Kasiu - jeśli grozi jej śmierć w paszczy psa - to może lepiej będzie jej u mnie....?
Wśród moich siedmiu kotów - nie ma jeszcze tricolorki....
Już bym po nią jechała (Garbatka od Lublina nie jest daleko) ...ale....
Nie wiem czy mogę przygarnąć teraz jakiegokolwiek kota

Półtora miesiąca temu mój Ślipek poszedł na wyprawę, opuszczając ogród i nigdy nie wrócił. Odnalazł się po 2 tygodniach martwy w studni sąsiadów na drugiej ulicy.
Boję się o moje pozostałe siedem kotów. Nigdy nie wiadomo co takiemu przyjdzie do główki....I boję się brać odpowiedzialność za kolejnego kotka.
Umówmy się, że jeśli nikt nie zainteresuje się malutką i wciąż będzie jej groziło niebezpieczeństwo ze strony psów - przemyślisz moją propozycję.
Miejsca u mnie dużo. Koty mają do dyspozycji dom i ogród, ale nie jestem w stanie utrzymać koty w domowym zamknieciu. Muszą być wychodzące.
Trikolorka wpasowałaby się w moje 3 burasy, 1 rudaskę, 1 perską-popielatą, 1 czarną i 1 czarno-białą.
Telefon do mnie masz. Dzwoń lub pisz na PV jeśli sprawa stanie się pilna.