Jeśli by znalazł się transport do Torunia i byłoby to w ogóle możliwe to ja jestem raczej zdecydowana wziąć na tymczas te 2, które zostały na śmietniku.Obawiam się trochę, bo nie widziałam ich na oczy, ale żal mi ich strasznie.
Jestem gotowa zanieść je do Torunia w transporterze na własnych rękach... choć to trochę daleko , ale w razie czego jakiś transport się uda skombinować
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Agauś, wiem że to tak z nienacka... Wzięłabyś jeszcze jednego kotka z kk?
Dziś podeszła do mnie jedna pani-zapytała się gdzie są te dwa małe kotki... Powiedziałam że się przeniosły-bo faktycznie widziałam je przy śmietniku za sklepem-nie widziałam tylko tego chorego;/
Pogadałam z nią i po chwili wróciła do mnie... Z małym-może 2-3 tygodniowym kociakiem z kk... Kupiłam śmietanę by sprawdzić czy je samodzielnie... Niestety nie je... Obcyckał tą panią całą w poszukiwaniu mleka... Matka tego kotka odrzuciła go... Ta pani wzięła go do weta, może go zatrzymać do piątku... I co ja mam zrobić?
Błagam, zgódź się...
Chciałabym pomóc wszystkim, ale nie mogę mieć trzech tymczasów Mieszkam w tej chwili z rodzicami i oni nie mają nic przeciwko, ale zgadzają się na 2 koty.
Jakie od Was wezmę maluchy to mi obojętnie, ale mogę wziąć tylko 2.
Przykro mi jest, bo żal mi tego maluszka, ale więcej nie mogę nic zrobić