Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

[bez44]

Trzymaj się Zosieńko! Wiem co czujesz, bo Kretka wyszla i nie było jej tylko jeden dzień a ja umierałam ze strachu i bardzo się bałam o nią. Wierzę, że będzie dobrze.

[Zowisia]

Dzieki Bez za podtrzymywanie :)

ja _juz jestem umarta_ ... zapadlo mi sie wszystko w srodku po tej
wiadomosci, ze jasnowidz 'olal' ... (prawdopodobnie, bo moze
jeszcze jest jakas iskierka nadziei, ze jednak sie odezwie)
i jeszcze ta susza ..

ale wiara jest tam, gdzie cudow nie ma
kto wie, kto wie ..
zo

[bez44]

Trzeba mieć nadzieję - wiesz, że gdzieś jest. Moja Mrufka była tylko 2 lata z nami - wzięłam ją od ryśki - odeszła od nas w święta, w grudniu - do ostatnich jej chwil byl z nią TŻ - grzał ją własnym ciałem, poił. Nie udało się . Odeszła od nas tak szybko. Ty masz nadzieję - każda z nas, każdy na pewno szuka - sam nie zdając sobie z tego sprawy - Smoczka. Każdy czarny Kot - to nadzieja, że to Twój. Nie poddawaj się.

A ten koszmarny upał może wreszcie się skończy.

[Kociama]

Zosiu pamietam
Trzymaj sie jakoś kochana

[Zowisia]

Dziekuje bardzo :)
moze Wy cos zdzialacie, bo ja coraz mniej mam przekonania,
ze ktos mnie uslyszy ..

koty spia, dzis na razie spokojnie od kiedy wlaczylam te feromony
a ja pikam bezmyslnie jakas gre ...
zadnego pozytku ze mnie (tylko obchod zrobilam lokalny)

moze znow fotki gdzies powrzucam
pozdrawiam, zo

[Aia]

Zosiu jestem z Tobą
trudna data dziś
płakać sie chce oglądając sie za siebie na te miesiące które przeleciały

mi za dwa dni minie 8 miesięcy od ostatniego widzenia Asche'a

mam trochę do nadrobienia w czytaniu bo przez kilka dni mnie nie było
(między innymi też sie rozleciałam i nie wiedziałam co z sobą mam począć )
Ale cały czas kciuki trzymam
chciałabym aby Smoczyna wrócila
dziś trzymam podwójnie

Ściskam Cię mocno
Pozdrawiam serdecznie i śle dobre myśli
Aia

[Dorota]

Sobota.

Kociolek dobrych mysli

-:ok::ok::ok:-
---:ok::ok:---
-----:ok:-----

Zo, z tego co wiem, ludzie nieraz dosyc
dlugo czekaja na odpowiedzi.

[edda]

[Kociama]

Zosiu jestem ,chwilowo rozlatuje sie razem z Tobą
Wiesz ale gdy Misiak zaginął i w czwartym roku wyczekiwania nagle sie rozlatywac zaczęłam tak w środku przy sercu to On tak nagle sie pojawił
Moze akurat i Smoczynka już niedługo się odnajdzie
Tak bardzo bym chciała,jesteście dla siebie przeciez stworzone
Dalej wierzę uparcie

[ewa74]

nieustająco

[Dorota]

Wieczorkiem jeszcze hooop!

[Zowisia]

Zosiu jestem z Tobą
trudna data dziś :( płakać sie chce oglądając sie za siebie na te miesiące które przeleciały :cry:
mi za dwa dni minie 8 miesięcy od ostatniego widzenia Asche'a

Dziekuje, bardzo mi ciezko ... z kazdej strony juz tylko zle wiesci i zapowiedzi, ze nie wroci ... jednak w koncu to dociera.
Kompletnie stracilam chec do zycia, musze sie ciagnac sie za uszy do najdrobniejszych rzeczy. Nie wychodze prawie wcale. Oczywiscie
beda pretensje rodziny ... W koncu ten nocny dyzur (i obchod rejonu
zero) zostaly przelozone na jutro. Prawie tydzien tam nie bylam ...

mam trochę do nadrobienia w czytaniu bo przez kilka dni mnie nie było (między innymi też sie rozleciałam i nie wiedziałam co z sobą mam począć :roll: ) Ale cały czas kciuki trzymam chciałabym aby Smoczyna wrócila dziś trzymam podwójnie
Ściskam Cię mocno Pozdrawiam serdecznie i śle dobre myśli Aia

Bardzo dziekuje za te dobre slowa.
Nie mam na razie wiele do powiedzenia, moze jak sie troche posklejam.
Obeszlam wlasna dzielnice ... nic, a zbieralam sie do tego caly dzien.
Koncze i ja rowniez zycze Ci odnalezienia Zguby. Stale zagladam do
watku o Asche, ale ostatnio nie mam sily nic pisac.

[Bungo]

Zosiu, cóż mogę powiedzieć, poza "trzymaj się jakoś"....

[Zowisia]

Sobota.
Kociolek dobrych mysli -:ok::ok::ok:-
---:ok::ok:-----:ok:-----
Zo, z tego co wiem, ludzie nieraz dosyc
dlugo czekaja na odpowiedzi.

Dzieki Dorotko, .. ja jeszcze bede czekac, oczywiscie ...
moze sie kiedys doczekam ...
dziekuje
dzis jest zly dzien, zmarnowany
zo

[Zowisia]

Zosiu, cóż mogę powiedzieć, poza "trzymaj się jakoś"....

Ewa, Edda, Bungo - dziekuje :)
slabo mi dzis idzie to trzymanie ...
wlasciwie glownie wykonuje jakies fizyczne czynnosci bez myslenia.
Ale co taki ktos jest wart ...
co takie zycie jest warte.

no nic. moze jutro ...
zo