudnobedzie mi ja poznac ale o ktorej godzinie trzeba jechac i jaki to adres dokladny jaki nr Anielewicza przeciez jej w ciagu dnia nie bedzie to ona nie wyjdzie do mnie ja jutro bede w tych okolicach miedzy 10 - 12 tylko dokladnie w ktorym miejscu na Anielewicza?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sie 21, 2007 22:36

Przypominam maila, jakiego dostałam
Witam
Za wiele niestety nie będę mogła pomóc, ale może na coś się Pani przydadzą te informacje. Nie mieszkam tu na stałe ale dośc często nocuję. Mam psa i spaceruję z nim późna nocą lub wczesnym świtem. nie potrafię dokładnie okreslic ile dni wstecz, ale widziałam pod blokiem burego kotka. Kicia miałczała próbując dostać się do budynku. Niestety mimo najszczerszych chęci nie zdołałam jej pomóc ponieważ gdy dostrzegła psa uciekła. Kotka uciekła w stronę tego długiego budynku stojącego po przeciwnej stronie ulicy, na przeciwko przedszkola. Tam w piwnicach mieszkają kotki. Polecam również spytać Panią z wieżowca róg Anielewicza i Esperanto ona dokarmia tutejsze kocie stadko więc będzie wiedziała jeśli pojawił sie nowy kotek.
Zyczę powodzenia
Pozdrawiam

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sie 21, 2007 22:45

Małpy Dwie pisze:Waldemar, ja nie mam czasu- niektórzy może mają wakacje, ale ja nie. za to mam parę rzeczy do zrobienia na miesiąc temu. Rozumiem, że pomoc jest potrzebna, ale trochę mnie denerwuje ten tryb rozkazujący.

OT na Pragę- Północ lepiej pojechac autobusem albo tramwajem. Dworzec Wschodni jest średnio bezpieczny, a pociągi podmiejskie to nie trójmiejska SKMka.


Małpy dwie. Napisałem przecież w postaci prośby. Cytuję: "proszę Cię o pomoc dla chorej mateczki".
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 21, 2007 22:50

Jana pisze:Przypominam maila, jakiego dostałam
Witam
Za wiele niestety nie będę mogła pomóc, ale może na coś się Pani przydadzą te informacje. Nie mieszkam tu na stałe ale dośc często nocuję. Mam psa i spaceruję z nim późna nocą lub wczesnym świtem. nie potrafię dokładnie okreslic ile dni wstecz, ale widziałam pod blokiem burego kotka. Kicia miałczała próbując dostać się do budynku. Niestety mimo najszczerszych chęci nie zdołałam jej pomóc ponieważ gdy dostrzegła psa uciekła. Kotka uciekła w stronę tego długiego budynku stojącego po przeciwnej stronie ulicy, na przeciwko przedszkola. Tam w piwnicach mieszkają kotki. Polecam również spytać Panią z wieżowca róg Anielewicza i Esperanto ona dokarmia tutejsze kocie stadko więc będzie wiedziała jeśli pojawił sie nowy kotek.
Zyczę powodzenia
Pozdrawiam


JANO. Zapytaj proszę informatorki o dokładny adres budynku, przy którym widziała burego kotka. Bardzo Cię proszę. Dziękuję Ci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 21, 2007 22:56 Re: re

meggi 2 pisze:moi drodzy ja moge tam podjechac ale ja kotki nie widzialam to trudnobedzie mi ja poznac ale o ktorej godzinie trzeba jechac i jaki to adres dokladny jaki nr Anielewicza przeciez jej w ciagu dnia nie bedzie to ona nie wyjdzie do mnie ja jutro bede w tych okolicach miedzy 10 - 12 tylko dokladnie w ktorym miejscu na Anielewicza?


Ul. Anielewicza 30 i 30A. Warto szukać nocą. W czasie południowego upału, pośród kręcących się ludzi koteczka raczej się nie pojawi. Dziękuję Ci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 21, 2007 22:59

Bardzo proszę jeszcze raz forumowiczów z Warszawy o pomoc.
Felid-ali i Kociareczka bardzo proszę o rozwieszenie plakatów w okolicach KLIFA.

Był widziany bury kotek szukający nocą wejścia do budynku mieszkalnego pod nieznanym jeszcze adresem, w pobliżu przedszkola w okolicach miejsca zaginięcia Fuksiarki.
Po adresem Anielewicza 30 i 30A pewna Pani widziała nowego burego koteczka w stadzie miejscowych bezdomniaków.
Proszę o odszukanie koteczka i identyfikację.

Warszawa. Halo Warszawa. Fuksia bardzo prosi, żeby ją znależć.
Nie zostawiajcie Fuksi samej bez pomocy.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 7:48

przyłączam się do prośby Waldemara. Sens w tych plakatach jest tylko wtedy gdy będzie sprawdzało się kolejne tropy.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 9:20 re

Waldemarze noc do szukania to dla mnie 1 osoby odpada bo jak wiesz mam problemy w poruszaniu sie i sama coz ja bede mogła zrobic? w nocy i jeszcze musze dojechac tam nie mieszkam w poblizu, ale z dojechaniem poradze. Ale najwazniejsze jak kotke poznac nie mam pojecia

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro sie 22, 2007 9:21

hop potrzebna pomoc
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 9:38

Mogę podjechać szukać ale w piątek po południu. Mieszkam za daleko żeby jechać tam w nocy, tym bardziej że nie mam prawka.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Przecież Fuksia jest "specyficzna" przez swoje ranki na twarzy. A ludzie mówią, że widzieli "burego" kota. Sądzę, że gdyby to była ona to te rany pierwsze by się rzucały w oczy, nie sądzę żeby się wygoiły tak, że są niewidoczne. Przykro mi to pisać, niestety :(
Ale oczywiście nie znaczy to, że nie warto tych informacji sprawdzić.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro sie 22, 2007 10:25

część z tych ran mogło się zagoić i nie być widoczne zwłaszcza w półmroku i z daleka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 16:26

Tweety pisze:część z tych ran mogło się zagoić i nie być widoczne zwłaszcza w półmroku i z daleka


Tym bardziej, że nie było jednoznacznej diagnozy lekarskiej. Nie wiemy ostatecznie, czy rany Fuksi miały przyczyny wirusowe, nowotworowe czy też były wynikiem uderzenia. Pani doktor z Gdańska badająca Fuksię uznała za najbardziej prawdopodobną chorobę nowotworową.

Prośba. Warszawa. Halo, Warszawa. Nie zostawiajcie chorej mateczki bez pomocy.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 16:41

Katy pisze:Mogę podjechać szukać ale w piątek po południu. Mieszkam za daleko żeby jechać tam w nocy, tym bardziej że nie mam prawka.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Przecież Fuksia jest "specyficzna" przez swoje ranki na twarzy. A ludzie mówią, że widzieli "burego" kota. Sądzę, że gdyby to była ona to te rany pierwsze by się rzucały w oczy, nie sądzę żeby się wygoiły tak, że są niewidoczne. Przykro mi to pisać, niestety :(
Ale oczywiście nie znaczy to, że nie warto tych informacji sprawdzić.


Moim zdaniem szukanie ma sens jedynie nocą. Możesz spróbować poprosić o pomoc w szukaniu Fuksi forumowicza z samochodem. W szukaniu nocą powinny uczestniczyć choćby 2 osoby zaopatrzone w klatkę-łapkę i kontenerek. Gdy żadna z Pań uczestniczących w poszukiwaniach nie będzie dysponowała autem, możesz dojechać w okolice KLIFA późnym wieczorem i udać się w drogę powrotną po uruchomieniu komunikacji dziennej wczesnym rankiem. Dziękuję i pozdrawiam.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 22, 2007 17:11

kto jeszcze może pomóc w poszukiwaniach Fuksi ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 22, 2007 17:25

Katy pisze:Mogę podjechać szukać ale w piątek po południu. Mieszkam za daleko żeby jechać tam w nocy, tym bardziej że nie mam prawka.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Przecież Fuksia jest "specyficzna" przez swoje ranki na twarzy. A ludzie mówią, że widzieli "burego" kota. Sądzę, że gdyby to była ona to te rany pierwsze by się rzucały w oczy, nie sądzę żeby się wygoiły tak, że są niewidoczne. Przykro mi to pisać, niestety :(
Ale oczywiście nie znaczy to, że nie warto tych informacji sprawdzić.


Proszę osoby z Warszawy o pomoc dla Fuksiarki i wspólne z Katy szukanie wokół KLIFA według wskazówek przekazanych przez JANĘ i GREENEVIL.
Dziękuję bardzo.

Warszawa. Halo,Warszawa. Nie zostawiajcie Fuksi samej.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 395 gości