kotek wreszcie się zadomowił, rozrabia jak szalony, przewraca kwiatki, wywleka rajstopy z szafy;-) najważniejsze, że już się do nas nieco przyzwyczaił, daje się pogłaskać, przymila się, ogólnie niespodziewanie okazał się niebywałym pieszczochem...
Udało się kocurkowi

Ale dwójka przyrodnich braci nadal czeka

