Malenka Gracja szuka cudownego domku ..takiego naj :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 16, 2007 15:37

Dorciu, musisz się zadowolić na razie zdjęciem Tulipana, image shack wywalił mi się po załadowaniu pierwszego zdjęcia.

Obrazek
Shot with DMC-TZ2 at 2007-08-16

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw sie 16, 2007 15:58

jakie to piekne kocisko :1luvu:
to była najszybsza adopcja..
a druga nie doszła do skutku ,umówiła sie i nie zadzwoniła...nie ma tego złego...bracia poszli razem do jednego domku.. :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 16, 2007 16:07

Kocisko jest śliczne. Wygląda troszkę jak egzotyk, ma taki wydłużony pyszczek. No i rude mu się na pomarańczowo wysyciło. Cukiereczek. Z domu spróbuję wstawić pozostałe zdjęcia.

otka

 
Posty: 832
Od: Wto lis 22, 2005 20:10
Lokalizacja: Warszawa - Sadyba

Post » Czw sie 16, 2007 18:38

otka pisze:Gocha17, Tulipan jest chłopak z Pragi. Sadyba i Piaseczno i Gocha kojarza mi się z moją koleżanką z VI LO im.T.Reytana, ale to chyba za duży zbieg okoliczości by był.

a nie, ja nawiedzalam Staszica, i to jeszcze wtedy, kiedy sie Gottwald nazywal 8) stare czasy ... ale kobieta o wieku nie rozmawia, wiec wracam do clue topicu :wink:

Wrocilysmy z Gracja od weta ... takiego popisu STRACHA przez duuuuuuze S jeszcze nie widzialam, ani sie po Gracji nie spodziewalam :strach:

Do weta na Sadybie podrozowala w plastikowym kontenerku, i zawsze byla to droga pelna protestow, pyszczek jej sie nie zamykal :spin2: Do Piaseczna przeprowadzke odbyla w ortalionowym plecaczku-transporterze - protesty byly tylko przez chwile w samochodze. Ale w zadnej z tych podrozy kocia nie byla az tak przerazona jak to bylo dzisiaj :cry:

Poniewaz mam wrazenie, ze urosla, to zdecydowalam sie wziac kontenerek - bo wiecej miejsca, a i poidelko na miejscu. Dodatkowo wlozylam taka welniana poszewke, na ktorej kociaki czasem spia ... bo to i milej, i cieplej gdyby wialo (no wiem, upal jest na zewnatrz, ale Gracja straszy mnie od wczoraj kichaniem ....).
Kiedy zamknelam kontenerek, patrzyla zdziwiona :conf: co ja kombinuje?
W drodze, gdy zagladalam do kontenerka, widzialam maksymalnie rozszerzone oczka - Gracja przerazona. No wiec co i rusz gadam do niej, no i jak najszybciej dotrzec do weta, chocby do poczekalni!!!!!!!!!!!
Po drodze Gracja bardzo skutecznie ZAGRZEBALA SIE w te welniana powloczke ... a kiedys wet mi mowil, ze koty sie nie zagrzebuja , tylko psy to robia ... no i co?!?!?! Zajrzalam, odchylilam troche przykrycie - i spojrzalam w te wielkie przerazone oczka ... i ani pisku protestu :(

Przyszla nasza kolejka - wiec mowie co i jak, no i trzeba kota wyjac ...
Krazylo kiedys po mailach zdjecie wilczura w gabinecie weta, ktory sie wszystkimi 4 lapami o framugi zaparl ... Gracja sie zaparla tylko tylnymi lapami (bo przednie byly w mojej wladzy), ale na tyle skutecznie, ze musialam odpuscic 8O zajrzalam do niej, do srodka, pogadalam, i wyjelam juz bez wiekszych problemow.
Kiciula przerazona caly czas siedziala skulona. Kiedy wet podawal odrobaczac, to mi szczeka opadla - kitulka sie nie wyrywala, dala sobie porcje wcisnac i pomlaskala (choc to podobno ma paskudny smak :twisted: ) Nie wyrywala sie, gdy ja badal obmacujac cale brzusio ...

