fakt, na koty zapada sie na cale zycie ... a wystarczy nie wiele - spojrzec w oczy kociakowi siedzacemu w poblizu (wylaczam tutaj spojrzenie w oczy czarnemu kotu, ktory wlasnie chce przejsc przez ulice )
Pitulinka ,mała ,słodka ,drobna Pitulinka niestety znów ma robale albo nie znów tylko jeszcze... tym razem Drontalem na skóre ją potraktowałam...
sprzatając kuwete z przerażeniem zobaczylam nitke sterczącą z kupska ..pociągnelam ..mylse sobie to przyczyna jej problemow..a to guma...dupa nie guma ..robal obrzydliwy miałam również Poli zaaplikować ale mysle że przed drogą to nie ma co...
dziś lub jutro zobaczymy czy robale nadal są ...robiłam badania kupska..jej i Małej czarnej ..
Pitulinka ma bylejaka kupe po Miamorkach ..teraz już wiem..chyba z nich zrezygnujemy..
no to mamy wyniki.. wysoka lambioza...w skali 1do 3 mają 3...natychmiastowe odrobaczanie duzymi dawkami Aniprazolu... aja narzekałam że Pitulinka ciągle ma problemy z kupalem..raz dobrze to znów zle ...zwaliłam na Miamorki...a tu się okazuje.że mimo stałego porządnego odrobaczania te cholerne lambie nadal są... Mała czarna również...
jak tam dziewczynki po odrobaczaniu? poszlo w miare bezbolesnie?
tak ciagle mysle nad tym brzuszkiem u mojej - jest duzy ale miekki, koopalki sa w porzadku ... sa tam robale czy ich nie ma?! moze tak wezme kiedys jej produkt do analizy, to bede miala pewnosc, czy ja czyms meczyc czy nie ...
koniecznie to zrób...ja tez myslałam że jest wszystko ok...a odrobaczone były już pare razy ...za każdym razem robale.. teraz zwalałam na alergie...a tu lamblie.... a duzy brzuch u chaszczaka to niedobra wiadomość... generalnie kocieta odrobacza się często...
koszmar dzis przeżyłam ,nie ma mojej wetki Basi ,bedzie w poniedziałek ,była Ewa kochana z niej dziewczyna ale nie ma wprawy..podanie kociakom tabletek okazało się horrorem...
Mała czarna miała 3 podejścia ,w koncu rozpusciła się jej w pyniu...do popicia dostała parafinki ciut lepiej poszło z Pitulinkom ale ona zdecydowanie większa ,masywniejsza...chociaż po ząbkach młodsza..
Rocavery nie kosztuje 7 zł tylko płace codziennie 12 zł za jedna mała puszke.. zatkało mnie... jeszcze dziś im kupiłam...na otarcie łez..chyba ostatnia bo sie utopie w długach...