prosze o rade

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 18, 2007 11:51

cavalierka pisze:Jak ktoś pisał wcześniej może nie poświęcasz mu za dużo czasu, może na niego krzyczysz i kot się mści nie wiem ale to też może być podwód.


Koty sie nie mszcza. Do zemsty potrzeba zdolnosci abstrakcyjnego myslenia. A taka ma jedynie czlowiek. :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 18, 2007 12:18

cavalierka pisze:Jak ktoś pisał wcześniej może nie poświęcasz mu za dużo czasu, może na niego krzyczysz i kot się mści nie wiem ale to też może być podwód.


hmm, fakt ze bywa w domu sam jak wychodze do pracy, ale to chyba nie nowosc...
Nie stosuje zadnych kar, poza ta ze zamknalem drzwi do sypialni i nie mogl tam wejsc (przez jakis czas tylko). Inna rzecza pewnie dla niego nieprzyjemna to gdy mnie gryzie podczas zabawy, to zarada kogos tutaj z forum, stosuje chwyt zapasniczy, tak ze przez jakies 3 sek jest unieruchomiony w pozycji na brzuchu...

Rob

 
Posty: 29
Od: Sob sie 18, 2007 9:16

Post » Sob sie 18, 2007 12:22

Przytrzymanie w pozycji poddanczej malucha, to u psow.
Nie ten behawior :roll:

Z kotem po prostu nie baw sie rekami. Sa piorka na patyku, wedki z zabawka na sznurku itp, itd.
A jak gryzie, to odsuwasz i ignorujesz. Mozesz tez krzyknac "z bolu" z krotkie "au".

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 18, 2007 12:24

ale ja to wyczytalm gdzies tu na forum ze tak sie robi, ze ponoc one miedzy soba tak robie by ustalic miejsce w hierarchii...

Rob

 
Posty: 29
Od: Sob sie 18, 2007 9:16

Post » Sob sie 18, 2007 12:26

A Tobie chodzi o ustalenie hierarchii? Czy o to, zeby nie gryzl przy zabawie?

Chcesz byc samcem Alfa? Plonne nadzieje :lol:


IMHO - kocie osmiotygodniowe to kocie dziecko. Malutkie kocie dziecko, ktore w naturze jest przy matce i nikt z nim przez kolejnych kilka tygodni hierarchii nie ustala. Na razie, to mu robisz krzywde.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 18, 2007 12:36

wielokrotnie już tu pisano...

TO TYLKO KOCIE DZIECKO... W DODATKU BEZ OPIEKI MATKI...

potrzebuje przede wszystkim czułości i zrozumienia... i wierzę, że jest to w Tobie Rob... po prostu wywal to na wierzch w kontakcie z tym maluszkiem... skoro jest u Ciebie... trzymam za Was kciuki... :lol: miałam na wychowaniu 5 maluchów - teraz są już 3, dwa znalazły domki - jak zaczęły mnioe mocniej drapać, to obcinałam pazurki, co tydzień, teraz już co dwa tygodnie... nie chcę się wymądrzać... :lol: ale może więcej spokoju i naprawdę dodatkowa kuwetka pomoże... spróbuj spojrzeć na świat z pozycji tego malucha Roba... :lol:

trzymam Rob... :ok::ok: :ok::ok:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 18, 2007 13:12

no bo zaraz wyjde na jakiegos sadyste, robilem tak poniewaz gdzies to tutaj wyczytałem. wychodzi na to ze to zle, ok. Nie wiem czy jest sens stawiac druga kuwete skoro on bez problemow roi w jedna. Mowicie by sie nie bawic z nim rekami ale to on do teho prowokuje. Wskakuje mi na wyrko i zaraz poluje mi na rece:) a jak nie poluje to np ssa mi plecy (masakra) zawsze go wtedy oddpycham ale kiedys mu pozwolilem (tak fajnie smyrało) pozniej patrze w lustrze a ten dossal sie do krwi:(

Rob

 
Posty: 29
Od: Sob sie 18, 2007 9:16

Post » Sob sie 18, 2007 13:40

Słuchaj, a może rozwiązaniem będzie wzięcie drugiego kota? Skoro długo cię nie ma w domu, twój koci przyjaciel będzie miał się z kim bawić i będzie gryzł kota, a nie ciebie :) Bo w tej chwili, to ty jesteś dla niego kotem do zabawy, do przytulania. Strasznie za wczesnie oddzieliłes go od matki :( Tęskni za nią, dlatego próbuje cię ssać.

