ciekawe jak teraz będzie z jedzonkiem Irenki... zdaje się rozpuściłam księżniczkę... i już tak nie tuli uszu na móje głaskanie... nieufna jest po prostu, ale mądrala...
Irenka została zdetronizowana przez Bunię i wyniosła się z narożnika do dalszych apartamentów... włazi na narożnik wieczorem... jakaś łaskawsza jest dla mnie... i już nie tuli uszu podczas głasków... na jedzonko zaniosłam ją do kuchni - koniec z żarciem na narożniku... na razie nie widziałam jej przy misce z suchym... chyba rozpuściłam panienkę... chciałaby tylko mokre...