strzykawka podalam gerberka indyka, zjadla to ale niewiele, bo sama tylko liznela z miseczki
zaraz ide zalatwiac sprawe telefonu ze sreniawitow, trzymac kciuki zeby sie udalo (potrzebuje tel kontaktowego komorkowego do wlasciciela lecznicy, jak ktos ma to prosze na PW)
z dr Sierakowskim juz rozmawialam, jedna forumowiczka ma niezla sile przebicia i dotarla do jego komorki. sprawa w firmie musi sie udac bo poszla specjalna sciezka, ale zawsze sie kciuki przydadza
niestety jak wrocilam z miasta to znalazlam efekt jedzeniowy na podlodze w calosci, mala spi, wymiotuje i biegunkuje (nie wiem nawet czym skoro nie je)
dzis wieczorem damy jej kroplowke znowu, wczoraj nie zdiagnozowano nic konkretnie (w sensie nazwy) poza tym ze doktor stwierdzil ze ja strasznie musi bolec brzuch i ze trzeba ja wzmocnic
meczy mnie to ze musze edukowac wetow, nie dostala leku przeciwymiotnego, nie pomyslalam o tym
ale jak sie obudzila to odrobineczke sama zjadla, nie musialam uruchamiac strzykawki, wlasciwie bardziej sie nawet napila wywaru z kurczaka niz go zjadla