Mruczki nakolankowe to z nich z pewnością jeszcze nie są.
Wczoraj TŻ spotkał w TOZ-ie panią Teresę, z dumą opowiadała, że z ich siostry zrobiła już nakolankowca, gdy wetka tylko się zbliżyła do kontenerka to mała beżulka zrobiła wielkie "hhhhhhhyyyyy", takie syczenio-harczenie, dokładnie takie jak robią chłopcy
