Zbój vel Gacek- newsy od nowej pani

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 18, 2003 10:22

Zboj jest swietny :) :lol:
Ciekawe jak bedzie sie sprawowal u Sekutnicy :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro cze 18, 2003 10:55

Muszę się jeszcze pochwalić, że Łata (mama owego Zbója) coraz bardziej przypomina eleganckiego kota. Biała sierść wybielała, robi się błyszcząca, jej bure łatki jakoś tak się wysrebrzyły, nabrała trochę ciała i taki ładny pyszczek jej się zrobił. Nie jest jeszcze wzorcowym kotem, ale już nam niedaleko do tego :) .

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 18, 2003 12:58

Mam kilka zdjęć z pobytu kociąt u mnie. Więcej nie mogłam zeskanować bo skaner jest oblegany :) .

http://koty.rokcafe.pl/upload/zboj.jpg
Zbój i przyjaciel :)
http://koty.rokcafe.pl/upload/portretZboja.jpg
Mały w chwili odpoczynku (niezwykle rzadkiej).
http://koty.rokcafe.pl/upload/spimy.jpg
A tak wyglądają dwa padnięte koty. Tyle się goniły, tak wariowały, że w końcu padły tam gdzie stały -na oparciu wersalki. Winnie była sprytniejsza i przytrzymywała się pazurkami w czasie snu, ale Zbój jak się chciał przekręcić to spadł za wersalkę :D .
http://koty.rokcafe.pl/upload/siostry.jpg
I jeszcze obie siostrzyczki w objęciach Morfeusza.

Prawda, że fajne maluchy?

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 18, 2003 13:01

Jejkuś, ale ciudne :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro cze 18, 2003 21:17

Uprzejmie donosze, ze Zboj u mnie jest. Sytuacja wyglada nastepujaco: Capri stwierdzil, ze no fajny koles do zabawy, tylko troche maly, Myszka zdecydowanie (tak jak niestety myslalam) odmawia blizszej znajomosci. Fuka i warczy, ale i tak nie jest zle, psychicznie przygotowalam sie na cos gorszego. A tak to Capri i Zboj zajmuja sie soba a ja Myszka, ktora od czasu do czasu idzie sprawdzac co robia panowie i daje o sobie znac warczeniem. Capri zauwazyl nowy zwirek i postanowil go sprawdzic.
Jedzeniem zajal sie tylko Capri-zarlok.

Dalsze sprawozdanie jak sie bedzie cos dziac ciekawego.
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 18, 2003 21:21

Alez sliczne stworzonka :) Ten nosek Zboja... echhh :love:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 18, 2003 21:43

Zboj jest naprawde SUPER. Ciekawe, jak to dalej bedzie...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw cze 19, 2003 9:40

Jest SLICZNY :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt cze 20, 2003 23:22

Zboj jak sie okazalo imie ma troszke na wyrost i oprocz podgrywania mi uszu w lozku absolutnie nie zacowuje sie gorzej niz Capri. Myszka juz czasami nie warczy, ale to tylko czasami jak sie zapomni. Zboj sobie za bardzo nie robi problemu z tego powodu i gania z Capri po calym mieszkaniu. Smieszna sprawa byla z kuweta. Dostalam od Myszy troche zwirku do jakiego byl przyzwyczajony Zboj, ale on zdecydowanie wolal syntetyczny zwirek moich kotow. Capri natomiast pokochal wykopywanie zwirku z plytkiej kuwety po calej kuchni, co spowodowalo likwidacje plytkiej kuwety i "obcego"zwirku. A teraz kladziemy sie spac.
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2003 16:53

Świetnie, że dogadał się z Twoimi kotami. Czekamy na dalsze wieści :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie cze 22, 2003 13:29

Dogadal to troche za duzo powiedziane, Myszka dopiero dzis juz zupelnie przestala na niego syczec. I dzis wlasnie odkrylam ze ktorys (zapewie Muszka zlosliwie) kot nasikal mi na lozko ....... A ja myslalam, ze to tylko narzutka od brudnych lapek .... Pierzemy sie wiec.

