Jak karmicie swoje koty?

[Chatte]

Ja tez nie jestem zbyt oryginalna, bo suche stoi (raczej nie, bo znika) caly czas, a 2x dziennie dostają jeszcze "mokre". Zresztą Rudy jest tak żarłoczny, że jak jest bardzo głodny, połyka suche a potem... no wiecie co. A pawik zawsze ląduje na dywanie

[Monika]

Suche stoi cały czas. Przemrożone mięsko raz dziennie. Cykoria nie jest łakomczuchem (wyjąwszy truskawki, bukiety kwiatów i miseczki po lodach )

[Witch]

Nie stoi. To by je zabiło Kiedyś wyniuchały torbe z suchym w szafce. Otworzyły szafke, pożarły zawartość torby, a jak wróciłam do domu zachowywaly się tak, jakby tydzień nie jadły. Byłam oczywiście święcie oburzona, ale oczywiście ich nic nie obchodziło poza tym, że w końcu była pora karmienia
Technicznie jest to niemozliwe Raz próbowałam wprowadzić malą innowacje. I owszem. Nawet troche zostawało, ale potem wrócił Muminek i zabawa zaczęła się od nowa. Moze kiedys jeszcze zaszaleje

[lady_in_blue]

Suche stoi aż wyjedzą, a że cieszy sie mniejszym powodzeniem niż mokre, to mają dostep do niego cały czas, mokre dostają rano - po pol tacki i jak wracam z pracy - tak samo. Ewentualnie jakieś mięsko. Ostatnio jakby zainteresowanie suchyn wzrosło...

[Kasia D.]

Przecież to jest fizycznie i TECHNICZNIE niemozliwe!
Jak Ty to robisz, zamykasz Saszkę w oddzielnym pokoju????

Możliwe, sam widziałem. Falka jest podsufitowym kotem i tamże, na wyżce ma miskę z suchym. Sasza tak wysoko nie wejdzie.

Aaaaaaaaaa.... chyba że tak...
A ja juz miałam przed oczami takie worki z owsem, doczepiane koniom do uprzęży w czasie postojów...

[Macda]

U mnie suche stoi cały czas, a przemrożone (i czasem ugotowane) mięso raz dziennie rano (koło 9.30 - 10)

[Anja]

U nas nie stoi dostepne suche.
Powod to HrupTak na diecie nerkowej do konca zycia. Kotka moze jesc tylko w okreslonych porach i tylko wydzielone porcje. Brucek i Rysiek jedza karmy dla kastratow. Oddzielenie stada byloby technicznie niemozliwe, wiec jedza tylko pod naszym nadzorem.

[Olivia]

suche stoi non stop.
mokre 2x dziennie.
ale popatrzcie, jaką Oliwka ma kibić, nie musi się ograniczać:
http://koty.rokcafe.pl/olivia/1/9.jpg

[ewas]

rewelka-ta talia

[Kiara]

ale popatrzcie, jaką Oliwka ma kibić, nie musi się ograniczać

WOW

[coolor]

kiedy była tylko Delka suche było dostępne cały czas, ona i tak zaglądała tam najczęściej o tych samych porach np tuż przed kolacją, chyba, żeby dać znać - jestem taka głodna, że muszę jeść suche, wcale tu kota nie karmią

a odkąd Leo okazał się doskonałym pożeraczem suchego, a jest łasuszkiem, on i jego firanki się u nas "wypełniły" , więc trzeba kontrolować choć trochę spożywane przez niego ilości jedzonka (bardzo realnie mógłby mu grozić syndrom kuli )

[Kokoro]

Suche stoi caly czas, a mokre Gracy dostaje 3x dziennie, bo jest jeshcze malutka Naogol jak zje juz mokre to sobie wcina troche suchego. Przez noc tez zawsze je bo rano nigdy nie ma

[Deli]

Szarka ma suche przez cały czas, i nie ma problemów, bo jest szczuplutka jak Oliwka, co i tak nie przeszkadza jej rano miauczeć o mokre.

[PumaIM]

....zaglądała tam najczęściej o tych samych porach np tuż przed kolacją, chyba, żeby dać znać - jestem taka głodna, że muszę jeść suche, wcale tu kota nie karmią

Cipiór robi tak samo. Przez całą dobę ma miski z suchym (różne odmiany RC, do wyboru) i tym się żywi ile chce, ale kiedy ja się pojawiam w zasięgu kota i jeszcze kieruję się do kuchni, to ona podąża ze mną na mięso. Rano, wieczorem, w nocy - obojętne, kiedy tylko uda się jej nakłonić mnie do wyciągnięcia mięsa z lodówki. A jak się zasiedzę przy komputrze, to najpierw wszponia się w brzeg krzesła (czasem w moje portki) i mówi delikatnie "miu", a jeśli nie reaguję to robi jak ta Twoja - ostentacyjnie idzie do misek i pochrupuje po troszeczku. Problemów z tuszą nie mamy (przynajmniej kocią), zdarza się kici troszkę podtuczyć, ale potem jej samo przechodzi. Nie ma mowy o "syndromie kuli".

[lilka]

Futrzaki dostają mix suchej całodobowo,a parzone mięsko wieczorem co dwa dni na zmianę z wątróbką.Słyszałam , że z watróbką trzeba uważać i nie dawać jej za często.Co to znaczy często ? Codziennie ?
Rybki odpadają bo podobno kastraty nie mogą ich jeść.