MALWINKA od czerwca 2007 do października 2010 trwał cud [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 03, 2007 21:45

Lubię takie charakterne i bystre kotki :lol:
Mizianki dla Malwinki i maluszków.
Pozdrowienia dla Was :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt sie 03, 2007 21:46

Amika6 pisze:Lubię takie charakterne i bystre kotki :lol:
Mizianki dla Malwinki i maluszków.
Pozdrowienia dla Was :D




nooo, to Malwinka jest wyjątkowo charakterna :D Leje łapą na lewo i prawo :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 19:26

Najpierw napiszę o Malwince, bo znowu chora. Tym razem "tylko" paaaskooodny qupal, a właściwie brzydka woda zamiast qupala. Więc wracamy do punktu wyjścia. Dzisiaj do końca dnia głodówa, a od jutra przez kilka dni intestinal suchy i w saszetkach.
Z Malwinką jest problem, bo ona się wyrywa na podwórko,ale nie ma żadnego poczucia zagrożenia. Rozwala się na samym środku, prawdopodobnie gdzieś dorwała coś popsutego i efekt gotowy. Wetka na zabranie Malwinki do domu jeszcze się nie zgadza. Najpierw pod koniec sierpnia powtórka badań i dopiero jak będzie 100% pewności, że nie ma żadnego zagrożenia dla rezydentów Pani Jadzi, możliwa będzie przeprowadzka. Do tego czasu Malwinka będzie na podwórku, a tu bardzo trudno ją teraz upilnować. A jak świeci piękne słonce, nie mamy serca trzymać jej w ciemnym zamknięciu.



a teraz koszmar.
Gdy siedziałyśmy z Panią Jadzią w poczekalni do wetki, weszły dwie kobiety, około trzydziestoletnie, szalenie rozbawione. Okazało się, że chciały tylko zapytać, czy wetka im uśpi sukę. Bo suka się puściła, utodziła i teraz bardzo się męczy, a na operację nie ma. Wetka eutanazji odmówiła ale zaproponowała dogadanie się w sprawie płatności i zbadanie suki. Dała też namiary telefoniczne, żeby uzyskać wsparcie finansowe na ratowanie psa. I tyle było widać dwie panie. Ohydne, bazarowe gwiazdy. Tak bardzo chciałabym na nie chociaż napluć.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 19:37

Nawet o tym nie myśl. Spłynie po bazarze i lakierze.
A Ty będziesz miała sprawę o naruszenie rzekomej nie-tykalności osobistej
:cry: rzekomej, bo żeby tknąć, to trzeba mieć co, no nie :?:
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pt sie 10, 2007 19:39

Marcellina pisze:Nawet o tym nie myśl. Spłynie po bazarze i lakierze.
A Ty będziesz miała sprawę o naruszenie rzekomej nie-tykalności osobistej
:cry: rzekomej, bo żeby tknąć, to trzeba mieć co, no nie :?:




Marcellina, ja się jeszcze gotuję.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 19:42

Spokojnie, Panie sunię dowiozły :D
Jak wychodziłam do lekarza, sunia zasypiała przed operacją.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 10, 2007 19:43

zosia&ziemowit pisze:Spokojnie, Panie sunię dowiozły :D
Jak wychodziłam do lekarza, sunia zasypiała przed operacją.




naprawdę????? o jesoooo, fantastycznie. I co, będzie uratowana?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 19:51

I co ?
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pt sie 10, 2007 19:52

na szczęście baby sukę przyniosły :D
zaraz dzwonię do Jadzi, ona baaardzo się ucieszy :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 19:54

Marcellina pisze:I co ?




czekam na wiadomość od Zosi
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 20:03

Sunia już po operacji Ewa mówi,że żyć będzie.
Dziewczyny chcą założyć jej wątek na dogomanii i szukać domu.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 10, 2007 20:04

czyli nie takie baby straszne...czekam na finał..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 10, 2007 20:06

zosia&ziemowit pisze:Sunia już po operacji Ewa mówi,że żyć będzie.
Dziewczyny chcą założyć jej wątek na dogomanii i szukać domu.





te, co przyniosły sukę? byłoby fantastycznie. Może jakiejś pomocy potrzeba?
Wetka :aniolek: :king:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 20:11

Pani Jadzia już o uratowaniu suki powiadomiona. Uszczęsliwiona :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 10, 2007 20:13

Femka pisze:
zosia&ziemowit pisze:Sunia już po operacji Ewa mówi,że żyć będzie.
Dziewczyny chcą założyć jej wątek na dogomanii i szukać domu.





te, co przyniosły sukę? byłoby fantastycznie. Może jakiejś pomocy potrzeba?
Wetka :aniolek: :king:
Nie, nie te co przyniosły , te chcą lub mogą oddać.
Ewa zna tą sunię wcześniej ją szczepiła.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 77 gości