Kiedy juz bylo po badaniu, Gracja sie milimetr po milimetrze wczolgiwala do kontenerka, z pysiem przy ziemi - az podnioslam przykrycie by szybciej poczula sie bezpieczna :|
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 16, 2007 18:44

W domciu zdjelam z niej przykrycie i zostawilam ... male mrrr Blanki, znajoma podloga i zapach i wyszla z kontenerka sama, raznym krokiem. Nie jest

Otka - a zdjecia sprobuj wstawic z www.fotosik.pl. Z imageshack nigdy mi sie nie udalo nic wstawic :-( a w fotosiku to sobie album gromadze :D
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 16, 2007 20:36

Acha - Dorcia - wet dal Gracji odpowiednik aniprazolu: Fenbendazol, do podawania przez 3 dni, 10 przerwy i znowu 3 dni. Fajna tubka - ustawia sie taki pierscien ograniczajacy i nie trzeba slepic, czy wcisnelo sie wystarczajaco czy nie :wink:

Na macanego wet stwierdzil, ze w brzusiu nic zlego sie nie dzieje ... hmmm ... tak mysle, czy te jej problemy z podworka w tym wypadku jej nie pomogly - w koncu ciagle sie kryla przed kotami, wiec mniejsze miala szanse zarazic sie robalami :roll:
A przy okazji, mam wrazenie, ze te wredoty dobieraly sie do malej przez kuperek bo poczatkowo nawet ten otworek byl taki wystajacy i koo produkowala szerokie w srednicy ... teraz juz po kuwetkach rozpoznaje, czyje to produkty, hehe. No, ale to moze tylko schiza

Mam kicie obserwowac z tez z kichaniem etc. jesli sie poprawi - we wtorek szczepimy :ok: i Gracja bedzie znowu miala swoja traume kontenerkowa ... moze tym razem wezme ortalionikowy? mniejszy, ale moze mniej sie z klatka kojaarzy ...
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 16, 2007 22:53

Do weta na Sadybie podrozowala w plastikowym kontenerku


A do jakiego weta na sadybie chodzisz?
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Pt sie 17, 2007 5:19

zdecydowanie lepsze podawanie.. :wink:
a co do dupci małej ..oni poprostu powiekszyli jej ten otworeks#@$%^& i tak brak i słów :evil:
Moje maluchy jak jedziemy do wtea drą japki..Pola była najgłośniejsza aż się zarykiwała.. :evil: Pitulinka tylko żałośnie miauczy a Mała czarna czisza..czeka na bieg wydarzen ale żeby podać jej zastrzyk np. w dupcie musze dwoma rękoma trzymac ją za skórte na karku i w okolicy dupci i jeszcze trzymac ją w powietrzu..inaczej SZOK....co ona potrafi.. 8O :twisted:
a jest słodką koteczką... 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 17, 2007 8:00

margherita pisze:
Do weta na Sadybie podrozowala w plastikowym kontenerku


A do jakiego weta na sadybie chodzisz?


Margherita - do Lancetu, na Goraszewskiej. Glownie dlatego, ze z moja Blanka wreszcie sie zebralam pojsc tam na konsultacje neurologiczne - po wypadku zeszlej jesieni jakies pozostalosci w glowce sa i lewa strona jest mniej sprawna, choc jak kto nie uprzedzony, to nie zauwazy ... A czemu tyle zwlekalam? No, po stawilam raczej na "rehabilitacje" :lol: czyli szalalam z kicia kiedy tylko moglam - zabawa w gonimy kota, w chowanego za framuga, ganianie za kuleczka, lapanie kuleczki w locie itp. Dopiero takie niepokojace ruchy glowa zmobilizowaly mnie ... No i niech ja neurolog dobrze rozpozna, zeby mi kicia nie zeszla jak dostanie narkoze do sterylizacji :?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt sie 17, 2007 8:11

dorcia44 pisze:Moje maluchy jak jedziemy do wtea drą japki..Pola była najgłośniejsza aż się zarykiwała.. :evil: Pitulinka tylko żałośnie miauczy a Mała czarna czisza..czeka na bieg wydarzen ale żeby podać jej zastrzyk np. w dupcie musze dwoma rękoma trzymac ją za skórte na karku i w okolicy dupci i jeszcze trzymac ją w powietrzu..inaczej SZOK....co ona potrafi.. 8O :twisted:
a jest słodką koteczką... 8)