Pamiętaj - kot nie umie ci powiedzieć inaczej, że coś mu przeszkadza, że coś go boli, generalnie, że coś jest nie tak, jak załątwianiem się poza kuwetą. Bądź na to przygotowany. Nie denerwuj się, tylko zastanów, dlaczego tak się stało? Może jest chory i go coś boli - to najprostsze rozwiązanie i łatwe do usunięcia. ALe może nie było cię za długo, albo zbyt mało poświęciłeś mu czasu, albo żwirek jest nie taki, a może w kuwecie była już kupa i on nie chce załątwić się tam po raz drugi? Powodów może być mnóstwo - trzeba chcieć je znaleźć.

Nigdy nie baw się z kociakiem rękami - teraz jest mały, a co zrobisz, jak będzie już duży? Zorientuj się, co sprawia mu frajdę - aport piłeczki, czy ganianie za myszką z grzechotką. A może piórka, lub rzemyki na patyku? Zabawek jest mnóstwo - należy jednak uważać na te wszystkie, którym można coś obgryźć i zjeść. Żadnych sznurków, włóczek, gumek, nitek, sreberek - połkniecie tego grozi poważną chorobą i nawet śmiercią :(

Pomysl o drugim kocie. Najlepiej starszym niż 12 tygodni.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 18, 2007 13:45

[/quote]

nie, kuweta stoi w kuchni, nie ma do niej daleko, z drugiej strony nie wyobrazam sobie postawienie kuwety w pokoju w ktorym spie...

Mam jeszcze jedno pytanie. Radzicie zeby oddal mocz do badania. No ale jak to zrobic? Przeciez nie nasika mi do sloika? Mam zaniesc zwirek obsikany?
pozdrawiam[/quote]

a dlaczego kuweta stoi w kuchni?
może jest po prostu za blisko jedzenia?

przenies kuwete do łazienki lub przedpokoju, może o to mu chodzi....

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Sob sie 18, 2007 16:28

niestety kuweta musi stac w kuchni, na salonach to jakos jej nie widze a w przedpokoju czy łazience stala by na samym srodku, wiec odpada. Jeszcze raz podkreslam, ze poza tymi dwoma przypadkami caly czas, bezbl;ednie zalatwia sie do kuwety. Malo tego przerywa np zabawe i szybko biegnie do kuwety, wszystko jest git. Gdy to ztrobil nie bylem nim zajety, po prostu...

a i jeszcze jedno, pisałem wczesniej o tych radach z forum, to pojawilo sie niedawno w innym watku:
Anda pisze:
Możesz go zbesztac po kociemu - tak jak mamakotka.
Złap za kark i przygniec do podłoża, mówiąc - nie wolno. Przytrzymaj chwilę.

[/quote]

Rob

 
Posty: 29
Od: Sob sie 18, 2007 9:16

Post » Sob sie 18, 2007 17:49

cavalierka pisze:Jak ktoś pisał wcześniej może nie poświęcasz mu za dużo czasu, może na niego krzyczysz i kot się mści nie wiem ale to też może być podwód.


Małe,czy duże koty się nie mszczą. :roll:
Kotek jest jeszcze mały więc zdarza mu się nie zdązyć
lub zapomieć gdzie jest kuweta.
Kuweta może być w kuchni,byle nie była zbyt "ukryta".
Na pewno się maluch nauczy,trochę cierpliwości. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob sie 18, 2007 20:07

On naprawdę może potrzebować więcej uwagi. Mój Drabik, jak jeszcze był malutki (ok. 9 tygodni) i sam, nie za bardzo był akceptowany przez mojego ojca: on go po prostu ignorował. I kociak regularnie, kiedy mnie nie było w domu, chodził do ojca do pokoju i tam bezczelnie patrząc mu w oczy sikał lub robil qoopę pod tapczan lub co gorsza na :evil: Poza tym trafiał bezbłędnie do kuwety.
W końcu, po ok. tygodniu, ojciec zaczął go głaskać i miziać i sprawa się rozwiązała.
Ja też - jak agal - radzę drugiego kociucha w podobnym wieku. Teraz mam dwa i wiem co mówię. A kuwetę odwiedzają taśmowo i stadnie :twisted:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 04, 2012 11:14 Re: prosze o rade

