Trzymamy kciuki!
U naszej kotki w parę tygodni po sterylizacji pojawił się też guzek (nie tuż koło sutka, ale blisko). Wpadlismy w panikę, ale okazało się, że to nic złego - tłuszczak (jeśli dobrze pamiętam) i że uformował się właśnie "posterylizacyjnie" wskutek nierównomiernego rozkładania się tkanki tłuszczowej z tego wałeczka, jaki zostaje wzdłuż brzuszka po sterylce. Może to coś takiego? Guzek był niezbyt twardy i łatwo przesuwalny.
Nie martw się na zapas, może to nie będzie nic złego!!
Głowa do góry!
Asia i Krzysiek