Bura... i inni - potrzebny DT dla trzech maluchów - Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 19, 2007 20:26

Kuśtyk popycha rodzeństwo :)

RaV

 
Posty: 42
Od: Pt lis 03, 2006 13:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 19, 2007 23:29

Kuśtyk ma szczęśliwą łapkę: :D
dzisiaj do nowego domku pojechali Cykor z Piórkiem. Do naszych znajomych, więc będziemy mogli widzieć, co z chłopaków wyrośnie.
Jeszcze trochę i w ogóle nikomu obcemu bym ich nie oddała :roll:
Moje dzieciaki, długonoski kochane...
Tak cicho w domu, pusto jakoś. Niby Blenderek i Chinozol gdzieś biegają, ale taki dziwny spokój. Odzwyczaiłam się chyba.:lol:

Domek obiecał zalogować się na forum, czekamy na relacje z zakocenia. Trzymajcie kciuki, bo Piór to taki nieśmiały chłopak. Ale do nowej Dużej przybiegł bawić się sznureczkiem :)
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 20, 2007 8:28

Jestem. Ale się działo w tym wątku. Rzeczywiście po łódce uciekłam do lasu ale od dzisiaj i ja jestem zwarta i gotowa. Jej, to wszystko jest niesamowite. Na początku wątku miałam wątpliwości czy łapać takie maluchy. Teraz już nie mam. Cuda sią zdarzają.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 9:20

Ja tez sie melduje w watku, bo ostatnio zaniedbalam forum i pare innych spraw tez. Ciesze sie, ze chlopaki pojechaly razem do domku. I teraz mocno mocno trzymam kciuki za dobry domek dla Chineczki :ok: Cuda sie zdarzaja - wiec musi byc dobrze :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 9:37

Jessoo. Właśnie dobrnęłam do fotek Kusi lizanej przez rudego przystojniaka. Ale cudownie :1luvu:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 10:23

Nordstjerna pisze:Domek obiecał zalogować się na forum, czekamy na relacje z zakocenia. Trzymajcie kciuki, bo Piór to taki nieśmiały chłopak. Ale do nowej Dużej przybiegł bawić się sznureczkiem :)


Domek sie zalogował i wita wszystkich:)
Razem z Piórkiem, który teraz siedzi mi na kolanach - chyba będę musiała nauczyć się takiej pozycji przy kompie:)
Chłopcy dzielnie znieśli noc w kuchni, ale rano obydwa łobuziaki czmychnęły za kuchenne szafki. Dobrym znakiem chyba jest to, że jedzonko które przygotowałam im wieczorem zniknęło.
Udało nam się wyłowić właśnie Piórka, który głaskany na kolanach troszkę się uspokoił i nawet włączył wibratorek z mruczanką.
Okazało się też że położenie dodatkowego kocyka pod dużym stołem było chyba dobrym pomysłem - znalazłam tam rano zabawki, Piórek siada na kocyku i wydaje mu się że go spod obrusa nie widać:) Prewencyjnie zdjęłam wszystko ze stołu:)
Kocurki będą niewychodzące - wprawdzie osiedle spokojne, ale niedaleko jest ruchliwa ulica, plac zabaw i parking sklepowy. Sporo też osiedlowych kotów dokarmianych przez niektóre sąsiadki.

Dla nas to rewolucyjna zmiana i ja i małż wychowywaliśmy się w domach z psami, dwa lata temu straciliśmy naszego ukochanego ON-ka.

A to fotki burego gangu z wczoraj:


Obrazek

Obrazek


Na pierwszym planie jest Blender, reszty towarzystwa nie odróżniam na fotkach:)

Pozdrawiam,

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pon sie 20, 2007 14:02

No ładnie. Nordstjerna po tych fotkach to Cię forum zlinczuje :wink: . Dla niewtajemniczonych uściślę, że to dach Nordstjerny :twisted: . Wspaniały domku ratuj Chinkę, bo jeszcze spadnie i będzie kłopot.
Żartowałam z tym ratowaniem oczywiście, bo pewnie pod tym dachem Ewa rozkłada właśnie pierzynę i błaga rozrabiaków aby raczyli wrócić do domu.
MartaG jestem naprawdę pod wrażeniem. Od wczoraj nie moge wyjść z szoku, ze maluchy znalazły razem dom u Ciebie. Po prostu super.
Myślę, że czas na indywidualny chiński banerek, więc proszę o chinkowe fotki. Może nowe orientalne ogłoszenia?
Dla śledzących wątek przypominam, że wcale nie zrezygnowałyśmy z łapania Burej mamy i zbieramy siły przed walką. Kciuki będą bardzo potrzebne, bo upłynęło sporo czasu i nie wiemy co nas czeka.
Ostatnio edytowano Pon sie 18, 2008 18:52 przez Sylwka, łącznie edytowano 1 raz

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 14:39

Sylwka pisze:No ładnie. Nordstjerna po tych fotkach to Cię forum zlinczuje :wink: . Dla niewtajemniczonych uściślę, że to dach Nordstjerny :twisted:


To wina Blendera-Prowokatora:)
O Chince pamiętam, jak tylko nasze maluchy się troszkę oswoją to spróbuję jej zrobić reklamę wśród zakoconych znajomych.

