Ruda Ruda szuka swojego człowieka.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 27, 2007 12:38 Ruda Ruda szuka swojego człowieka.

Ruda trafiła do nas z interwencji TOZu u szalonej rozmnażaczki. Kobiecie odebrano kilkanaście kotów, drugie tyle tam zostało.
Rudą zabrałam z lecznicy razem z Czarnulką, obie wycieńczone wielokrotnymi porodami, zaświerzbione, tak słabe, że piękna puchata ruda wyglądała jak wyliniała wiewiórka. Dziś dziewczyny się odpasły są już po szczepieniach i oczywiscie wysterylizowane.
Czarnulka ma ok.7-8 lat była w gorszym stanie od Rudej, jest dość humorzasta i mój tato u którego dziewczyny mają tymczas zdecydował, że Czarnulka zostanie u niego na stałe. Ruda jest piękna, ma ok. 3-4 lat bardzo rozmruczana i przytulasta więc szukamy jej człowieka. Ma niestety jedną wadę jak dotąd nie udało nam się jej przekonać, żeby robiła kupę do kuwety, robi w jedno miejsce ale nie do kuwety niestety. Przećwiczyliśmy różne rodzaje kuwet i prawie wszystkie żwirki i piaski na rynku, próbowaliśmy z gazetą i papierem toaletowym. Jednorazowo i owszem próbuje nową ściółkę ale potem niestety wraca starego obyczaju. :roll:
Dlatego rozważamy adopcję do domu wychodzącego, oczywiście mam na myśli domek z kawałkiem ogródka a nie mieszkanie w bloku z drabinką.
Nie ukrywam, że rzecz zrobiła się nagle dość pilna, bo mój tato emeryt (69 lat) znalazł pracę, której szukał rzecz jasna z powodów finansowych.
Będzie miał 10 godzinne dyżury więc nie będzie mógł sprzątać po Rudej na bieżąco, ojciec mieszka ze współlokatorem, dla którego kocia kupa to trauma nie do pokonania tym bardziej, że to jedyne miejsce jakie wybrała kocica jest w progu drzwi wejściowych. Nie uprzątnięty "skarb" rozmazuje się drzwiami po przedpokoju a współlokator puszcza pawie dalej niż widzi :evil:

Tak więc szukamy domu, w którym jest ktoś kto może sprzątać na bieżąco, ewntualnie domku wychodzącego, w najgorszym razie tymczasu.

Oczywiście wiem, że to dość śmierdzący problem i nie dawałbym tego ogłoszenia gdyby nie praca ojca, ja ciągle wierzę, że można znaleźć rozwiązanie szarady z kuwetą tylko myśmy jeszcze na to nie wpadli. :oops:

A to Ruda.

http://img171.imageshack.us/img171/3158/83820478jw7.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/1411/73879803yt6.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/9046/70871563ra6.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/6866/35987353xn8.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/4724/73223737jn3.jpg
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 27, 2007 14:16

Ja bym postawiła drugą kuwetę obok drzwi wyjściowych :) Kicia jest cudna :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 27, 2007 14:45

Klara, taki wątek się pojawił: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63522

Domek z ogródkiem, a Twoja Ruda puszysta i miziasta. Może by załatwiała potrzeby w ogródku...

Tak sobie tylko kombinuję... :roll:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 27, 2007 15:08

Kicia jest przesliczna....no cud-miód :lol: .......mysle, ze domek z ogródkiem mógłby rozwiazac problem :roll:
A gdzie Ruda się załatwiała u tej rozmnazaczki?
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Sob lip 28, 2007 11:42

Ja bym postawiła drugą kuwetę obok drzwi wyjściowych Kicia jest cudna


Kuweta tam stoi mimo, że utrudnia wchodzenie i wychodzenie z mieszkana, stoi też w łazience i w pokoju, zakrywana i otwarta :roll:
Kupy i tak lądują pod samymi drzwiami wejściowymi :?

Nie mogę skontaktować sie z panią z TOZu, nie odbiera telefonu, bo tak naprawdę to nie wiem czy TOZ wyraża zgodę na adopcje daleko od Warszawy. :?
Napisałam do Florida-blue jeśli TOZ się zgodzi ten domek chyba byłby super.

U rozmnażaczki koty załatwiały się gdzie popadnie :evil:
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob lip 28, 2007 14:03

domki mam dwa - jeden chetny na rudasa, w drugim ma być długowłosy.
Pierwszemu raczej bym nie dała kici - bo domek niedoswiadczony i obawiam się, ze mógłby się zrazić do kota z problemami.
Drugi... no cóz - do drugiego trzeba sobie samemu zadzwonic i sprawdzać ... mam numer telefonu, ale nie bede posredniczyć w adopcji ..
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob lip 28, 2007 14:48

Dzięki florida,

Masz rację, jak na pierwszego kota to Ruda jest rzeczywiście nie najlepsza. Ale jeśli TOZ się zgodzi to poproszę Cię o tel do tego drugiego domku :)
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lip 30, 2007 12:21

Hop mała!

Nikt się jeszcze nie zakochał? 8O
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lip 31, 2007 14:31

Kochani przecież ruda kotka to niezwykła rzadkość..
rude zazwyczaj bywają kocury..

I takiego unikatu nikt nie chce? 8O :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości