Śpieszę donieść i podzuielić się wielką radoscią (przez łzy ofkors, bo jakoś tak mi smutno że ich już u nas nie ma) że braciszkowie od wczoraj są w nowym domku. Razem - zaadoptowani w komplecie
Ich nowi Państwo to kociarze od pokoleń.
A miłość była od pierwszego wejrzenia - z obu stron
Maluszki - spisujcie się dobrze w nowym domku! Wszystkiego najlepszego!