Pozdrawiam,

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pon sie 20, 2007 15:19

Eee, forum to mnie już dawno powinno było zlinczować. I zabrać kociaki do bardziej bezpiecznego i odpowiedzialnego DT. Teraz to już po zawodach :wink:
A tak serio, to ten dach jest niższy niż niejedna szafa - i bardziej boję się upadku któregoś agregata ze schodów niż z tego dachu (a pierzynka tam przecież rośnie - upadek w gęstą kępę oregano to prawie jak na pierzynę). No i szerszeni, oczywiście, które wpadają do domu i trzeba robić akcję ratunkową (teraz jak już jest TŻ, to chociaż mogę sobie powrzeszczeć w panice, że "aaaa, szerszeń, ratuj koty!!!!")

A przede wszystkim, to powinno być :
Witaj, Marta!

I jestem zaskoczona Piórkiem: spodziewałam się, że to Cykor będzie pierwszy mruczał na kolanach 8O

Jak się trochę otrząśniemy z szoku :wink: to musimy zrobić Chinozolowi sesję foto. Nagle się okazało, że z całego gangu ona ma najmniej zdjęć. Tak to jest - ci najbardziej przebojowi zawsze się pchali na scenę.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 20, 2007 15:30

Ale się działo :D

Marta: po pierwsze witam, po drugie gratuluje, a po trzecie: moja najlepsza przyjaciółka nazywa się tak samo jak Ty. Nie cierpi kotów tak bardzo, że dopiero miesiąc temu udało mi się wcisnąć jej kociaka :wink: I zdebialam w pierwszej chwili, że tak szybko zaczela kolekcjonować kolejne futra :lol:

Dopiero doczytuję: Blenderek "klepnięty"? Tylko Chinolec czeka?

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 15:35

Tak, Blenderek czeka, aż domek się wreszcie ujawni, konspira, kurczę mać! :wink:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 20, 2007 15:38

A domek się remontuje, co :?: :?: :twisted:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 20, 2007 16:03

Cosik słabo z tą konspirą :wink:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon sie 20, 2007 17:06

Nordstjerna pisze:
I jestem zaskoczona Piórkiem: spodziewałam się, że to Cykor będzie pierwszy mruczał na kolanach 8O


On chyba siedział tam ze strachu, ale potem już się troszkę wyluzował. Pozwoliliśmy im dzisiaj na zwiedzanie jednego pokoju, schowka za kanapą, pod telewizorem itp... Kociaki były troszkę na początku wystraszone ale potem z ciekawością obejrzały gdzie można sie schować, którędy przejść. Oczywiście dostały wcześniej odpowiednią porcję głaskania:)
Postanowiliśmy im jednak zakryć dostęp pod kuchenne szafki, najbardziej podobało im się za kuchenką - boję się, że kiedyś włączę piekarnik i kota tam będzie siedzieć:( Chłopaki bardzo szybko przysposobiły sobie kocyk pod stołem, zainteresowały się również nową wędką, ale tylko Cykor do niej wychodzi.
Natomiast szok to przeżyłam przed chwilką... Okazało się że dziewczyna Młodszego Dużego ma kotkę i jest kociarą pierwszej wody, Cykor wylazł spod stołu na jej zwykłe kici, kici - uznał że fajna jest i nadaje się do adopcji:)
Martwi mnie tylko, że dzieciaki niewiele zjadły, nie wiem co zrobić:(

Pozdrawiam,

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pon sie 20, 2007 17:43

Rustie pisze:Ale się działo :D

Marta: po pierwsze witam, po drugie gratuluje, a po trzecie: moja najlepsza przyjaciółka nazywa się tak samo jak Ty. Nie cierpi kotów tak bardzo, że dopiero miesiąc temu udało mi się wcisnąć jej kociaka :wink: I zdebialam w pierwszej chwili, że tak szybko zaczela kolekcjonować kolejne futra :lol:


Ze mną to nie tak, że nie lubię kotów... Wolę psy (teraz ja się narażę na tym forum) - niestety psa i to takiego jakbym chciała mieć w tej chwili nie możemy. Może kiedyś jeśli sytuacja się zmieni dokoptujemy szczeniaka. Natomiast dom bez zwierzaka jest strasznie pusty i smutny:( Przyznaję że mieliśmy obawy jak zareaguje Młodszy Duży, wychował się z ON-kiem i wydawało się że jest to jedyny zwierzak którego zaakceptuje w domu.
W tej chwili leży pod stołem w kuchni i "wędkuje" kociaki:)
IMO zwierzak dla dziecka w każdym wieku to fantastyczna sprawa. Być może uogólniam, ale zawsze powtarzam, że jeśli ktoś lubi zwierzęta nie może być złym człowiekiem.

Obrazek

W sumie to fajne z nas chłopaki...

...i lubimy czasem się pobawić:)

Obrazek


I może ktoś zabierze naszą siostrzyczkę...

Pozdrawiam,

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1638 gości