Witam :)
Jestem nowy na forum wiec jeszcze zdążę się przywitać :)
Wczoraj adoptowałem z żoną 2 maleństwa. Stópkę (kicia) i Szarusia (kocur). Mają 2 miesiące i 6 dni :) ze względu ze to są nasze pierwsze kotki od kilkunastoletniej przerwy będziemy potrzebować trochę rad :) Wczoraj po wizycie w klinice weterynaryjnej przyjechaliśmy do domu. Bardzo ładnie się zachowywały :) po sprawdzeniu i obwąchaniu wszystkich kątów spokojnie zjadły pobawiły się ze sobą i z nami też i grzecznie położyły się do swojego nowego kojca. Pospały trochę i znowu jedzenie zabawa kuweta ( bardzo ładnie korzystają z zakrytej kuwety ) i do kojca spać. Kiedy z żoną też położyliśmy się spać nagle wskoczyła do nas Stópka i od razu usadowiła się w nogach na kołdrze. Po jakiś 20 min wskoczył Szaruś i wtulił się w siostrzyczkę. Rano okazało się ze całą noc spały z nami a kojec jest lekko zasikany. Nie karciliśmy kociaków bo uznaliśmy że takie coś może się zdarzyć. Kojec już jest w pralce a kocięta znalazły sobie miejsce do spania na pufie. Czy macie jakieś rady inne niż incydent z kojcem to tylko efekt stresu nowym otoczeniem i pierwsza wizyta u weterynarza i swój mały wiek czy coś innego??
Pozdrawiam
Obrazek Stópka i Szaruś Nasze śliczne maleństwa :) :D Zdjęcia Kociaków

Stópka i Szaruś

 
Posty: 12
Od: Śro sty 04, 2012 10:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 04, 2012 11:46 Re: prosze o rade

Stópka i Szaruś pisze:Witam :)
Jestem nowy na forum wiec jeszcze zdążę się przywitać :)
Wczoraj adoptowałem z żoną 2 maleństwa. Stópkę (kicia) i Szarusia (kocur). Mają 2 miesiące i 6 dni :) ze względu ze to są nasze pierwsze kotki od kilkunastoletniej przerwy będziemy potrzebować trochę rad :) Wczoraj po wizycie w klinice weterynaryjnej przyjechaliśmy do domu. Bardzo ładnie się zachowywały :) po sprawdzeniu i obwąchaniu wszystkich kątów spokojnie zjadły pobawiły się ze sobą i z nami też i grzecznie położyły się do swojego nowego kojca. Pospały trochę i znowu jedzenie zabawa kuweta ( bardzo ładnie korzystają z zakrytej kuwety ) i do kojca spać. Kiedy z żoną też położyliśmy się spać nagle wskoczyła do nas Stópka i od razu usadowiła się w nogach na kołdrze. Po jakiś 20 min wskoczył Szaruś i wtulił się w siostrzyczkę. Rano okazało się ze całą noc spały z nami a kojec jest lekko zasikany. Nie karciliśmy kociaków bo uznaliśmy że takie coś może się zdarzyć. Kojec już jest w pralce a kocięta znalazły sobie miejsce do spania na pufie. Czy macie jakieś rady inne niż incydent z kojcem to tylko efekt stresu nowym otoczeniem i pierwsza wizyta u weterynarza i swój mały wiek czy coś innego??
Pozdrawiam

Gratulacje z powodu zakocenia! :D Załóż może osobny wątek ze swoimi pytaniami, bo tu może Cię nikt nie zauważyć. wasze koty to maluszki, więc tak jak było powyżej - mogły nie zdążyć do kuwetki albo zapomnieć gdzie stoi.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 04, 2012 12:16 Re: prosze o rade

i czysc 1 a nawet 2 razy dziennie kuwete. u Nas to zdalo egzamin.
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Maniek19, Nikolayprofs i 111 gości