FIP i FIV Mryniuś za TM ['] [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 05, 2007 19:22

Karoluch pisze:Czy ktoś mógłby mi poradzić jak karmić kota, który nie chce jeść? co mu podawać?

Podobno dobra jest pasta calo-pet. Można podawać ją prosto do pyszczka, lub mieszać z wodą. Piszą, że wzmaga apetyt. Sama pasta jest wysoko energetyczna i ma witaminy. Ja też jej teraz próbuje, bo mój Łatek też nie je :( , ale on chociaż pije, więc mieszm ją ze śmietanką.
Na początku jedna wetka podała mu ją prosto do pyszczka.
Też trzymam kciuki. Młody kot, duża szansa, że z tego wyjdzie.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Nie sie 05, 2007 19:33

dziękuję :) od rana idę na weterynarię to się zaopatrzę. Póki co wpuściłam mu do pyszczka sos serowy z saszetki Hills'a. ale Mryniuś też pije wodę normalnie, nie za dużo, nie za mało, siku robi 3x dzienie, więc chyba w normie.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 05, 2007 19:59

Możesz mu podawac convalescense (RC) w proszku, rozrobione z wodą. Po 1-2 ml strzykawaką do pyszczka, chyba że będzie jadł sam. Obserwuj czy nie wymiotuje. Płyn może uciskać żołądek. Możesz mu dać też gerbera prostego (indyk, kurczak, ropaćkanego z wodą-strzykawką po 1 -2 ml jesli sam nie chce jeść).
Jeśli wymiotuje, możesz dawać glutki z siemienia.
Ale... Najważniejsze, żeby nie cierpiał.
Płyn był pobierany z brzuszka? Jeśli tak, to jaki jest?
Co z kupą?
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 05, 2007 20:04

Płynu jest mało, zresztą kilka dni temu brzuch miał o wiele bardziej wypchany niż teraz. Myślę, że to czeka nas jutro.. Jeśli chodzi o kupę, to teraz nie je więc nie robi, ale jak robił wcześniej w tym tygodniu (2 razy) to była normalna, ładna. Od początku choroby robił normalną, chyba że miał gorączkę. w tym tygodniu też w ogóle nie gorączkował. dziękuję za radę
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 05, 2007 20:08

Próbuj wszystkiego, co może zjeść,-rybę, wątróbkę, wołowinę, surowe. Jesli zaskoczy, niech je, to co chce.
Trzeba potem uważać, żeby była kupa-możesz podawać glutki (siemię) , pastę odkłaczającą.
I koniecznie płyn. Może być od wątroby,od serca. FIP daje charakterystyczny płyn. Koniecznie pobierz.
I niestety powinien jeść :(
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 05, 2007 20:29

Mój wet kiedyś radził mi w takiej sytuacji podawać po trochę albo convalescence, albo mięsko lub prostego Gerberka zmiksowanego z żółtkiem i ewentualnie odrobiną twarogu - żeby było maksymalnie pożywne. Ale oczywiście jeśli nie ma wymiotów.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 08, 2007 6:26

Co u Was?
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2007 14:09

Weci powiedzieli, że są pewni, ale tż na wszelki wypadek poszedł zrobić usg wątroby i pobrać płyn z brzuszka. Karmię Mryniusia strzykawką, dostaje calo-pet. Ma bardzo skomplikowane wyniki krwi. Konsultowaliśmy się z dr Ewą. Wszsycy się zgadzają, że to nie może być nic innego jak fiv z fipem :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Mryniuś ledwo chodzi, ma problemy ze stawami biodrowymi. Nie je. Nie myje się. Nie wiem, czy chce żyć, chyba jeszcze tak, ale jest taki bezsilny i spokojny... my za to wręcz przeciwnie. Mam ochotę wtłuc komuś, bo czuję ogromny ból, strach i gniew... tylko komu? nienawidze tego świata. jest niesprawiedliwy. Mryniuś teraz w sieroniu skończył rok. Właśnie odnalazłam ślady po jego pazurkach sprzed kilku miesięcy pod narzutą na skórzanym fotelu. Nie wiem co teraz będzie
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2007 14:59

:cry:
Bardzo mi przykro.

Mam ochotę wtłuc komuś, bo czuję ogromny ból, strach i gniew... tylko komu? nienawidze tego świata.


Te emocje są naturalne. Nie walcz z nimi. To część całej tej drogi.... :( .

I tak naprawdę tylko czas ukoi ból. Żadne słowa.
KOrzystaj teraz z każdej chwili, która jest Wam dana. Zapamiętuj je, rób zdjęcia, kręć filmy, dotykaj. Zapamiętuj zapach, miękkość futerka, delikatność stópek...

Co do kolejnych badań... To strasznie trudne...Ja też do końca walczyłam, badałam. O jeden dzień za długo...
Do dzisiaj nie wiem czy tak należało...I chyba nigdy się nie dowiem. Wy też tego nie będziecie wiedzieć...

Bardzo, bardzo mi przykro :cry: .

Pisz jeśli czegoś potrzebujesz.
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2007 15:41

TŻ i Mrynius wlasnie zameldowali sie w domu. Badal do dr Alek. Watroba mala niejednorodna, plyn jest chcarkterystyczny dla fipu, ale jest go b.malo, trezba bylo go intensywnie szukac na usg i zeby sie wkluc. Pluca i nerki funkconuja bardzo dobrze. Dostal leki. Dr Alek powiedzial, ze nie moze nam powiedziec czy bedzie tak czy inaczej, czy bedzie zyl czy szybko umrze, ale ze jego znajomi mieli kota z identycznymi objawami i do tej pory ma sie bardzo dobrze, ze musimy probowac, bo jest to niezbadana choroba i bywa roznie. powiedzial, ze jego przypadek jest inny niz innych fipowych, bo rozne objawy pojawiaja sie i znikaja, ze sa to objawy nie tylko fipu. Oczywiscie jest plyn fipowy, ale ten przypadek jest troche odmienny, wiec musimy walczyc i nie mozemy tracic nadziei. Dr Alek i dr Agnieszka zawsze byli z nami szczerzy, nawet jesli potem ryczalam w gabinecie pol godziny, czy tracilam przytmnosc. Powiedzial tez, ze najwiecej zalezy teraz od Mrysniusia i jego woli zycia. Wedlug niego ma jej duzo. Mimo wszystko: nie moze powiedziec, ze bedzie zdrowy, nie moze powiedziec, ze nie umrze szybko. ale trzeba walczyc.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2007 15:46

Mocne kciuki za Was :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 08, 2007 15:48

Karoluch pisze:...ale trzeba walczyc...

Trzymam kciuki i czekam na dobre wieści. :ok:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Śro sie 08, 2007 15:55

Walczcie :ok:
Karolina+Wiewióra, Rebeka, Wypłosz, Maluch i Julka... a ostatnio także wirtualnie Brukselka z Fundacji Felis:)

filemonka

 
Posty: 186
Od: Pt lis 10, 2006 1:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 09, 2007 21:04

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sie 10, 2007 7:10

Bardzo bardzo mocno trzymamy :ok:
Trzymajcie się, Mryniuś jest młodym kotkiem, silnym, trzeba wierzyć, ze da radę chorobie :)
RUDOLFIK:
Obrazek

Aga_wroc

 
Posty: 186
Od: Czw lip 19, 2007 8:46
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości