egzotyki gubia ..a niech im .ale nie ma prblemu z kołtunami ..ja przeciez duzo czasu poświęcam zwierzom...i od malenkiego były przyzwyczajone do czesania ..a jednak nie...
te moje dawniejsze persy nie były takie prosiaki...
zaczełam wycinac niebieską i ...nozyczki padły ..wyglada to koszmarnie..chyba zapisze ja na strzyzenie i Poncie też...z psami zero problemow..
ciekawa jestem jak Pola zniesie podróz i nową znajomość..na czarna mała ostro warczala..oj ostro...
ale ona jest u siebie tam bedzie ne nieznanym jej terenie..martwie się ..a przeciez to jeszcze kocie..dorosłe się oddaje i jest ok.
będzie ciężko ,mysle że trzeba to jak najszybciej zrobić i już ,żeby nie przeciągać ,rozdrapywać...łomatko ale durnota ze mnie..

a jak zacznie płakać????padne trupem..
a może nie powinno mnie przy tym być...syna zostawie sama zwieje..

kombinuje jak kon pod gore... to trzeba przejsć...