Wróciliśmy od wetki. Teraz już tylko karma i czekamy na poprawę wyników. Iza twierdzi, że witamina C to pic na wodę i gusła...ponieważ, tę witaminę wysikuje się w kilka godzin po podaniu, nie może więc zakwaszać moczu cały czas

na logikę - przekonuje mnie ten argument. Hills jest bardzo mniamuśny - wiecie? A podobno niektóre koty nie chcą go jeść

No ale Otis nie jest zwykłym kotem, jest kotem niezwyle kochającym jeść

Tak więc bawimy się w zakwaszanie karmą...kurde...nawet ja nie jadam wędlin po 35 zł/kg

A przy okazji badania konktrolnego - pobierzemy też próbkę od Soni i zobaczymy, czy u niej też coś nie drzemie.
Co prawda Piotrek mówi, że ja dopisuję sobie zawsze filozofię, ale moim zdaniem Otis cierpiał od dość dawna

bo teraz to całkiem inny kot...a nie taki stary dziadek.
Agatko...nie przychodzą powiadomienia, muszę Was gdzieś w czeluściach odnaleźć
