Kajtus miał na szyi rankę, którą niemiłosiernie rozdrapywał. Ja myslałam, ze to wynik "krwawej" zabawy z Frodkiem. Wetka zdiagnozowała, ze to uczulenie pokarmowe- żadne testy kliniczne, jednynie eliminacja jakis składników i obserwacja (długa- ponad miesiąc) czy nastepuje poprawa.
Wyeliminowałam mięso z kurczaka (bo tylko to Katek jadł i u mnie i u Lidiyi, od której go dostałam)- wybór był prosty
I faktycznie- rana zarosła strupkiem, zabliźniła sie i nie ma sladu.
Ale kurczaka juz nie dostaje.
Co ciekawe- nie jest uczulony na składniki drobiowe w puszkach czy suchym zarełku- I BARDZO DOBRZE..uUFFFF...
Ps. Jakbym wybrała źle, jakis inny składnik, wtedy Kajtus męczyłby sie długo z ta ranką. Bo kolejna eliminacja po miesiącu czy dwóch. I też mogłoby być pudło

A ja miałam ułatwiona sprawę
