Dzika kotka- jak długo trwa oswajanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2003 10:42 Dzika kotka- jak długo trwa oswajanie

Witam,

jak pisałam jakiś czas temu to wzbogaciłam sie o piątą kotkę, dziką , ok. 1 roku.
Po początkowych kłopotach z kuwetą i jedzeniem teraz jest wszystko w porządku , poza jednym.
Kotka , Gaja,przebywa w łazience ( dużej ) odizolowana od mojego stada.
Niestety nie wychodzi z kąta za pralką. Jak wchodzę do łazienki to czmycha z kosmiczną prędkością do kąta , nie ma mowy o jakimś pogłaskaniu. Jak próbuję to zrobić delikatnie to syczy na mnie , a jak nie
rezygnuję z tego to zaczyna żałośnie miauczeć. Trwa to już 4 tydzień.
Przez to nie mogę jej zabrać do lekarza na szczepienie , ani na sterylizację. Nie chcę stosować przymusu. Ale martwię się , bo nie wiem czy nie jest kotna.
Doświadczeni kociarze - oswajacze - jak myślicie , jak długo ona może jeszcze się tak adaptować.
Nie ukrywam ,iż pozostałe koty przesiadują pod łazienką i zaczynaja się
denerwować. Co rusz któryś próbuje wpaść do łazienki i zaczyna syczec. Może należałoby pozwolić im na zaznajamie się z Gają? Co robić?

Pozdrawiam
Ewa G.

Ewa G.

 
Posty: 104
Od: Czw mar 27, 2003 15:33
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lip 02, 2003 12:44

Polecam na przykład temat Janki o Szczęściarzu i Kocisiu : "Drugi kot i ... masa watpliwości..to jest piekne". Przyzwyczajanie kotka dorosłego do rezydenta.
No, różnie to trwa... to zależy. Ale nawet na Ciebie syczy mimo, że jest cztery tygodnie?
Kotka jest więc chyba naprawdę "dzika". Może nie odpowiada jej zupełnie to, że jest w mieszkaniu? A dlaczego ją przygarnęłaś?
Chciałaś wysterylizować tylko czy "dla siebie"ją wzięłaś?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 02, 2003 13:32

Ewa- kicie koniecznie trzeba wysterylizowac, a potem...zostawic w spokoju- mam ok3 letniego kota ktory byl zuupelnie dziki- dzis biega za mna po mieszkaniu a gdy opuszcze dlon tuli sie do niej. Wszystko robilismy po malutku i a spokojnie- pierwsze delikatne dotkniecia, miesko wziete z reki- dzis pekam z dumy, gdy ludzie nie moga uwierzyc gdy Baszek zaczepia mnie i prosi o pieszczoty- taki kot, to skarb. 3mam kciuki za Was
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro lip 02, 2003 15:21

eve69 Byłaś bardzo wytrwała i cierpliwa :D

Johny

 
Posty: 11
Od: Śro lip 02, 2003 14:59




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 67 gości