Monika za chwile lece do wetki, poprosze o receptę i zamówię na miejscu, a moze nawet apteka obok lecznicy (zawsze b.dobrze zaopatrzona) ma w sprzedaży, zobaczymy.
Jul-kot, dziekuję za podpowiedź, zakupię taninę i podam mamie.
Sytuacja jest następująca:
Tri sama zajada miesce conv, chce sie bawic ale nie ma z kim
Malutkiego o 6 rano pokarmiłam, potem o 8.
Dostał podskórne płyny.
Jest słaby. Ciepły. Lezy na ciepłej butli.
To już 5 dzień od podania surowicy, wiec ja żyję nadzieją,ze w końcu wtanie na chudziutkie nóżki
W wekeend bedzie karmiony często conv, wiec jeśli choroba już za nim , musi odżyć
Mama wymiotowała, podam p.wymiotny. Temp podwyższona, nie zbijam.
Karmiłam ją strzykawką, dostała płyny.
Sika i biegunkuje
W domu tymczasy szaleją, oby tak dalej.
U rezydentów nie widzę zmiany w zachowaniu.
Przy szczepieniu temp i brzuszki, węzły oki.
Chrupią, zajadają saszetki i co wpadnie do michy.
Kłapouchy jako pierwszy zaszczepiony.
W niego mogę 100 zastrzyków zawalić, ani dygnie. Kochany senior
Pozostałe koty z działki, które trudno mi wybrać

zaszczepię z Jurkiem po południu, sama nie dam rady.
Czarnobiałą, ostatnio wyciętą zaszczepię, bo ona była w łazience po zabiegu, dziś wieczorem. Matko! oby zarazy nie przeniosłą na osiedle
Widziałam ją czuje sie b. dobrze, apetyt ma niestamowity.
Jak na złość, teraz kiedy u mnie pp. dwie osiedlowe kocice burobiałe (pisałam o nich na watku cięcia) gdy mnie widzą miauczą za mną, chcą sie ocierać o nogi, a ja uciekam przed nimi

Mogłabym je wyciąc, ale nie mogę
