Pyzdra juz jest w nowym domku - dzici sąsiadki nazwały ją PARIS HILTON - ciekawe co by powiedziała ta aktoka jakby wiedziała ze jej imieniem nazwano jednooką kotke
Kuzyn jest juz u nas. Historia Kuzyna jest tak niewiarygodna ze nikt mi chyba w nią nie uwierzy, a jednak musze to opowiedzieć
Jak wiadomo z watku - rodzina mojego tymczasu
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62 ... sc&start=0
Kuzyn został porzucony przez mamę w czasie jej panicznej ucieczki przed nami i klatką pulapką. Mama Kuzyna czuła ze chcemy ją ciachnąć wiec nocą przeniosła dzieci na niedostepny stryszek walącej sie szopy. wszystkie poza Kuzynem, jego zgubiła i do dzis nie wiemy czemu sie po niego nie wróciła. Kuzyn przeleżał (wedlug karmicielki dwie noce i dzień) w mokrej trawie. Kiedy zaczął być naprawde glodny wył jak potepieniec. Wtedy znalazała go karmcielka i przekazała do FFA. Ponieważ Kuzyn był wyziebiony i glodny jak wilk a nie bylo szans podrzucić go mamie zastanawaiłysmy sie nad dwoma obpcjami
- uspic aby sie nie męczył
- znaleźć kogos co go odkarmi butlą
Na szczęscie druga opcja weszła w zycie i dziś Kuzyn ma 4 tygodnie, je sam (choć nie umie do kuwety dran)
Okazalo się także ze dni kiedy porzuciła go mama przeżył - JEDZĄC TRAWE
Troche to odchorował - zwrócił niesamowite ilosci trawy obiema końcami malutkiego cialka
Na szczęście dziś zyje - bo po prostu pisane mu bylo przezyć
Zyje i szuka domku
