» Pt sie 03, 2007 12:58
wzięłam cztery kociaki w tymczas, jeden już w domku stałym , reszta u mnie mają swój wątek na kociarni, nie są na szczęście chore, zresztą o tym nie myślałam jak je brałam, za to bardzo chude i wygłodzone z robakami w brzuszku. Poza tym nie mogłam innych wziąć bo chorych nie chcieli wydać a zdrowych były tylko dwie klatki, reszta w trakcie leczenia.
Tak więc nie bójcie się tylko działajcie!
Macie takie zaplecze i propozycję od Dyzia nie do odrzucenia, aż szkoda że ju nie miesykam w Szczecinie i szkoda, że nie dysponujemy takim zapleczem tu.