Pipsi:




Jak wiadomo ostatnim moim kotem na tymczasie była Dzwoneczek, dała nam poważnie w kość, więc przez jakiś czas tymczasów mieć nie mogę ze wzgledy na TŻ.
W nocy z 14-15, miałam dziwny sen.
Śniło mi się że bylismy gdzieś..nie wiem gdzie....i do mojego TŻ podszedł malutki grafitowy kotek.Pamiętam ,jak był na rekach TŻ, tulił go




Gdy się przebudziłam ,stwierdziłam ,że jestem juz chyba lekko nienormalna bo cos takiego w życiu by się nie wydarzyło i tyle....
===========
16 sierpień
Ładna pogoda siedzimy na ogródku, leżakujemy, nagle wchodzi mały biało czarny koteczek, podchodzi do naszej Kwitki, nie było w tym nic dziwnego na ogródku jest parę dzikich kotów, dokarmianych ....
Obserwujemy....
Pies naszczęscie zainteresowany rozrywaniem piłeczki...
Kotek zainterował sie nami...powoli podchodzi...mysle sobie dziwne..dziki a taki odważny....
no i podchodzi..podchodzi do mojego TŻ

nakarmiłam, i usłyszałam...to co...będziemy mu szukać domku...




Krótko: kotka pod pachę , telefon do Małej..bo u mnie komputera nie ma a zdjęcia trzeba zrobić....
i tyle.....
Kotka , może około 4 miesięcy, wygląda na zdrową...córka pokazała jej kuwetke, na razie zamnknięta w pokoju.....
cdn..[quote][/quote]