Dominik i Uschi: złapał wirusa ode mnie str.8

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 08, 2007 11:29

Piechniczko, na wstępie dużo zdrowia twoim kociastym!

A teraz...KOKCYDIA:
Z mojego (i nie tylko) smutnego doświadczenia):
1) dobrany lek,
2) leczy się wszystkie zwierzęta,
3) kuweta - żwierek zmieniany codziennie po uprzednim wymyciu plastiku domestosem,
4) mycie podłóg codziennie minimum raz rozcieńczonym roztworem wody i chloru - przenosisz oocysty na butach, itd,
5) lakcid lub inne - pierwotniaki niewiarygodnie pustoszą organizm,
mogą doprowadzić do wycieńczenia i zgonu,

Obserwuj zwierzaki.
Cykl rozrodczy pierwotniaków z tej grupy to plus-minus 10 dni.
Nawet przy podawaniu leku można się zorientować.
Nagle pojawi się biegunka o (bardzo) intesywnym zapachu.

Jest ogromna różnica pomiędzy zarobaczeniem a pierwotniakami
i nie wolno ich bagatelizować.

Powodzenia :ok: na wszystkich frontach !!

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 08, 2007 21:21

Dominik - Dalacin i pasta kogośtam - nie pamiętam. Ponoć kotom to smakuje, więc spróbujemy tego,a jak nie to lakcid. Czy znacie jakieś sposoby podawania płynnego antybiotyku, żeby bardziej smakowało?? zmieszać mu to z convalescensem czy może z sosem z puszki z tuńczyka??

Uschi - jak ona może w sobie tyle kupy pomieśćić 8O i to takiej grubachnej, bidula. D. wyciągnęła jej sporo, a w domku udało sie jej zrobić samodzielnie (braavo braavo, barvissimo!) ogromnego kupasa, częścmysmy wyciagali, poleciała tez krewka...Po kiego ona to tak sobie kitra, zamiast wypychac na zewnątrz :roll:
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Czw sie 09, 2007 18:24

Bezpieczniej jest, jak antybiotyk NIE smakuje.
Do strzykawki i głęboko do dzioba - będziesz mieć pewność
(co w przypadku antybiotyku raczej istotne), że została przyjęta cała dawka.
Nagrody - potem. Dowolne :twisted: tuńczyk, convalescence, co tylko zechce.

Jeśli możesz oddaj kał na posiew (zebrany z trzech dni) i kocurka i kotki.
No, osobno.
Sprawdź, czy Ushi już kokcydii nie złapała. Serio.

I :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 10, 2007 8:09

Uschi qoopal juz wzięty, przy ręcznym wyciąganiu w środę. Niestety wyniki dopieo dziś wieczorem albo w sobote rano...Oby Ona nie miała tego szajsu...bo podawac jej antybiotyk, to brzmi dla mnie okrutnie...przez 2 tyg. min. a D. powiedziała, że dla pewnści daje sie dłużej, ok 4 tyg. bo ta kokcydia to jakis twardziel jest.

Mała kupki od środy nie robiła, mimo że nie folguje sobie. Jeśli dziś do 15 kupki nie będzie zwiększe lactulosum do 3ml dziennie (to był jej pierwsza dawka lactulosum i kupa była w miarę szybko!)

Dominik po tym Dalacinie nie zareagował dobrze. Zamiast kupki miał wodnistą maź...No nie wiem czy to typowa reakcja? Kupke powinien mieć chyba gęstszą?? A tu miu się rozluxniło jeszczemocniej :roll:
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Pt sie 10, 2007 11:02

Bo Dalacin nie jest na kokcydia...więc pierwotniaczkom u Dominika wciąż zbyt dobrze :(
Substancja czynna: Klindamycyna...świetna przeciwbakteryjnie,
ale pierwotniaki? No i podrażnia jelito grube...

Skopiuję ci z innego wątku, ok?

gauka1 pisze:Ja miałam taki problem.

Cystoisospora Spp. w kale.

Należy leczyć oba koty :!:

Ja leczyłam SulTridinem 5 x inj. i pomogło.
Baycox też możesz użyć pod kontrolą weterynarza (dawki !), bo nie jest zarejestrowany dla zwierząt mięsożernych, aczkolwiek u kotów leczy kokcydia równie skutecznie.

Ale...

1) podawaj weterynaryjny enteroferment (albo jakikolwiek "ludzki" odpowiednik: lakcid, trilac, itp) - pierwotniaki totalnie pustoszą florę bakteryjną.