Zboj jest kotem wyjatkowo poduszkowym, wlasnie takeigo kota chcialam miec, ale coz, Capri czasami laskawie ze mna spi, ale to jak juz go zabiore z fotela na spiocha i jest mu wszystko jedno. Budze sie ze zbojem rozwalonym na poduszcze a ja obok. Ma fajna siersc niby czarna, ale biala od spodu, i mruczy fajnie i w ogole boski jest. Nowej wlascicielce gratuluje.
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2003 13:12

Wróciłam do domu. I ja i Zbój. Zbój faktycznie ma imię na wyrost ale tak do niego przylgnęło gdy mordował :wink: swoje siostry. Próbowałam mu już je zmienić, ale nic mi nie pasuje. Jak nie wołam na niego Zbójcu mały, to ewentualnie "mój malutki, piękny, kochany..." :D . Może Marcepan albo Cynamon??
U sekutnicy Zbój zadomowił się idealnie. Wczoraj jak po niego przyjechałam to fruwał po mieszkaniu, skakał po meblach, ślizgał się na parkiecie. Myszka jest piękną elegantką, a Capri to słodki, choć już wyrośnięty, kociak o pięknym umaszczeniu. Śliczna parka. Zbój miał się z kim bawić.
Sekutnico- Twoje życzenie cichej podróży spełniło się i kot nie miuknął ani razu :!: .
Po przyjeździe obszedł wszystkie kąty i rozpoczął galopady, by po chwili upominać się o jedzenie.
Urósł przez te cztery dni, a konkretnie nogi i uszy mu urosły :D . I wyćwiczył się w skakaniu. Na blat w kuchni tylko za pierwszą próbą nie wskoczył, ale za drugim razem już bez problemu, a nisko nie jest. Z racji, że blat stoi obok zlewu, to myłam naczynia razem z kotem :twisted:. Drugi raz popis swojej skoczności pokazał kiedy się kąpałam. Kot jak zawsze miauczał pod wanną i nagle hop i już siedzi na brzegu wanny 8O. Bez problemu wskoczył na brzeg wanny, nie spadł :!: i spacerował w te i we wte. Byłam pewna, że w końcu spadnie, ale nie on wykazał się niezwykłą równowagą. (poprzedni mój kot spadał z brzegu wanny). Jak mu się znudziło to zeskoczył i poszedł spać do koszyka- transporterka. Nie budziła go i poszłam spać dopokoju. Leżę i słyszę drep, drep - idzie. Odchyliłam kołdrę, a on pod nią wszedł, ułożył się w załamaniu kolan i zasnął. W nocy nie obudził mnie ani razu. Rano obudziłam się z kotem leżącym obok na poduszce, wyciągnięty był na całą długość "kołami do góry". Jak radio zaczęło grać to przyszedł na mizianki i tak ocierał się o twarz, tak mruczał, ugniatał łapkami, ale już bez pazurków (sekutnico Ty go oduczyłaś używania pazurków?). :1luvu: Kocham go!
Rozmawiałam już z koleżanką, że jak go szybko nie odbierze, to go nie oddam! Jutro razem ze swoim facetem przyjeżdżają po niego, także została mi podarowana jeszcze jedna noc z przylepą. Koleżanka jest już w kocie zakochana i jak tylko przyzwyczai TŻ-ta do jednego kota, to Zbój będzie miał towarzystwo :D :D :D .

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon cze 23, 2003 13:17

:lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon cze 23, 2003 19:21

Absolutnie niczego go nie uczylam, tylko obcielam pazurki :) To sie ciesze, ze mialas cichego kotka w tramwaju.
Myszka tak jakby rozglada sie po katach, ale jest wyraznie spokojniejsza. No i oczywiscie oba koty chcialy dzis ze mna spac :)
sekutnica & Myszka & Capri

sekutnica

 
Posty: 140
Od: Wto lut 25, 2003 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2003 7:32

Skoro nawet Myszka przyszła do łóżka to na pewno chciała powiedzieć- "już będę miła, nawet będę z Tobą spać, tylko nie sprowadzaj więcej do domu takiego potwora" :D

Zbój wczoraj usilnie pomagał mi w obieraniu ziemniaków. Pomagała -dużo powiedziane. Polował na ziemniaki w siatce, rzucał się na nie (ja służyłam jako odskocznia), warczał, chwytała w zęby i wynasił na środek kuchni by potem jednym uderzeniem łapy ulokować ziemniaczka pod lodówką lub szafką. Zniknął ziemniaczek? -to trzeba zapolować na kolejnego :twisted: . Potem musiałam chodzić na czworakach po całej kochniu i wciskać rękę w każdą dziurę, by wyjąć biedne kartofelki. Jak za kilka tyg. wyrośnie za lodówką roślinka, to znaczy, że któregoś nie znalazłam.

Wczoraj jak szłam do mamusi Łaty to zauważyłam kręcącego się przy komisie rudego kota. Pewnie zwęszył darmową kuchnię :) . Jak podeszłam bliżej to zwiał więc nie wiem jaka płeć, ale wyglądał na młodego, choć już sporego kocura -tyle że trochę zaniedbany.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości