Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 12, 2007 18:30

czitka pisze:Zgadza się , uzdrowisko, ale od trzech dni dla mnie chorowisko :roll:
Ale to wszystko mało ważne w kontekście działań domowych- juro przychodzi fachowiec po zaliczkę :twisted: i we wtorek zaczyna stawianie ogrodzenia :P
Ło matko.......

Ty tam wypoczywaj, a nie choruj :)

Tylko żeby fachowiec zostawił koty po właściwej stronie płotu ;)

Wojtek

 
Posty: 27834
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie sie 12, 2007 19:30

On nawet nie wie, jaka niespodzianka go spotka, dostanie Mićka w nagrodę! :surprise:
A ten skurczybyk( Miciek, nie fachowiec), włazi do kuchni i się usiłuje ocierać Jurkowi o nogi, ale jak już oprzytomnieje i zobaczy, że Jurek wróg, to robi takie phhhhh :twisted: i ósemkami wychodzi na przyzbę.
Cośka się podobno włóczy do Cyganów(którzy ją bardzo lubią), a jak wraca, to natychmiast ze zmęczenia się wywraca na środku pokoju, wzdycha, nogi tylnie rozrzuca i całą soba mówi; jestem trup kota :wink:
I leży całkiem nieruchomo 8)
Balbunia uniemożliwia Jurkowi wszelka pracę przy komputerze, wpycha się na kolana i zasypia w dowolnej pozycji zwisowo-skrętowej, Czitusia natomiast siedzi na ganku i czeka. Na zmianę pyta i czeka, czeka i pyta.
Tak, ja jestem w Obrazek
tam, wysoko jest napis :P
Nie ma futer, o co chodzi.....
Ostatnio edytowano Nie sie 12, 2007 19:37 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 12, 2007 19:34

dubel :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 12, 2007 21:38

czitka pisze:On nawet nie wie, jaka niespodzianka go spotka, dostanie Mićka w nagrodę! :surprise:

A to farciarz :roll:

czitka pisze: Nie ma futer, o co chodzi.....


Nie wywołuj kota z dziury :twisted:

I nie mdlej więcej 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 12, 2007 21:51

A tu takie sika na dobranoc 8O Obrazek
No to dobranoc 8)Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 12, 2007 22:56

Ładnie :?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 13, 2007 8:00

Dzień Dybry!!! Ładne te "sikawki" 8) . Nawet zdjęcie fajnie wyszło, bo w takich warunkach trudno jest zrobić dobre zdjęcie.
Marcelibu
 

Post » Pon sie 13, 2007 19:15

Obrazek
Znacie go? To Miciek.
Stawiamy ogrodzenie i Miciek niestety zostanie po drugiej stronie siatki :(
Jakaś ręka poda mu tam jedzenie, ale idzie zima....
Mićka ogłosiłam na Kociarni, bardzo szukam dla niego dobrego domu. Miciek niestety usiłuje się zadomowić na dobre i atakuje od kilku dni moje dziewczyny. Czitusię pogonił przez całe mieszkanie, napadł ma Bogu ducha winną Cosię :( Mamy kłopot.
Ale jakoś ten kłopot rozwiążemy, dam też ogłoszenie do Wyborczej.
Jeść dostaje, ale potem jest przeganiany, nie ma innego wyjścia.
Żal nam Mićka, piekny i charakterny kocurek, ma zaledwie rok.
Czy ktoś chce Mićka????? Złapię, zapakuję, wyślę...To miziak....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 13, 2007 22:06

Komu whiskasika-Mićka, komu?
Bo pójdzie do innego domu....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 13, 2007 22:35

Czitka, czy nie możecie go wykastrować i do czasu szukania mu domu, dać mu dom tymczasowy? :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 14, 2007 7:16

Tymczasowo Miciek będzie miał u nas jedzenie. NIestety, ja się nie sprawdzam jako tymczas, nie wprowadzę kolejnego, nawet najsamotniejszgo kota do domu, mnie to po prostu kosztuje tyle emocji, że potem nadaję się na reanimację. Mićkowi koło naszego domu krzywda się nie stanie, jeżeli znajdzie się dom dla Mićka, to go i wykastruję i zaszczepię i wszystko. Dam wyprawkę i błogosławieństwo. I jak trzeba, zawieziemy. Jest śliczny i kochany.Komu Mićka?Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sie 14, 2007 7:20

A on nie może być u ciebie kotem podwórkowym?

Bez wpuszczania do domu, z ocieploną budką w ogrodzie?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto sie 14, 2007 8:05

Nie może. Nie wyobrażam sobie zimy i jego smutnego pysia za oszklonymi tarasowymi drzwiami, a moje kotki po drugiej stronie w ciepłym domu. A on proszący łapką, żeby go wpuścić :(
Oczywiście w takiej sytuacji otwieram drzwi i....mam czwartego kota :roll:
A to niestety niemożliwe. Czwarty obowiązek, czwarte wizyty u weta, czwarta troska.
Wierzcie mi, że już Cosia jest kotkiem nadprogramowym i strasznie kochanym. Ale ostatnim naszym. Nie mamy czasu i sił, a ja po prostu nie nadaje się do zwierząt :( Wiem to na 100%, zżerają moje emocje z kościami, nie potrafię się ani zdystansować, ani zracjonalizować.
Nie wiedziałam, że tak będzie. Już teraz moje, nasze życie- to koty. 90% to koty. I nie potrafię zmienić proporcji :(
Komu Mićka?
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sie 14, 2007 8:20

czitka pisze:Nie może. Nie wyobrażam sobie zimy i jego smutnego pysia za oszklonymi tarasowymi drzwiami, a moje kotki po drugiej stronie w ciepłym domu. A on proszący łapką, żeby go wpuścić :(
Oczywiście w takiej sytuacji otwieram drzwi i....mam czwartego kota :roll:
A to niestety niemożliwe. Czwarty obowiązek, czwarte wizyty u weta, czwarta troska.
Wierzcie mi, że już Cosia jest kotkiem nadprogramowym i strasznie kochanym. Ale ostatnim naszym. Nie mamy czasu i sił, a ja po prostu nie nadaje się do zwierząt :( Wiem to na 100%, zżerają moje emocje z kościami, nie potrafię się ani zdystansować, ani zracjonalizować.
Nie wiedziałam, że tak będzie. Już teraz moje, nasze życie- to koty. 90% to koty. I nie potrafię zmienić proporcji :(
Komu Mićka?
Obrazek

Myślę, że jakby się Mićka "zdziabnęło", to na pewno byłby z niego totalny miziak. Na razie taki troszkę dzikusek, bo nie ucięte "pompony"...
Marcelibu
 

Post » Wto sie 14, 2007 11:40

Miciek już jest totalny miziak, on się błyskawicznie przyzwyczai do każdego opiekuna po kilku dniach. W stosunku do obcych jest nieufny, bo to taka sierota zdana na siebie, więc musi być czujny. Ale nam daje się głaskać, aczkolwiek staramy się tego nie robić.
To kawał bardzo pięknego, młodego kocurka.
Będziemy się starać o bardzo dobry domek, myślę, że Miciek będzie tęsknił za bezpiecznym wychodzącym.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Lifter i 1186 gości