2) kuwety codziennie opróżniane i dezynfekowane przynajmniej domestosem
(żwirku wsypuj niewiele - to jednorazowa dawka - codziennie świeży żwirek !!)

3) Podłogi, płytki, kocyki dywany - wszystko myte z domieszką środka dezynfekującego i zmieniane jaknajczęściej (no, nie podłogi oczywiście :D )

4) po zakończeniu kuracji na obu kotach - ponowne badanie kału w kierunku pierwotniaków.

Często jest tak, że koty "uodparniają się" na kokcydia - nie mają biegunek, ale nadal są nosicielami - stąd konieczność ponownego posiewu kału i ewentualnie powtórzenia kuracji (koniecznie).

I powodzenia :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 10, 2007 16:35

gauka1 dziękujemy Ci bardzo. Zmartwiłaś mnie. Czyli Dalacin ich nie weźmie?Lubię wiedzieć co i jak. Muszę poszperać w necie jak to jest z tymi bakteriami i pierwotniakami a lekami... masz cos może o tym więcej? Jakis link?

Właśnie dzięki Tobie wybieramy sie z Dominikiem do naszej D. Zasugerujemy jej to. Po Furazodolinie Dominik miał lepsza kupe, a teraz po odstawieniu i po 4 dawce Dalacinu jest gorzej, bo wodniście...
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Pt sie 10, 2007 21:57

doczekalam sie zmiany tytulu watku, uffff :lol: :wink:
podpytaj D. jutro
kokcydia sa faktycznie tfarde zyjatka :twisted:

za zdrowko :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sie 11, 2007 11:38

mi tez od jakiegos czasu juz ciążył ;)
bałam się jednak, że jak zmienie tytuł wątku, to nas nie znajdziecie ;) jak widać się myliłam - troche jeszcze jak widać nie jestem obeznana w tajnikach forumowych technik ;)

:balony: Uschi zrobiła samodzielną kupkę w nocy :) :)
brawo, kupka wzorcowa wręcz :) i brzusio juz mniejszy balonik
Czekamy na wyniki Uschakowej kupki

Dominki bez zmia :/ Czekamy by Dalacin zadziałał
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Sob sie 11, 2007 15:22

no więc Uschek też ma nieliczne kokcydia :cry:
Dostala również Dalacin.
Zmywamy podłogi "domestosem", upralismy ręczniki, kocyki, miski mają codziennie myte (jeszcze powinam je parzyć gorącą wodą nie??na szczęście miseczki sa gliniane i łatwiej dbać o ich czystość) itd. ale co z piłeczkami? co z drapakiem?? chyba popadam w lekką paranoję....jak toto wyczyścić - przecież nie wyrzucę?

Dominik dostal jeszcze Encorton przez 5 dni jako wspomagacz Dalacinu.

Czekamy na poprawę. Jak długo to choróbsko trwać może? Gauka1 jak długo u Ciebie to trwało?
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Pon sie 13, 2007 11:12

gauka1 pisze:Bo Dalacin nie jest na kokcydia...więc pierwotniaczkom u Dominika wciąż zbyt dobrze :(
Substancja czynna: Klindamycyna...świetna przeciwbakteryjnie,
ale pierwotniaki? No i podrażnia jelito grube...

gauka klindamycyna wg moich źródeł właśnie na kokcydia jest polecana
wiem, ze kokcydii jest masa rodzajów, więc moze nie na wszystkie...
przejściowo może powodować biegunkę, fakt, ale działa.


jak się stosuje Baycox???



Mysz zakokcydiowana na amen :crying:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sie 13, 2007 11:14

piechniczka pisze:
Czekamy na poprawę. Jak długo to choróbsko trwać może? Gauka1 jak długo u Ciebie to trwało?


