Malenka Gracja szuka cudownego domku ..takiego naj :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 25, 2007 9:03

Niedawno poznalam ciotke, ta moja wola na nia Blanka. Jest prawie cala biala.
Jak pierwszy raz chcialam jej powiedziec "czesc" to na mnie prychala "hyyyyyyyyyy" - ja tez tak potrafie, ale jestem dobrze wychowana i bez powodu nikogo nie obrazam :twisted:
Ale najwyrazniej ciotka sie nudzila, bo jak ja zwiedzalam ten NowySwiat, to ona truchtala za mna - krok w krok!
Obrazek
Ma inna kuwete, z takimi krysztalkami. Smieszne to! Ale musze przyznac ze wygodne. Lezalo sie w niej fajnie 8) (robilam rozne pozy, ale ta ciapa zamiast mi pstrykac sesje zdjeciowa gapila sie i usmiechala).
Obrazek
Troche sobie pobiegalam, bo jest gdzie, i wtedy ciotka za mna biegala - i dobrze, bo taka cos nieruchawa. No to ja przeciagnelam po roznych zakamarkach :twisted:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro lip 25, 2007 9:11

Wlasciwie to ta Ciotka Blanka nie jest taka zla - ofukala mnie, pilnowala gdzie chodze, ale jak zostalam zamknieta w takiej jednej szafce, to obmiauczala te moja, az mnie znalazla i wypuscila ...
Lubie ja, duzo wie i umie, bede mogla sie sporo od niej nauczyc - bede wtedy nie tylko sliczna, ale i madra :mrgreen:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro lip 25, 2007 14:27

Miziaki teraz przez kilka dni na prawie caly dzien zostaja same na gospodarstwie. Martwie sie troche, ze Rewolucji za rzadko wpuszczam krople do oczu - choc i tak te moje proby regularne wypadaly mizernie, bo kiciula precyzyjnie zawsze rusza lebkiem wlasnie w momencie, kiedy kropla ma spasc, a zaraz jak sie z mych objec uwolni, energicznie trzasa lebkiem pozbywajac sie tego, co sie da z oczu (o przecieraniu lapka nie wspominajac :twisted: ).

Po zastrzykach z antybiotykami dostalam recepte na antybiotyk w zawiesinie ... i zaczal sie problem: w tak malej dawce w zadnej aptece nie maja :crying: Czy ktos wie, ktora apteka moze miec Amoksiclar 156/5ml (nazwe moglam zle zczytac)? Czy lepiej dzwonic do weta i prosic o zmiane na cos innego?
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro lip 25, 2007 15:14

nie znam ,ale spytam u nas w aptece..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 28, 2007 8:54

Dostalam zamiennik w odpowiedniej dawce, Augmentin. Zastanawiam sie tylko, czy podawanie tego teraz, po przerwie, ma sens - musze zapytac weta.

A mala jest wulkanem energii - tyle pomyslow ile ma na to czym sie bawic, jakie harce wyczyniac, to mozna obdzielic kilka kociakow :twisted:
Te kilka dni, kiedy kociaki zostawaly same na dluuugie godziny, zaowocowalo wiekszym kontaktem miedzy nimi.
Maja swoja wspolna zabawe :twisted: Blanka goni Rewolucje, dopada, powala, przygniata, walczy, a mala cwiczy ucieczke, oganianie sie lapami etc. Pierwszy raz jak to zobaczylam, bylam przerazona "Blanka dreczy mala!!!". Juz bylam gotowa na interwencje i rozdzielanie, ale potem zobaczylam, ze w ktoryms momencie Blanka traci zainteresowanie polowaniem, idzie sobie, a mala za nia i zaczepia ja lapkami :lol: Teraz bardziej boje sie o Blanke, zeby nie oberwala od malej pazurkami w oko w zabawie :strach:
A jak sie w ktoryms momencie ulozylyobie :lol: obok mnie i rozpoczely mycie, Blanka brala sie rowniez za wylizywanie malej :love:

Mala chyba przez ten tydien urosla, bo wyczuwalnie brzucho nadal jest tej samej wielkosci, ale optycznie proporcje sie wyrownuja i mala jest coraz zgrabniejsza :1luvu:
i sprawniejsza :twisted: wlezie juz wszedzie gdzie Blanka, bo ona musi po niej wszystko papugowac hehe
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie lip 29, 2007 8:38

czyli masz wesoło.. :lol:
pilnuj odrobaczania..chyba już trzeba by potraktować ją nastepnym specyfikiem..aniprazolem przez 3 dni...
niestety chaszcaki mają ogromne zarobaczenie... :cry:

następny chaszczak odszedł....malenka Zuzia :cry: :cry: :cry: :cry:
pilnuj jej Gosiu :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2007 20:38

Dorcia, zaczynam sie bac :-( od czasu podania vetmintu (poprzednia sobota) nie widze zadnych zmian (oprocz tego, ze chyba mala jednak rosnie :wink: ), to moze teraz przejde sie do weta tu w Piasecznie (bo godzina drogi w autobusie na Sadybe, a potem podobnie z powrotem, to bedzie katorga dla mnie i dla malej). Byc moze tu sie tak nie beda bronic przed aniprazolem (podobno jest to specyfik dla doroslych juz kotow, a nie dla takich malenstw).

A z nowosci, to Rewolucja juz sie na dobre "zagoscila" w kuwecie Blanki (ze zwirkiem silikonowym - nie je go, tylko uzywa jak porzadny dorosly kociak ... no, czasem sie w nim kladzie i zaczyna myc :lol: ale komu to przeszkadza).
Z miski Blanki tez chetnie wyjada cokolwiek tam jest, wiec musze czasem ja zdecydowanie zaniesc do jej wlasnej miski z jej wlasnymi smakolykami (Blanka jej tylko wode podpija :twisted: zarcia sprobowala na poczatku, ale poniewaz zabralam moja Mysie do jej wlasnej miski, chyba zrozumiala lekcje :love: ). Papuguje tez picie z poidelka na drzwiczkach kontenerka - prawde mowiac, to jest to jedyne miejsce kiedy widze, ze cos pije
:catmilk:
Mam kilka nastepnych probek zdjec ... i znowu szukam kabla ... :roll:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto lip 31, 2007 15:58

do góry

Behciu

 
Posty: 38
Od: Pt lip 20, 2007 13:42

Post » Śro sie 01, 2007 13:53

a co tam u szczęściary :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 01, 2007 13:55

aniprazol jest bezpieczny dla maluchów już od 3 tyg. życia ..ja wszystkie malentasy odrobaczam właśnie aniprazolem ,nigdy nie miałam problemów a kociaczka którego odrobaczałam ventmintem nie dało się uratować..zjadły go :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: dlatego tak boje sie robali i złego odrobaczania... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 02, 2007 13:18

Mala bandytka swietnie sie ma, i wszedzie jej pelno :twisted:
Gdziekolwiek sie cos dzieje, ona juz tam jest ... biedna Blanka nie moze sie ze mna pobawic w gonienie srebrnej kuleczki jak dawniej, bo mala jest pierwsza!!!

Zaczelam swoja przygode z podawaniem malej antybiotyku w zawiesinie ... ech, nie wiem czy tabletka nie lepsza by byla :roll: Przy tej operacji zakraplanie oczu to pikus :!:
Zawiesiny niewiele, strzykawka poreczna, ale ... Rewolucja przy tych moich wysilkach najwyrazniej walczy o zycie!!! Wije sie jak piskorz, obdarza mnie pazurkami, ktorych ma chyba ze 100, i do ucieczki wysokosc jej nie straszna :spin2: A ja sie boje ja mocniej przytrzymac, zeby przypadkiem jej kregoslupa nie zlamac :strach: Pieni sie strasznie, a potem przez pol godziny chodzi i mlaska :lol:

Ale w nocy to moje lozko jest jedynym miejscem na spanie lub ... zabawe. Wystarczy pol metra wolnej przestrzeni, a zaczyna sie ganianie za wlasnym ogonem, za cieniem, czy juz nie wiem co tam ... ale jak juz sie polozy, to jest taka slodka :love: higiena przed snem, przeciaganie sie, szukanie najwygodniejszego miejsca, no i oczywiscie w zasiegu reki, zeby ja jeszcze pomiziac ... i mrrrrrrrrrrrrrrrrr
... wzielam sie na sposob i po prostu zasypiam z dlonia oparta o pieszczoszke, a ona i tak mruczy :1luvu:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 02, 2007 18:12

Obiecywala zdjecia i obiecywala, az musialam ja przypilnowac :twisted:
Dla przypomnienia - to ja:
ObrazekObrazek
a tak lubie sie przeciagac i bawic
ObrazekObrazek
od wszelkich innych zabawek wole to co duzi nosza na swoich lapach ...
Obrazek

Ciotka Blanka pokazala mi swoje ulubione poidelko
Obrazek
fajne jest, bo mozna roznie sie z niego napic
ObrazekObrazek
Pozwolila mi sprobowac swojego zarelka, ale potem juz nie pytalam ja o zdanie
ObrazekObrazek

Ciotke zaczepiam czasem z dolu
Obrazek
a czasem z gory
Obrazek
a potem ona mnie goni i robimy zapasy
ObrazekObrazekObrazek

Wlasciwie to kocham te ciotke Blanke, moglabym ja zjesc :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw sie 02, 2007 20:20

:1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 03, 2007 10:10

Edukacja Gracji objela teraz rowniez pogonie - wczoraj pierwszy raz widzialam, jak Blanka uciekala, a Gracja ja gonila :twisted:

Uff, z takim trudem podawany antybiotyk w zawiesinie chyba dziala, bo mala nie kicha (a zdarzalo jej sie to czesto we wtorek i srode). Jeszcze przez kilka dni bedziemy musialy te zapasy przeprowadzac - ona walczy o zycie, a ja o wstrzykniecie jej 0,5 ml specyfiku ... Oczek mam nie zakrapiac, ale mnie to korci, bo nadal troche trzeciej powieki nachodzi, a w lewym oczku czasem sie pojawia troche ropki :?

Brzusio - bez zmian: duze, ale miekkie, i lase na mizianki :lol: Koo regularnie 2 razy dziennie (po jednym do kazdej z kuwet :twisted: ), lekko miekkie, wiec raz troche mi rozniosla po lazience ... i zdziwiona byla, ze jej lapy wycieram 8O

Ech, robi sie z tego wyploszka sliczna kocinka :love:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob sie 04, 2007 16:54

Gracja udowodnila dzisiaj, ze ma juz zakodowane w glowce dbanie o swoje bezpieczenstwo - i nie jest to oglupiajacy strach, ale praktyczne zasady bezpieczenstwa :twisted:

Przyszli dzisiaj robotnicy, ktorzy meili jeszcz podlaczyc zlew i zrobic pare malych robotek. Gracja oczywiscie znowu musiala obejrzec szafke pod zlewem (ganiala tam i z powrotem, czego dowodem byly zakurzone slady lapek w ilosci ogroooooomnej :mrgreen: ).
Kiedy zaczely sie prace, schowala sie pod podloge szafki i tak sobie tam siedziala. :cat3: Ja bylam w wiekszym stresie, bo w perspektywie mialam rozne wysilki, ktore bede musiala robic, zeby ja z tamtad wyciagnac, jak juz bedzie po wszystkim. Pamietalam jeszcze, jak u weta Blanka wlazla pod szafki i za nic nie chciala wyjsc - trzeba bylo odrywac listwe maskujaca i wyciagac ja razem z pajeczynami i smieciami :twisted:
Okazalo sie, ze moje obawy byly niepotrzebne. Kiedy halasy w kuchni sie skonczyly, na moje proby wywolania jej spod szafki Gracja wystawiala lebek, przypatrywala mi sie i znowu chowala. W tych oczkach strachu nie bylo - ona po prostu uznala, ze zagrozenie nadal jest, wiec ona sobie tam jeszcze posiedzi :ryk: w koncu tam jest fajnie!
Kiedy robotnicy juz wyszli (po ok. 3 godzinach), nawet sie nie obejrzalam, a Gracja juz ganiala za zabawkami ... :smiech3: :spin2:
Glupia ta duza, sama potrafie zadbac o swoje bezpieczenstwo.
Przez czas robot Blanka natomiast towarzyszyla robotnikom, zagladajac to tu to tam i patrzac sie im na rece :wink: Nawet jak swidrowanie wysadzalo uszy, to ona nie chowala sie w kacie, tylko ... chodzila na przygietych lapach, prawie czolgala sie po podlodze i dalej lazila :D
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości