Relacja poranna. W nocy zjadly cala saszetke, bylo siooosioo w kuwecie a ten bielszy rano zrobil przy mnie druga qpke

. Pasiasty qpki jeszcze nie zrobil, ale on chyba troche mniej je i widac, ze jest bardziej przestraszony.
Bielszy zabijal dzisiaj piorka

i sapal przy tym strasznie, az po jakiejs chwili mu je odebralam, bo sie wystraszylam. Obydwa troche przez nos oddychaja, pasiastemu z noska cos tam lecialo, wiec dostaly Nasivin dla dzieci.
W ogole musze powiedziec, ze w porownaniu do krowek, ktore przyszly do mnie w podobnym wieku, to one sa baaardzo wychowane i w ogole. Robia do kuwety. Jedza tylko buzka i nie wchodza lapkami do talerzy

i myja sie potem.
Male zrobily male peregrynacje na pokoje, ale zagonilam je z powrotem, bo nie mam czasu ich szukac.