heh...kociaki ciężko znoszą upały więc tylko jedzą, piją i śpią... ale jak przychodzę z żarełkiem to zaraz przybiegają się pobawić;)szczyt aktywności wieczorkiem wykazują;) już nie widać po nich żadnej nieufności do człowieka, wszystkie przychodzą żeby je chociaż na chwilkę wziąć na kolana i pogłaskać;)
Mam nadzieję że znajdę im kochające domki a później zabiorę się za resztę moich dorosłych dzikusów ui spróbuję je jakoś udomowić... bo mój kocur ciągle biedny obrywa od tatusia...
POzdrawiam i dzięki wszystkim za pomoc;D