"a co robi teraz twój "chrześniak"???? walczy z kocem! no i troszkę sam z sobą a to dopiero walka"
Wyobrażam sobie jak to zabawnie musi wygladac. Pralinka tez dostarcza nam rozrywki. Też walczy z różnymi rzeczami. Ubaw mamy wtedy po pachy.
Bylam dzis z Pralinką z wizyta u sąsiadki. Oczywiscie Pralinka obejrzala wszystkie kąty, obżarła jakiegos kwiata doniczkowego i biegała po mieszkaniu z lisciem w pyszczku

Obejrzala siebie w lustrze, oczywiscie nejeżyła się na swoj widok, a potem w najlepsze wybrała się do szafy sąsiadki, zeby pospac. Kot sąsiadki patrzył na nią jak na wariata, z wrazenia chyba zapomnial, ze wypada nafuczec na kociego goscia. A zawsze to robil jak odwiedzaly go moje koty.