Jedno z łódzkich osiedli-45 sterylki.Życie toczy sie dalej.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 13, 2007 8:19

Odwiedziłam wczoraj młodzież - większa do "mojego" Maleństwa, ale drobniutka. Rozrabia ja szalona :D, znęca sie nad psem i meblami :D Głośno żąda jedzenia :D.
Tylko jedno oczka trochę brzydkie - ale będzie dobrze :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 15, 2007 8:59

25 kwietnia pisałam:
annskr pisze:... koteczka, którą złapałam sama - leżała w zagłębieniu trawnika, w ogóle się nie ruszała, zaczęła sie bronić dopiero, kiedy złapałam ją za kark - jest zbyt słaba na sterylkę, najpierw musi się trochę podreperować. Zdiagnozować ją też trudno - jest dzika, a nawet lekka narkoza podana do badania moglaby ją zabić.....


5-go maja:
annskr pisze: Chora kotka nadal w lecznicy - je, ale źle chodzi, zatacza się, może mieć uszkodzony błędnik, podejrzewają też jakiś wylew w mózgu.... Nadal nie można jej wysterylizować...


Koteczka zostaje u pani mieszkającej w pobliżu lecznicy - jest nadal dzika, nie agresywna, ale bardzo lękliwa. Główka ciągle przekrzywiona i tak juz zostanie. Ostatno zmieniła jej się sylwetka - mocno zaokrąglił się brzuszek, została szybko wysterylizowana siedem płodów :(

Czarna koteczka, matka czarnych maluszków wraca powoli do zdrowia, będziemy jej szukać pilnie DT albi docelowego..

Kocurek ze zdrutowaną złamaną szczęką i skórą w strasznym stanie - w przyszłym tygodniu prześwietlenie szczęki, skórka już gładka i porasta futerkiem. Kocurek jest bardzo miły .... może ktoś da mu dom?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 18, 2007 10:19

to za te pilne domki wszystkie :ok: :ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro cze 20, 2007 15:50

Maleńka może jakieś foteczki :?: :oops:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 21, 2007 16:01

:oops:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 21, 2007 17:12

Kocurek ze zdrutowaną szczęką po kontroli, za jakieś 10 dni drucik wyjmujemy, a kocurek na wolność wraca :(
Chyba nie bardzo ma ochotę ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 26, 2007 12:40

Aniu co u kotecków :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 27, 2007 13:05

U koteczków bez zmian, jak wyrobie, to w tym tygodniu dowiozę buraska na wyciągnięcie drucika.
Najbardziej rzeczowa i aktywna karmicielka wyjechała na urlop, reszta nieco pochlipuje bezradnie, więc klatka poszła pracować w inne miejsce.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 03, 2007 12:03

Burasek wczoraj zawieziony do lecznicy, dziś będzie wyciaganie druta ze szczęki i na wolność.
Straszsznie dziki, aż mruczy na rękach z dzikości :wink:
Kocio już bardzo tęsknił za swobodą, wprawdzie w domu karmicielki wywalał się na fotelach i kanapach do głaskania, porządne utył i wypiękniał, futro ma gęste i płyszczące, po straszliwej świerzbowcowej skórze śladu nie zostało, ale swoboda kusi....
Dziś pewni będzie wypuszczony - mam nadzieję, że będzie regularnie przycjodził na posiłki i w razie czego po pomoc (tfu, tfu)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 08, 2007 14:44

Długo nie pisałam.. Nadrabiam.
Kocio szczękol zgodnie z planem został wypuszczony, przychodzi w miare regularnie na posiłki, wygląda na zadowolonego z życia.

A Mureczka znów ma złe wyniki - mocznik 120, kreatynina 1,9, za to alat i aspat powyżej 100, czerwonych krwinek 2,8mln...
I widać, że nie czuje się najlepiej..
Dostała baterię leków, dietkę, walczymy o staruszkę.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 10:15

Miałam wczoraj napisać więcej, ten wątek taki trochę sprawozdawczo-sterylkowy. Ale uciekło mi z głowy :oops:

A więc:

parę tygodniu temu pod moim pracowym oknem pojawiła się kocia rodzinka - czarny tata, bura mama i cztery maluszki - czarny + 3 biało-łaciate. Rodzice już ciachnięci i wypuszczeni, bardzo dziękuję Ani za zabiegi i przechowania kocicy w lecznicy (nie miałabym gdzie), oraz za imi0ona - Idol i Pirania, trójka maluchów złapana w domku tymczasowym (też mu skaładam wielkie dzięki), czwartego maluszka nie udało się złapać, nie widuję go, ale nie tracę nadziei..

i dwa przypadkowo złapane parkingowe kocurki, już ciachnięte, dziś będą wypuszczone - przedwczoraj na parkingu, gdzie dokarmiam koty, zobaczyłam jednego z podopieczynych z pokaleczonymi tylnymi nogami, brzydko to wyglądało... Kastrowany był kilka miesięcy temu, nie podchodzi do mnie, nie mogłam go złapać. Wczoraj od świtu czatowałam z klatką, potem poszłam do pracy, obowiązku powierzając panu parkingowemu. Złapały się właśnie te dwa, pojechały do lecznicy, pokaleczony biedak nie pokazał się. Klatka dziś rozstawiona od świtu, proszę kciuki, martwię się bardzo ... Niech on się złapie ..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 09, 2007 10:21

Dużo kciuków i ciepłych myśli przesyłam :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw sie 09, 2007 10:36

kciuki bardzo mocno trzymam. Oby tylko maluch przyszedł.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 09, 2007 20:45 Ja też z okolic ul. Rydzowej i ul. Rojnej.

Pytam Was - drogie Łodzianki z Teofilowa, czy chodzi o koty obok Malusa?Tam mocno działa pani Grazynka ze sklepu rybnego i wszystko o tych kocinach wie. Moje drugie pytanie: Do jakiego weterynarza zanosicie te biedule? Ja działam na działkach za szkołą 71, czyli kilka kroków dalej, więc też wiem, w czym problem. Pisałam już o tym na Forum, ale jakoś nik t się nie odezwał. Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś się odezwie.
Pleciuga Pleciugowska

pleciugapleciugowska

 
Posty: 64
Od: Wto lip 17, 2007 12:45
Lokalizacja: Łódż

Post » Czw sie 09, 2007 21:38

Z tego co się orientuję, to właśnie chyba o te koty chodzi. Zresztą annskr jak dorwie się do komputera to na pewno Ci odpisze.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 137 gości