z jutra zrobiło się dziś i z Witusiem wylądowałam u weta
Mały rano dostał karbowital ale nic nie pomogło a na dodatek wychodzi mu 3 powieka i nie chce jeść, co do niego niepodobne, no to gościa do transporterka i bigusiem do lecznicy
dostał masę zastrzyków w tym antybiotyk, jutro powtórka
trzymajcie kciuki za jego zdrówko, proszę
to taki myziasty kociak
z lecznicy wracaliśmy na kolankach kierowcy, bo Wituś znalazł wyjście z transporterka

( Mała1 to ten wasz transporter

) i ułożył się wygodnie na moich kolanach, mrucząc