Czy to jest osoba z forum?
Czy coś Ci zaproponowała?
Pies nie nauczy się od razu
Najlepiej póki co izolowac koty i podsuwać psu ich zapach - nap kocyk. Niech sie zaznajamia na spokojnie
Szyszunia,
wydaje mi się, że ten temat wymaga mniej oschłych informacji
Jeżeli zależy Ci na zwierzakach to przynajmniej spróbuj z nami współpracować...
A kto w Twoim domu, że tak powiem, ma zdanie decydujące Siostra czy rodzic Twoja siostra jest chyba bardzo niepoważna i nieodpowiedzialna.Najpierw się zgodziła a teraz nie chce ich widzieć.Koty to nie nowy ciuch albo gadżet, który można wywalić.
Siostry współczuję, chyba jest bez serca skoro gada, że nie chce kotów widzieć w domu, zwłaszcza, że to takie maleństwa.Nikt jej nie każe kochać kotów tylko akceptować.
Coś mi sie wydaje ze ty nieuzgadniałęś wzięcia kociaków z rodzinką, bo jeżeli by tak było siostra by teraz niekazała ci ich oddawać. Jeżeli faktycznie tak jest wspólczuje a jednocześnie nierozumię cię chcesz tak łątwo ustąpić? i je oddać? tak jest najłatwiej !! Pomyśl jednak co te kociaki przeżywają moim zdaniem to nieodpowiedzialne brać a jak sie znudzi albo coś jest nietak odrazu się pozbyć. Moja siostra i mama nie cierpią kotów a jakos udaje im sie je akceptować z tym ze ja sama płacę za ich utrzymanie i jakoś sie dogadują. Teraz planuje odkocenie 19 sierpnia przyjeżdrza dons kiciuś mama niejest zachwycona ale akceptuje to bo wie jakie to dlamnie ważne. Moze jakbyś ty pokazał jak bardzo ci nanich zależy jak bardzo je kochasz itp to rodzinka by przywykła
Mam nadzieję,że napisałeś prawdę i naprawdę maluchy oddałeś do dobrego domku ,bo one na pewno nie poradzą sobie same.....jeżeli je po prostu wyrzuciłeś to masz ich krew na rękach i chcę abyś o tym pamiętał!!!!
mam taka nadzieje ze kociaki trafiły do nowego domku a nie do schroniska albo co gorsza jakiegoś lasu. Niewiem ale nieufam cijakoś zabardzo i niebardzo w to wierze mam tylko nadzieje ze to prawda