to odnośnie psów, ale w sumie to to samo


Kokcydioza
Zakaźne zapalenie jelit wywołane przez kokcydia występuje u psów doki rzadko. Kokcydia są owalnymi, jednokomórkowymi pasożytami należącymi do pierwotniaków. Osiedlają się one w nabłonku jelita i tul rozmnażają przez podział, powodując jednocześnie rozpad komórek nabłonkowych. Do uszkodzonych przez kokcydia komórek często dostają się inne drobnoustroje i przyspieszają ich rozpad. Kokcydia przy końcu swego skomplikowanego cyklu rozwojowego otaczają się trwałą otoczką i w tej postaci jako oocysty są wydalane na zewnątrz z kałem. Otoczka chroni oocystę przez wiele tygodni przed gniciem i zabezpiecza ją przed środkami odkażającymi. Oocysty w sprzyjających warunkach środowiska zewnętrznego przebywają nawet przez wiele miesięcy, a po zjedzeniu ich przez psa mogą wywołać chorobę. Kokcydioza atakuje przede wszystkim młode psy, u dorosłych natomiast powoduje ledwie widoczne objawy. Dorosłe osobniki po przebyciu choroby mogą wydalać kokcydia z kałem i w ten sposób stać się źródłem choroby dla psiej młodzieży. Wszystkie psy przebywające razem - zarówno młode, jak i stare - muszą być leczone równocześnie nawet wtedy, gdy nie zdradzają objawów choroby. Najbardziej widocznym objawem choroby jest silna biegunka nie dająca się powstrzymać powszechnie stosowanymi środkami. W lżejszych przypadkach kat jest wodnisty i zawiera domieszkę śluzu, a zwierzę wraca do zdrowia nawet bez leczenia. Czasem jednak mogą powstawać głębokie uszkodzenia jelit objawiające się cuchnącą, krwawą biegunką, bólami brzucha i gorączką, choroba trwa dłuższy czas, rozwija się niedokrwistość, a chory pies silnie chudnie. Ustalenie przyczyny choroby jest możliwe na podstawie mikroskopowego badania kału. Do leczenia stosuje się preparaty sulfonamidowe i nitrofuranowe. Dieta powinna być podobna jak w nieżycie jelit. Nie wolno natomiast głodzić chorych zwierząt, gdyż to je dodatkowo osłabia i obniża odporność organizmu. Szczególnie ważne jest utrzymanie higieny, co pozwala zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Naczynia do karmienia i sprzęty, z którymi chory pies ma częsty kontakt, należy codziennie czyścić i spłukiwać wrzącą wodą. Podobnie postępuje się z podłogą i ścianami klatki, w której pies przebywa. Do odkażenia nadaje się najlepiej 5% roztwór fenolu lub gorący roztwór sody. Ważną czynnością jest unieszkodliwianie kału, który najlepiej spalić lub zakopać w ustronnym miejscu. Ponadto należy omijać miejsca, w których przebywa wiele innych psów (parki, boiska itp.). Po wyleczeniu psa wskazane jest ponowne zbadanie jego kału. W razie ponownego wykrycia kokcydiów leczenie trzeba przedłużyć.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sie 13, 2007 17:36

Kurczę, kokcydia jest w tym sezonie jakoś wyjątkowo popularna... :?

Uschi, proszę kupkać!

Dominik, proszę kupkać gęsciej! (u nas Stasia też początkowo miała troszkę rzadsze kupki po dalacinie, ale przeszło)

I ogólnie kciuki trzymane są!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sie 13, 2007 19:11

dziękujemy pięknie za kciuki :D

Uschi "sama" sie skupkała po trzech dniach, uff. jest parcie ;) kupke robiłyśmy cały dzień i w efekcie trza było sie obmyć - leżę teraz piękna w reczniczku na kolankach.
zmartwila mnie "koncowka" kupaska - była wodnista ... po lactulosum?? po antybiotyku ?? po kokcydii??

ten dalacin durny jakos nie chce dzialac. dlaczego tak długo nie ma zadnego zagęszczenia kupasa :?: dzis jest 5 dzien brania i nic...
dodatkowo kłębek sierści zostawił gdzieś na podłodze, czyżby lniał :roll:
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Wto sie 14, 2007 15:18

tym razem sama ze sobą byłam u lekarza

mam objawy toskoplazmozy, wyslała mnie na badania
stwierdziła, że minimum przez 2 lata nie wolno mi miec dzieci. nastraszyła, że fundując sobie koty, skazałam sie na niemozność zajśćia w zdrową ciążę
zaleciła radykalne cięcie - pozbyc sie kotów :evil:

nie

a to dobry artykuł dla wszystkich mających watpliwości, rozważających oddanie/wyrzucenie kota:
http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=288
Obrazek Dominik Obrazek Uschi Obrazek i jest jeszcze Florek! Obrazek
Uschi za TM 22.11.2013 [']

piechniczka

 
Posty: 390
Od: Wto lis 14, 2006 0:18
Lokalizacja: Tarchomin/ W-wa

Post » Wto sie 14, 2007 15:27

jakiś lekarz do odstrzału :?

a jakie są objawy toxo?

Po tym kokcydiowym szale sama się zbadam, ciekawa jestem wyniku :twisted:
Przy siedmiu kotach mam niezłe prawdopodobieństwo zajścia :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 80 gości