65-kotów wyciągnietych ze SCHR. W KATOWICACH- cz.I

[iwona_35]

Dopisalam Bartusia, jak mogłam zapomnieć...chyba się starzeje

Myszoskoczek dobrze że zauważyłaś

[iwona_35]

Pozwolę sobie wpisać na listę dwa koty: Puszka:
który jest leczony a pilotuje wszystko Myszoskoczek





i moją cudowną Cicię, która trafiła do wspaniałego domku:

[iwona_35]

Lubie ten wątek bo odświerzając go zawsze wiadomo że następny kot został uratowany:

W sobote ze schroniska Jaaga wzieła:
To maleństwo, przyniosła starsza Pani w siatce, znalazła je przy płocie



Trikolorka z maleństwem







Terenia wzieła to maleństwo:



wpisuje na liste:)

[czia]

pierwsza kruszyna i ten rudzielec mają już domek pojadą razem do Gorzowa jak tylko Jaaga się zgodzi, bo mała musi wydobrzeć i transport jakiś się zorganizuje. Ludziska pomóżcie może ktoś na urlop się nad morze wybiera to podwiezie!!!

[Femka]

cudny wątek, trochę też nasz

Milusia dotarła do mnie ledwie żywa, teraz jest przecudną księżniczką, wchodzi mi na głowę i ukradła mi serce do ostatniej najmniejszej tkanki. Takiego nakolankowca i miziacza, głaskacza to ja jeszcze nie widziałam

[kalair]

Wspaniały, wzruszajacy, i pełen nadziei wątek!

[iwona_35]

koteczka wzięta przez Jaage w bardzo wysokiej ciąży


DSC-P100

[anja-es]

Hejka, kotek pod numerem 33 (taki smutasek biało czarny wygladający zza zasłonki) to mój kochany kocurek Iwanek. Mieszka ze mną od listopada 2006, wtedy wzielam go od Jaagi. I nie wiem jak moglam wczesniej zyc bez niego pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie kotki szukające domu.

[CoToMa]

120-Piekna Pola z bardzo kruciutkim ogonkiem, zakatarzona, do tego pokrecone łapki, wet stwierdził zapalenie stawów
Biedna , wystraszona , trzymająca się na uboczu, wzięta przez P.Alę z Opola,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60487&highlight=

A biedna Polusia teraz pierze inne koty. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Rządzi już nie tylko w pokoju, ale również w kuchni, łazience, a przede wszystkim w wolierze. Apetycik ma niezły i nie ma żadnych problemów z dopchaniem się do miski. Jak ma ochotę, to da sie pogłaskać i nawet mnie nie ugryzie. Czasami

[Femka]

120-Piekna Pola z bardzo kruciutkim ogonkiem, zakatarzona, do tego pokrecone łapki, wet stwierdził zapalenie stawów
Biedna , wystraszona , trzymająca się na uboczu, wzięta przez P.Alę z Opola,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60487&highlight=

A biedna Polusia teraz pierze inne koty. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Rządzi już nie tylko w pokoju, ale również w kuchni, łazience, a przede wszystkim w wolierze. Apetycik ma niezły i nie ma żadnych problemów z dopchaniem się do miski. Jak ma ochotę, to da sie pogłaskać i nawet mnie nie ugryzie. Czasami

kochana Polusia

niestety jej historia potwierdza moje podejrzenia, że wszystkie Śląskie koty po krótkim okresie anielskości dostają różki do sufitu.
Martwi mnie tylko, że im dłuższe różki, tym bardziej kochane... chyba ze mną jest coś nie tak

[myszoskoczek]

120-Piekna Pola z bardzo kruciutkim ogonkiem, zakatarzona, do tego pokrecone łapki, wet stwierdził zapalenie stawów
Biedna , wystraszona , trzymająca się na uboczu, wzięta przez P.Alę z Opola,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60487&highlight=

