Malenka Gracja szuka cudownego domku ..takiego naj :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sie 05, 2007 7:57

Dzien dobry wszystkim i zycze milej niedzieli!

Obrazek
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie sie 05, 2007 20:42

Antybiotyk chyba pomaga, bo trzecie powieki Gracji-Rewolucji sie juz mocno cofnely - nawet juz chcialam twierdzic, ze oczka juz czyste, ale mi zolza zmrozyla oczy i sie okazalo, ze tak nie do konca :twisted:
Co nie zmienia faktu, ze dwa razy dziennie, przy podawaniu tej odrobiny zawiesiny, mala walczy ze mna o swoje zycie :strach: wybaczcie, ze nie mam z tego zdjecia, ale w takich chwilach jestem calkowicie zaangazowana w utrzymania tego klebu pazurkow :smiech3:

Przez ostatnie dni odwiedzam kociaki tylko 2 razy dziennie, strasznie za nimi tesknie ... A zaby mi Gracja nie zdziczala przebywajac wylacznie z Blanka po calych dniach, zafundowalam jej dzisiaj dluzsza sesje przymusowego miziania (bo juz leciala sie bawic), az zaterkotala. Blanka patrzyla troche urazona, ale trudno, wynagrodze jej to jak juz wszystko wroci do normy :balony:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon sie 06, 2007 7:51

koniecznie miziaj ..bo z kota zrobi sie waleczny tygrys.. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 06, 2007 20:43

Oj, ona walecznym tygrysem juz jest ... to przez te pazurki, ktore maja wygodna dla takiego rozbojnika wygodna dlugosc - wlezie na kazdy mebel w blyskawicznym pedzie, nie mowiac juz o szalonych slalomach na lozku, kiedy goni wlasny ogon, a przemieszcza sie na plasko, wlasnie dzieki pazurkom ...

Od jutra zycie wraca do jakiej takiej normy - bedzie obciecie pazurkow, za 3 dni skonczy sie walka o zycie przy antybiotyku, noce wreszcie cale z kociakami spedze, wiec socjalizacja kituchy pojdzie pelna para ... bo poki co przez te wszystkie zabiegi to ona na widok wyciagnietej reki "daje w dluga" i ma z tego radoche :twisted: musze ja sposobem podchodzic: zaczynam ruszac jakas zabawka i jak tylko mala przyleci - chaps na rece 8)

Gracja to kocia rezolutna, towarzyska, ale jakby z adhd :ryk:
Opinia psychologa moze sie zmienic ... po obcieciu igielek :lol:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro sie 08, 2007 8:10

w górę

Behciu

 
Posty: 38
Od: Pt lip 20, 2007 13:42

Post » Śro sie 08, 2007 8:10

w górę

Behciu

 
Posty: 38
Od: Pt lip 20, 2007 13:42

Post » Śro sie 08, 2007 20:51

dzieki Behciu za podrzucanie :mrgreen:

cos w tej mojej metodologii postepowania z kociakami (no, doswiadczenia to ja wielkiego nie mam :oops: ) jest nie tak ... dotarlo to do mnie przed kilkoma minutami, kiedy po roznych probach obdarzenia kociakow pieszczotami zrezygnowana usiadlam przy kompie :roll: wszelkie moje proby konczyly sie wysilkiem kociakow, zeby sie wyrwac z moich objec, po czym ... rozsiadly sie nieopodal mnie i sie na mnie gapia :twisted: co wyciagne reke, poglaszcze, to sie przesuwa na inne miejsce, znowu siada i ... gapi sie :twisted: moze misie cos do nosa przykleilo :?:
Gracja zwinieta w klebek siedzi sobie wlasnie na oparciu mojego fotela, jakies 15 cm od mojej glowy, a z drugiej strony na regale, tez blisko, siedzi Blanka ... obie sie przygladaja, co robie ... moze mam jakas kiepska energie? albo tak czesto mnie nie widywaly, ze sie odzwyczaily :strach: :strach: :strach:

biedaczyska, musze to jakos nadrobic :1luvu:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 09, 2007 8:13

Hehe, troche postepow jest ... mala juz nie "walczy o zycie" przy kazdym podaniu antybiotyku (ale zostaly juz tylko 2 dni), a co wiecej, dzisiaj rano udalo mi sie piskorzowi obciac pazurki :twisted: rety, ona miala juzy igielkowe sztylety! Nie mialam okazji zobaczyc efektu, tej operacji, bo trzeba bylo leciec do pracy :roll: moze wieczorem mala sama opowie wrazenia
:lol:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt sie 10, 2007 11:57

Gracja jest zafascynowana pralka ... siedzi lub lezy przed nia i wpatruje sie w przemieszczajace sie w srodku ciuchy ... :roll:
Wogole, najwyrazniej lazienka jej bardzo odpowiada, bo chetnie kladzie sie w kuwetce, albo bawi zwirkiem silikonowym (depcze w kuwetce, wyciaga lape, trzacha nia - i jesli jakis zwirek sie zaczepil i polecial, to go goni :spin2: ) ...
mam tez podejrzenie, ze chyba lubi robic siooo w kabinie prysznicowej, akurat przy kratce :twisted: ... jak to mowia, kot wlasnymi drogami chodzi :cat3: ale to jeszcze do potwierdzenia, bo moze to odplyw mam tak kretynsko zamontowany, ze "dzieli sie" ze mna zapachami kanalizacji :strach:

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt sie 10, 2007 12:44

A jak z kupką u niej? bo u mnie wieczne problemy..mimo że wielokrotnie odrobaczane...zrobiłam badania i wszły lambie.. :cry: znów odrobaczamy..
Czy nie chcesz zmienić tytułu?

