CoToMa pisze:Może dobrze byłoby posiew zrobić? Tylko nie wiem czy to jest w ogóle możliwe w warunkach schroniskowych...

Zołzunia ma pobrany materiał z nosa, ale wyniki dopiero we wtorek bedą. Nie wiadomo jednak, czy wszystko, co siedzi w drogach oddechowych, bedzie tez w nosie

, niestety z gardła sie nie dało pobrać, bo dostawała wziewny antybiotyk, z oczu też nie, bo aż 4 leki naprzemiennie miała podawane. Każdemu przydałoby się zrobić osobny wymaz z indywidualnym antybiogramem, ale to koszt 25 zł + wizyta, no i co najmniej 5 dni czekania. Z Dudusiem jest ich razem 12, wiec byłaby to niebagatelna kwota. Wyniki z takiej ilości badań na pewno pozwoliłyby wykryć dokładnie, co w schronie siedzi, bo pojedyncze badania sa mało wiarygodne.
Oczywiście, jak tylko bedę wiedziała, co ma Zołzunia, to zaraz dam znać, to samo paskudztwo moze siedzieć w nie dajacych się wyleczyć kotach schroniskowych.