Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

[Boo]

[ewung]

podczytuję sobie cichutko,tyle tu smutku ,nieszczęścia ,ale tez i radosne chwile
Boo dziekuję Ci że jesteś,tak wiele robisz dla Tych biednych Kotów

Ewung jesteś aniołem
Pozdrawiam Was Dziewczyny i trzymam za lepszą przyszłość

Kociamko - aniołem to jest Boo77 która jest tam systematycznie, szczepi, leczy, głaszcze, tuli, sprząta, znajduje domki, karmi, zdobywa fundusze

[Boo]

Aaaaa tam

[goniek888]

Ja też postanowiłam się przyłączyć do pomocy.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63647

[Boo]

Ja też postanowiłam się przyłączyć do pomocy.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63647

Ogromne dzięki!!!

[Boo]

Bardzo dziękuję za wpłaty jakie docierają na konto opolskiego schroniska.
Dzięki Wam znowu mogłam pomóc. Z ostatnich wydatków to kolejne 10 szczepionek, 8kg Acany, bardzo dużo różnych puszek, mleko dla kociąt, badania Oli .
Tak w wielkim skrócie podsumowując ten rok, dzięki Wam:

- zaszczepiliśmy 48 kotów!!!!
- zapłaciliśmy za szczegółowe badania: Gremlinka, Dzikuska, Babci i Oli
- kupiliśmy kilka strongholdów i profenderów, enterofermenty, malt-pasty
- kupiłam ok 200 puszek jedzenia i kilkanaście kilo suchej karmy
- kupiliśmy kilkadziesiąt kartoników mleka Klara dla "lawiny kociąt" bez mam

A tutaj zacznę wymieniać naszych darczyńców przepraszam jeśli kogoś pominę, w razie co, proszę się upomnieć
GinaS
Domino76
Marcelina
Aldona
Uta
Wełna
Dzikus
Monika
Szymkowa
Puss
Dorta
trawa
Maryna
Boni
Yagutka
aja
Alessandra
Irma
iskra
ewkaa
milou
Waldek
Bast
Greta
blond tornado
Dama Kier
Magis
ewung

Bez Was wszystkich nie udało by sie pomóc tylu kotom.
W ich imieniu, swoim oraz schroniska serdecznie Wam dziękuję.

[Boo]

Dziś trochę dobrych wieści. Do domków pojechali dziś Gandalf, Polo i Rózia bez ogonka. Rózi nie zdążyłam nawet założyć wątku.

Ale muszę ją Wam przedstawić
Rózia została znaleziona w okolicach ogródków działkowych przy ul. Spychalskiego w Opolu. Rózia miała martwy ogonek Ogonek był zupełnie czarny, był albo pogryziony albo rozjechany Weci stawiali na to, że martwy ogon odleci sam, ale z dnia na dzień Rózia czuła się coraz gorzej, płakała przy załatwianiu się. Więc czym prędzej ogonek odcięto. Rózia jak przyszła do nas to kulała na jedną z łapek. Ale szybko jej przeszło a urazu żadnego, poważnego nie było. Rózia była niesamowitym przytualkiem, mruczydłem. Na pewno mieszkała w domu. Czemu znalazła się na działkach? Nie wiemy.

A taka śliczna jest nasza Rózia:

[Gretta]

Polo ma dom?
to dlaczego ja nic nie wiem?

[ewung]

Ja ze swej strony powiem tylko ze Gandalfa adoptowała moja znajoma
Zaskoczyła mnie dziś telefonem z pytaniem o godziny otwarcia schroniska i tak sie dowiedziałam.
Gandalf zamieszkał z dwoma psami dużymi, kotką, dwójką dzieci i Dużymi.
Ponieważ zadzwoniła do mnie jak już go przywiozła to wiem że Gandalf poczuł się w nowym miejscu dobrze, kotka i psy przyjęły go przyjaźnie a on tez podszedł do nich pozytywnie, nie ma uciekania, syczenia, łapoczynów itp jest zwiedzanie domku, testowanie krzeseł itp, daje się dopieszczać itp. Jak coś będę jeszcze o Gandalfie wiedzieć to dam znać.
Jego opiekunowie te dwa pieski mają rasowe, jeżdżą na wystawy i poświęcają zwierzakom dużo czasu. Mam nadzieję ze Gandalfowi będzie tam dobrze. Zasługuje na to.

[Boo]

Polo ma dom?
to dlaczego ja nic nie wiem?

Bo ja się dopiero dowiedziałam Na gwałt, między klientami, staram się uzupełniać wątki

[Boo]

Ja ze swej strony powiem tylko ze Gandalfa adoptowała moja znajoma
Zaskoczyła mnie dziś telefonem z pytaniem o godziny otwarcia schroniska i tak sie dowiedziałam.
Gandalf zamieszkał z dwoma psami dużymi, kotką, dwójką dzieci i Dużymi.
Ponieważ zadzwoniła do mnie jak już go przywiozła to wiem że Gandalf poczuł się w nowym miejscu dobrze, kotka i psy przyjęły go przyjaźnie a on tez podszedł do nich pozytywnie, nie ma uciekania, syczenia, łapoczynów itp jest zwiedzanie domku, testowanie krzeseł itp, daje się dopieszczać itp. Jak coś będę jeszcze o Gandalfie wiedzieć to dam znać.
Jego opiekunowie te dwa pieski mają rasowe, jeżdżą na wystawy i poświęcają zwierzakom dużo czasu. Mam nadzieję ze Gandalfowi będzie tam dobrze. Zasługuje na to.

Jak mi Dorota powiedziała, że Gandalfa wzięła znajoma którejś z wolontariuszek to jakoś tak pomyślałam o Tobie!
Ewung dzięki!!!

[puss]

Boo, nie wyobrażasz sobie mojej radości w tym momencie.
jest tak ogromna, że mogłaby przenieść Karpaty na Antarktydę

[Boo]

Boo, nie wyobrażasz sobie mojej radości w tym momencie.
jest tak ogromna, że mogłaby przenieść Karpaty na Antarktydę

Cieszę się, że się uśmiechasz

[-Buffy-]

Znowu się popłakałam.

Ze szczęścia.

Kochane kocinki - powodzenia w nowych domkach.

[Boo]

Uaktualniłam 1szą stronę o te, którym się udało. Również o te, które odeszły [*]. Przeniosłam kociaki do wątku Adopcyjnego.

1szą stronę o nowe kotki będę uzupełniała w ramach wolnej chwili