A biedna Polusia teraz pierze inne koty. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Rządzi już nie tylko w pokoju, ale również w kuchni, łazience, a przede wszystkim w wolierze. Apetycik ma niezły i nie ma żadnych problemów z dopchaniem się do miski. Jak ma ochotę, to da sie pogłaskać i nawet mnie nie ugryzie. Czasami

kochana Polusia

niestety jej historia potwierdza moje podejrzenia, że wszystkie Śląskie koty po krótkim okresie anielskości dostają różki do sufitu.
Martwi mnie tylko, że im dłuższe różki, tym bardziej kochane... chyba ze mną jest coś nie tak

To prawda...
Yin doprowadził moje ręce do takiego stanu jakbym codziennie karmiła stado dzikich bestii i próby wychowawcze na nic sie zdają. O własnie mnie gryzie, że pisze na kompie.
To jest po prostu mały piernik.

[myszoskoczek]

Numer 141 chyba trzeba dopiosać "plus 7"

[CoToMa]

120-Piekna Pola z bardzo kruciutkim ogonkiem, zakatarzona, do tego pokrecone łapki, wet stwierdził zapalenie stawów
Biedna , wystraszona , trzymająca się na uboczu, wzięta przez P.Alę z Opola,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60487&highlight=

A biedna Polusia teraz pierze inne koty. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Rządzi już nie tylko w pokoju, ale również w kuchni, łazience, a przede wszystkim w wolierze. Apetycik ma niezły i nie ma żadnych problemów z dopchaniem się do miski. Jak ma ochotę, to da sie pogłaskać i nawet mnie nie ugryzie. Czasami

kochana Polusia

niestety jej historia potwierdza moje podejrzenia, że wszystkie Śląskie koty po krótkim okresie anielskości dostają różki do sufitu.
Martwi mnie tylko, że im dłuższe różki, tym bardziej kochane... chyba ze mną jest coś nie tak

To prawda...
Yin doprowadził moje ręce do takiego stanu jakbym codziennie karmiła stado dzikich bestii i próby wychowawcze na nic sie zdają. O własnie mnie gryzie, że pisze na kompie.
To jest po prostu mały piernik.

O, to ja się chyba powinnam cieszyć i to bardzo!
Myszak mnie nie drapie!
Ale za to w nocy paca łapą po twarzy i z uporem maniaka miaukoli

[Femka]

120-Piekna Pola z bardzo kruciutkim ogonkiem, zakatarzona, do tego pokrecone łapki, wet stwierdził zapalenie stawów
Biedna , wystraszona , trzymająca się na uboczu, wzięta przez P.Alę z Opola,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60487&highlight=

A biedna Polusia teraz pierze inne koty. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. Rządzi już nie tylko w pokoju, ale również w kuchni, łazience, a przede wszystkim w wolierze. Apetycik ma niezły i nie ma żadnych problemów z dopchaniem się do miski. Jak ma ochotę, to da sie pogłaskać i nawet mnie nie ugryzie. Czasami

kochana Polusia

niestety jej historia potwierdza moje podejrzenia, że wszystkie Śląskie koty po krótkim okresie anielskości dostają różki do sufitu.
Martwi mnie tylko, że im dłuższe różki, tym bardziej kochane... chyba ze mną jest coś nie tak

To prawda...
Yin doprowadził moje ręce do takiego stanu jakbym codziennie karmiła stado dzikich bestii i próby wychowawcze na nic sie zdają. O własnie mnie gryzie, że pisze na kompie.
To jest po prostu mały piernik.

O, to ja się chyba powinnam cieszyć i to bardzo!
Myszak mnie nie drapie!
Ale za to w nocy paca łapą po twarzy i z uporem maniaka miaukoli

moja Milusia miaukolić wprawdzie przestała, ale po sterylce nie mam szans siedzieć na kanapie bez Milusi na kolanach. NIC nie mogę mieć na kolanach, bo natychmiast baranki wszystko zrzucają i muszę głaskać potfoooora już mi się bicepsy wyrobiły

[iwona_35]

Numer 141 chyba trzeba dopiosać "plus 7"

Dzięki Lidce, Wandzie i Jadze dopisujemy 9

4 u Wandy
4 u Lidki i anemonn
i Dudus....

Dziewczyny moge prosić o zdjęcia?