SMOLIK w DS / NOSIA pojechała do DOMU!!! prosimy o kciuki:)

[Katek]

a Nosia coraz bardziej sie "garnie" do czlowieka.... nie az tak żeby jak Smolik sama przychodziła na mizianki ( on czasem wręcz wymusza będę ci tu biegał, i bawił sie kablem od myszki dopóki mnie nie potarrrmosisz... troszkę ) ale zaczęła za nami chodzic i w ogóle się nami interesować choć na razie obserwuje z bezpiecznej odległości i czeka... aż się ją weźmie na glaskanie

[Katek]

aha i zaczęla nawiązywać kontakt wzrokowy

[beatka]

rzuć na wyszukiwarkę adopcja + ogłoszenie, ogłoszenie + kot lub coś pokrewnego i będziesz mla strony gdzie free sa dodawne ogloszenia. Zrób sobie ich baze to sie przydaje i oszczedza czas

tutaj masz coś na poczatek,a le jest tego wiecej

http://www.petworld.pl/

http://zwierzeta.5aleja.pl/index.php

http://ogloszenia.web-marketing.pl/cat-55.html

http://zwierzeta.pilne.net/

http://koty.ogloszenia.e-hodowla.eu/

http://koty.civ.pl/ogloszenia/oglosz.php

http://www.cats.alpha.pl/koty.htm

[Katek]

Dzięki Beatko - zorganizowalaś mi wieczór

[beatka]

proszę bardzo polecam się na przyszłość

Najlepiej napisz sobie jeden tekst i go tylko wklejaj będzie szybciej + jakieś ładne zdjęcia brzdąców i po sprawie.

[dorcia44]

co u was slychac ? jak się czuje pan żaróweczka???a jak panna Nosia???czy ktos pyta o pieknoty???

moja Pitulinka ma drugi raz allegro i cisza...

[Katek]

nie odzywałam się bo dopiero wróciłam z pół słózbowego wyjazdu i w związku z przygotowaniami nie miałam juz siły odpalic komputera w domu...bo robilo mi sie bleee...


Ale od początku....:

po skonczonej kuracji antybiotykowej: zastrzyki (jakieś) a potem Augmentin dopyszcznie ( passsskudztwo) + Scunemone (???) na odporność wydawało sie że jest OK ( poza tym że Noska zwymiotowała żywego robaka! jakieś 4 dni po 2 odrobaczeniu! )

W zeszłą Środę wracam do domu a Noska ma oczka całe zapłakane - no szok ( ostatnio było kichanie i smarki...a teraz tak bez ostrzeżenia.. oczy) więc koty pod pache i do weta , przyjechaliśmy ok 20.30 i dowiedzielismy się że powinniśmy się przygotować na to że doktor juz nas nie przyjmnie bo ze względu na ilość pacjentów nie wyrobi sie do 22.00 postaliśmy chwilę i stwerdziliśmy że nie ma co męczyć kotów i to jeszcze na darmo...

W czwartek od razu po pracy (18.30 ) pojechaliśmy znowu na Bialobrzeską a tam okazalo się że wetki która nas prowadzi nie ma... ani drugiej którą znamy... załamka... mimo to zrezygnowani czekamy w kolejce do kogoś innego - bo w piatek o 12.00mamy być na lotnisku i już nie bedzie na nic czasu... szczęśliwie okazało się że nasza wet jest , tylko incognito i nas przyjęła

[Katek]

Ustalenia :

SMOLIK - jest silny jak byk i rzadne choróbska, wirusy mu nie straszne... ma pałer, apetyt, ani sladu po nadżerce i tylko ciut powiększone węzły chłonne - podajemy dalej scumone (???) i odrobaczamy ( kuracja turbo - 5 dniowa)

NOSKA - wręcz przeciwnie ma słabszy organizm, bardziej podatny na wszystko, ten wirus oczny ( wetka bardzo mądrze do nas mówiła a my staliśmy z "intelignentnym " ( mam nadzieję że chociaz tyle ) wyrazem twarzy) ciężko wyleczyć i niestety ma tendencje do nawracania. Nawet jak Nosia będzie juz zaszczepiona na KK to nadal przy wiekszym stresie czy podczas jakiegos osłabienia problemy z oczami ( łzawienie,ropienie, trzecia powieka) mogą ( ale nie muszą) wracać i trzeba będzie jakieś kropelki podawać... - podnosi to wymagania wobec domku stałego dla niej... ( będzie musiał przejśc test z technik zakraplania )
Podajemy scoumone na odpornośc , coś na robale ( jak Smolik), i antybiotyk ( na kolejne 2 tyg.), zakraplamy Difesal i Floxal do oczu. Jesteśmy umówieni na kontrolę w czwartek jeśli oczy się nie poprawią to mamy zgłosić się do dr. Garncarza - może on wymysli jakiś lepszy/skuteczniejszy lek.

[Katek]

Pechowo bardzo wyszło z tym wyjazdem, ale co zrobić..
Mieliśmy różne plany: a że znajomi pomieszkają u nas przez te 4 dni ( wyjechali) , brat TZa ( za delikatny na sprzątanie kuwet ) inni zaoferowali, że bez problemu mogą wpadać ...ale nie w ten weekend... i jak to w życiu często bywa rodzice okazali sie ostatnia deską ratunku.

Dostali kontenerek z kochanymi futrzakami ( w tym jednym śpiewającym ) torbę z lekami wraz ze szczegółową instrukcja co, jak, kiedy i komu... mama bardzo się starała sprostać wymaganiom a nie było łatwo bo takiej baterii leków jeszcze nie mieliśmy - Smolik ze względu na apetyt i szybkoś oraz niezawodnośc pochłaniania posiłków mógł dostawać leki w jedzeniu. Noska niestety miała wszystko podawane ze strzykawki dopyszcznie, bo je wolniej i rozkłada sobie na porcje , które potem wyjada również Smolik... mama mówiła, że już w pon. jak wchodziła do pokoju to Noska chowała sie pod biurko ale trzeba to było przetrwać - teraz bedzie łatwiej (nam ) bo konczymy podawanie odrobaczacza więc będzie 1 strzykawka dziennie mniej.

[Katek]

tak więc dzieciom ferie się skończyły - jedziemy dzisiaj odebrać je z kolonii i zobaczymy jakie efekty leczenia... w sumie nawet się cieszę że mialy trochę kontaktu z innymi ludźmi a nie tylko z nami ( szczególnie, że miejsce juz znały więc nie powinny przeżyć dużego szoku)

[Katek]

hm... znowu sie trochę zapusciłam... ale już się biorę...

mam pięęękne fotki kociaków razem ( bo mama narobiła mi nadzieji, że ktoś je zaadoptuje razem... bo one się przecież tak kochają... - ale raczej nic z tego ) fotki wstawię wieczorem.
W ogóle to do tej opcji dorobilismy teorię... bo tak ładnie z imionami ( niechcący) się złożyło, że jest Smolik i Noska - a przecież są takie kwiaty smolinosy ....no... i wyszło nam że powinny być razem

Leczenie: poprawa

[Katek]

[Jana]

Jakie cuda A razem to już w ogóle do schrupania! Cudownie byłoby, gdyby udało się znaleźć wspólny domek...

Smolinoski szukają domu!

Smolik ma wyraz oczu jak mój Młody A Młody to świetny kot i łamacz co poniektórych forumowych serc

[wibryska]

są przepiękne a może wstaw te zdjęcia do pierwszego postu
i może też w bannerku - na pewno ktoś się w nich zakocha
(a np. to czwarte zdjęcie bo najjaśniejsze jako pierwsze na allegro i ale.gratka), możesz je też ogłosić na forum www.dogomania.pl w dziale
inne zwierzęta w potrzebie

życzę maluchom najlepszego na świecie wspólnego domku

[gingerka]

Cudna parka