Wczoraj mi sie serce krajalo, jak widzialam to jej przerazenie :cry: juz bym wolala, zeby sie awanturowala, jak te Twoje pieszczochy :twisted:
Ale musialo jej baaardzo ulzyc po tej traumnie, jak sie okazalo, ze znowu jest "u siebie", bo ... zaczela barankowac, i bylo jej wszystko jedno, czy to moja reka, czy Blanka :1luvu:

Wieczorkiem znowu bylo sioo pod prysznicem :evil: mimo ze twardszy produkt grzecznie w kuwetce! Moze ona po mnie usiluje papugowac? Skoro ja tam moge stac i lac takie ilosci roznosci, to ona przeciez tez, a tylko troszeczke ...
Wlasciwie to zastanawiam sie, ze w sumie nie mam dowodu, ze to Gracja ... Ja podejrzewam, bo ona tam chetnie spaceruje :) ale to rownie dobrze moglaby byc Blanka :twisted: moze chce na mala zrzucic?
Tak jak razem cos nabroja, cos zleci, zalomocze i ja wyskakuje do pokoju, to Blanka od razu jest obok mnie, luznym krokiem przechodzi, krotkie miau, jakby chciala mi udowodnic "to nie ja, ja jestem grzeczna" :ryk: a mala sie nie przejmuje, tylko bawi sie tym, co zrzucily :mrgreen:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob sie 18, 2007 6:51

Gracja nie spadaj .....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 19, 2007 14:00

ech, wczoraj dokonal sie ostateczna przeprowadzka do Piaseczna ... beda jazdy zeby kazdy mial swoje miejsce i byl z niego zadowolony :twisted:

poniewaz sie krecilo sporo osob, Gracja swoim starym indianskim zwyczajem, znalazla sobie azyl - tym razem w wielkim kartonie z roznymi "smieciami" :lol: jak pierwszy raz mi z oczu zniknela, byl stres: czmychnela komus miedzy nogami! wyleciala do ogrodka! ale cos mnie tknelo i zajrzalam do kartonu ... spojrzala na mnie "no co?" wiec sie odczepilam :smiech3:
ale dzieki zastosowanej przez nia metodzie bez stresu moglam gosci na tarasie ugoscic :king:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon sie 20, 2007 21:24

Gracja ma co i rusz napady dzikosci :twisted: nie zadne tamp phyyy tylko galop na leb na szyje byle spoza zasiegu reki ... Przeslodka jest w tym galopie :love: przebiera lapami ile sil, a one sie slizgaja :ryk:

Ale wystarczy, ze gdzies "znieruchomieje" na dluzej, juz jest obok i uklada sie do drzemki ... no i ma gdzies ten guzik do motorka, bo czasem jak zlapie to sie wyrywa, po czym COS sprawia, ze juz taka wyrywna nie jest, za to zaczyna mruzyc slepia i mruczec ...

Nadal nie wiem, kto gdzie bedzie spal, zatem i nieznane jest terytorium, jakie kociaki beda mialy do swojej dyspozycji :roll:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 23, 2007 11:46

Padlo na mnie, zatem spie w duzej jadalnio-kuchni, ale dzieki temu kociaki maja w nocy swobodny dostep do wiekszej powierzchni.
Blanka nadal sypia tylko przy nogach, natomiast Gracja, slodzinka, znajduje sobie miejsce coraz "wyzej", najchetniej przy rekach, i oczywiscie usypia z donosnym mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

To taki raport w ramach przeskakiwania z zamierzchlych stron ....
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 23, 2007 16:39

czyli sama słodycz ci się trafiła 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 22 gości