Mała czarna jak ma kupsko w kuwecie włazi do kabiny i dziwnie sie rozgląda :evil: ma niecne zamiary ..dlatego ja musze byc bardzo zwarta i czujna..chociaz siku to jeszcze pestka..przeleci ale kupala gorzej ,,chyba że zmiksujemy :wink: :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 10, 2007 14:10

Dorcia - nie wiem, czy to szczescie poczatkujacej DT-czki, czy tez milosiernie podrzucilas mi w miare zdrowego kociaka :mrgreen:

Kupsko wciaz nienajgorsze, 100% twarde nie jest, ale szufelki po wybraniu szorowac nie musze i nic sie tam w nich nie chce ruszac :twisted: Regularnie dwa razy dziennie, od zawsze, i ciagle wieksze niz u Blanki :lol: Troche rzadsza bywa jak krotko po podaniu dawki antybiotykowej zawiesiny (ale w ulotce wyczytalam, ze moze powodowac biegunki - jesli u ludzi, to moze i u kociakow :wink: ) Brzucho nadal nie najmniejsze - takie "poszerzone" miedzy zebrami; wciaz robie troche masazu przy okazji glaskania kotulinki.
Jedynym "swiadectwem" potencjalnych robali jest to wieczne ganianie, na tylku nie usiedzi, zgodnie z "ludziowym" przyslowiem, ze wierci sie, jakby robaki w tylku miala :ryk:
Dzisiaj ostatni dzien antybiotyku, a i 4 tygodnie od strongholdu mijaja, to w poniedzialek leciemy do weta po kolejna dawke ... albo moze tym razem aniprazol?

Przeorganizowalam kuwety - wieksza stoi w lazience, ze zwirkiem silikonowym, bo oczy mi wyszly z orbit jak zobaczylam Blanke robiaca swoje twardziele ... poza obreb kuwety :strach: sie biedulka nie zmiescila hihihi a do tego Gracja juz sie tam "zadomowila". Mniejsza, z brykiecikami, ciagle stoi, ale w pokoju, jak zaraz po przeprowadzce ... hmmmm a moze ja przestawic tez do lazienki, ale przy prysznicu? Juz tylko sporadycznie tam stwierdzam jakies siooo, to moze jej przypomne istnienie kuwetki, a przy okazji odgrace sobie pokoj :dance2:

Rece ostatnio zalamalam, bo jak przystawilam kazda do swojej miski - Gracja do BabyCat a Blanka do Kitten z mieszanka z wiekszymi, obie jak na komende z niechecia sie odsunely od swoich misek i po chwili chrupaly zarcie tej drugiej :twisted: Gracja juz potrafila zignorowac swoje drobniutkie pyszne chrupeczki na rzecz wielgachnych kawalkow mokrego, jakie akurat Blanka dostala (a ktorym pogardzila).

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob sie 11, 2007 7:02

Koniec antybiotyku ... hmmm przy szeroko otwartych oczkach trzeciej powieki nie widac, ale jak chce sie przyjrzec (a wzrok mam taki, ze musze zblizyc glowe), wtedy mala cos jakby przymrozala oczy i pierwsza sie pokazuje ta trzecia :twisted: tyle tylko, ze ropki w oczkach wlasciwie nie ma (albo ja szpryca sama ladnie "zlapkowuje" na biezaco hehe)
Kichania jako takiego nie ma :P ... no chyba, ze chce sie napic wody i wpakuje nos do niej, no to kicha i znowu go pakuje :lol: i tak przez chwile, az z powrotem opanuje technike chleptania 8)

Dorcia - moze faktycznie cos w tytule zmienic ... masz propozycje?

ps. tak kombinowalam ze swoim profilem, ze go zablokowalam :twisted: i sie musialam ponownie zarejestrowac ... moze z czasem uda sie odblokowac tamten :roll:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob sie 11, 2007 8:58

może że szuka domku?..no musisz mi podpowiedzieć..ojej ale czy ona faktycznie szuka domku???
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2007 8:58

może że szuka domku?..no musisz mi podpowiedzieć..ojej ale czy ona faktycznie szuka domku???
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 12, 2007 22:05

fakt, kocia prawie zdrowa, mozemy zaczac szukac domku stalego, tego jedynego i na wieki ... zanim sie do niej za bardzo przyzwyczaje :oops:

Gracja jest niesamowita, mozna sie godzinami przygladac jej harcom ... tylko ze jak sie nie ruszam tylko gapie, to za chwile juz jest obok i przysiada, kreci sie, za ogonkiem pobiega ... byle blisko! No i potrafi pomagac!!! Jak segreguje papiery, to kazdy odlozony swistek przyklepuje swoimi lapkami, wiec mi sie sterty nie rozwala :twisted:

jutro mam wolne, wiec jak tylko wyprodukuje swoje kooo, lece z nim do analizy (mam nadzieje, ze nie pomyle z koopalkiem Blanki :twisted: ale moze jej produkt tez przydaloby sie zbadac ... tak podmuchac na zimne :wink: )
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości