Witam serdecznie, matka mnie od kompa nie odgoniła chociaż bardzo mi się spodobało to określenie
Dlaczego się zarejestrowałem na tym forum, pytanie to zgoła retoryczne ale postaram sie odpowiedzieć w miarę sensownie, chociaż zaraz zacznę być posądzany o atak frontalny.
Nie neguję, że w niektórych przypadkach doświadczenie właściciela może być większe niż lekarza. Z czego to wynika:
powodów jest kilka a jednym z podstawowych jest namiętne śledzenie każdej dostępnej publikacji odnośnie danego zagadnienia. stąd wynikają często nieporozumienia, ze względu na fakt, iż właściciel zaczyna uzurpować sobie prawo do stawiania diagnoz i udzielania porad medycznych jak chociażby na tym forum.
Przekazywanie informacji odnośnie poczynionych spostrzeżeń dotyczących leczenia nie jest naganne. naganne jest kwestionowanie zastosowanej przez lekarza terapii na podstawie ogólnego podobieństwa objawów i narzucanie niedoświadczonym opiekunom czworonogów zasad postępowania.
Jeżeli piszecie np : ,,....co robisz odstaw leki etc... " to może wzbudzać to niechęć wszystkich lekarzy do takich znachorskich praktyk. Owszem wczoraj mnie trochę poniosło przepraszam nie zamierzałem nikogo atakować. Niemniej na specjalne życzenie napisze ale na priv informacje dotyczące farmakologii sterydów, bo jest tutaj sporo mitów a i fakt że są one często nadużywane przez lekarzy. Napisze tigrze na priv, ponieważ nie chciałbym, by informacje zawarte w moim poście były źle interpretowane i odegrały rolę oręża w walce z lekarzami. Uwierzcie, że postępowanie typu odradzania stosowania pewnych leków może być zgubne dla zwierzaka.
mam sporo doświadczenia w zakresie patologii psów i kotów i nie chwalę się tym dlatego że jestem próżnym człowiekiem, ale postawcie się w mojej sytuacji, Wy specjaliści w swoich dziedzinach, pedagogów, inżynierów, gdzie na forum towarzysko tematycznym, ja jako wet. zaczynam zabierać głos w temacie nie związanym z moim wykształceniem, oczywiście reakcja będzie podobna - od pobłażliwego lekceważenia do frontalnego ataku. Zaręczam, że w kwestiach medycznych powinien wypowiadać się lekarz, nie inżynier a w kwestiach technicznych vice versa.
Studia trwają zaledwie 5 i pół roku plus parę lat stażu zawodowego, plus jakaś tam specjalizacja, przecież leży to w zakresie Waszych możliwości prawda?
Udzielanie porad, na zasadzie :...,, nie podawaj tego, leku, zrób badanie krwi, podaj IFN mogą mieć wartość gdy udzielane są w 4 oczy i gdy znamy się cokolwiek na etiopatogenezie schorzenia nie zaś gdy wiemy że coś podobnego ( a niekoniecznie było to to samo) dolegało mojemu pupilowi, więc udzielam porady na forum ogólnym wprowadzając haos niepojęty. To mam niektórym osobom za złe. Tak być nie powinno. Powinniście zauważyć dodatkowo drugie dno problemu. Gospodarka wolnorynkowa doprowadziła do konkurencji w zakresie medycyny weterynaryjnej, więc wielu lekarzy zrobi to co zasugerujecie, ściągnie Wam drogie specyfiki, chociażby nie miało to wielkiego sensu ulegając Waszej presji. Powód jest prozaiczny, pieniądze.
Może troszeczkę przesadziłem z zasadniczym tonem, bo z reguły jestem dość przyjaznym dla otoczenia osobnikiem.
Popieram w pełni Wasze zaangażowanie w sprawy adopcji, sterylizacji etc. ale nie dziwcie się, że Wasze uwagi chociażby na temat stosowania sterydów czy środków przeciwrobaczych mogą wzbudzić irytację.
Działania leków nie opierają się na ścisłej definicji ulotkowej, często uzyskujemy efekty uboczne i to niekoniecznie negatywne. O tym wiedzą lekarze i można mieć sporo racji w twierdzeniu\ że chociażby sterydy są nadużywane, wiem o tym i nie pochwalam, ale nie można negować stosowania jednego leku, ze względu na opis działań niepożądanych prawda?
Kolejnym mitem jest występowanie niektórych chorób zakaźnych.
Oczywiście że występują, ale ostatnio zauważyłem, że przychodzi moda chociażby na osławiony mityczny FIP i u wszystkich zwierząt jest on rozpoznawany. zapytam na jakiej podstawie??? naprawdę OPINII Kolegi z SGGW i opisał on test na FIP jako wyjątkowo mało miarodajny. Problem polega na fakcie że tylko niektóre szczepy zaliczane do Coronavirusów są patogenne, ale większość potrafi dać wyniki dodatnie w teście.
podobnie ma się sprawa z ,,odrobaczaniem na ślepo" z czym trzeba walczyć i to juz Wasza rola. Pakowanie w kota leków przeciwko pierwotniakom ponieważ ma biegunkę niekoniecznie jest fortunnym rozwiązaniem. Zawsze i wszędzie należy wykonać badania parazytologiczne. Wydaje mi sie, że na tak światłym forum tłumaczyć ,,dlaczego' nie ma potrzeby.
Miłość do zwierząt powinna być mądrą miłością, a chęć pomocy powinna być oparta na rzetelnych przesłankach wynikających z wiedzy, nie zaś z całym szacunkiem ,,szlachetnym partactwie" które to w naszym kraju jest zakorzenione od stuleci. Wydaje mi się że powinniście odnieść się do mojego postu na spokojnie, przemyśleć niektóre sprawy a nie wyłyżeczkowywać problem jak chociażby ten, że w pośpiechu użyłem nieprawidłowej składni. Nie jestem polonistą, ale chętnie przyjmę sugestie od fachowców w swoich dziedzinach, z pokorą nie agresją, pozdrawiam
ADS