Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

[kasia essen]

iza fajny pomysł,na pewno go zgapie

[izaA]

Nio....tak o Tobie pomyślałam

[czarna.wdowa]

uciekłaś mi z powiadomień
Wiersze cudne takie lekkie i świeże
My mamy album rodzinny o formacie A3 który zaczyna się od zdjęć ślubnych i kończy narodzinami Damiana, fotkami po urodzeniu i opaskami na rączkę
A Dami ma 2 swoje albumy w jednym ma zdjecia rodzinne itp a w drugim szkolne wydarzenia, dyplomy, stare legitymacje itp

[kasia essen]

Nio....tak o Tobie pomyślałam

[izaA]

uciekłaś mi z powiadomień
Wiersze cudne takie lekkie i świeże
My mamy album rodzinny o formacie A3 który zaczyna się od zdjęć ślubnych i kończy narodzinami Damiana, fotkami po urodzeniu i opaskami na rączkę
A Dami ma 2 swoje albumy w jednym ma zdjecia rodzinne itp a w drugim szkolne wydarzenia, dyplomy, stare legitymacje itp

No właśnie mi też niektóre wątki umykają Ja też mam opaski z rączek moich dzieci

[moś]

A widzisz, czytaja i jeszcze chwala

[izaA]

A widzisz, czytaja i jeszcze chwala

W takim razie...proszę jeszcze...



Komu wiersz?
Biały jak śnieg
prosty jak dziecięca wyliczanka
krótki - bo słów braknie
i pióro coś nie chce pisać

taki z sercem
na dnie pudełka rymów

i z duszą
zagubioną gdzieś w zieleni

tam tak cicho
tylko słychać szept...

Komu wiersz?
Tobie szuflado?
Proszę...

[moś]

wiersz o wierszu ale tym razem wyszedł z szuflady i nam sie pokazal. To wiersz dla nas Dziekuje

[izaA]

Dla mnie to przyjemność, nadal jestem z nimi emocjonalnie związana

[czarna.wdowa]

Izo a publikowałaś gdzieś kiedyś swoje wiersze ? bo są piękne i szkoda zeby leżały w szufladzie

[kasia essen]

przylaczam sie do zachwytow nad wierszami

[izaA]

Izo a publikowałaś gdzieś kiedyś swoje wiersze ? bo są piękne i szkoda zeby leżały w szufladzie

Ja wiem, że papier wszystko zniesie Moniczko To nie są dobre czasy na wiersze...mam jedną publikację w konkursie młodych talentów organizowanym przez redakcję lokalnego pisma ... Poza tym...kiedyś dawno temu, oglądał je krytyk literacki robiąc adnotacje przy większości...przy niektórych napisał - bardzo dobre, świeże...przy innych banalne Mam znajomego szefa drukarni...gdybym chciała, mogłabym wydać cały tomik - za swoje pieniądze...tylko po co? Żeby się dowartościować? Nagrałam kiedyś dla mojego Przyjaciela kasetę z własnymi wierszami...robiłam podkład muzyczny i czytałam własne wiersze. To był prezent dla Niego. W zeszłym roku moja siostra zrobiła prezent dla mnie...przegrała tę kasetę na CD i dała mi płytę na urodziny...zrobiła mi tym prezentem wielką radość...tak jak pisałam...wciąż te słowa budzą we wmnie emocje...emocje, które powodowały, że chciałam to robić...pamiętam wszystkie okoliczności powstawania...zdarzenia, miejsca, okoliczności...Pamiętam jak ukrywałam swoją miłość i nie pisałam wprost...bo jak ktoś się domyśli Moje wiersze czytała cała rodzina

Cieszę się, że mogłam się z Wami nimi podzielić I jeśli Was to nie nudzi...może być więcej

[Gretta]

I jeśli Was to nie nudzi...może być więcej

nie, nie nudzi
a propos miłości - jak się czuje Twój TŻ?

[izaA]

Dzięki Greto, że pytasz...kolejny tydzień zwolnienia, noga w stabilizatorze, 15 zastrzyków przeciwzakrzepowych (mam mu robić w brzuch )...Doktor się nawet wypowiedział o kompetencjach poprzednika...był rozczarowany brakiem fachowości...noga powinna być co najmniej w stabilizatorze od niedzieli...na zdjęciu widać, że uraz sprzed 18-stu lat był złamaniem...wtedy Jego mama stwierdziła, że samo się zagoi i nie pojechała nawet na prześwietlenie, a teraz widać wyraźnie ubytek kości i zwapnienie stawu w tym miejscu...nóż w kieszeni mi się otwiera...do logopedy też jej się nie chciało chodzić...a teraz wszystkie nasze dzieci nie mają w imieniu "r" bo Piotrek, nie chce kaleczyć ich imion przez całe życie...wiecie, że nawet ćwiczył z Justysią, bo miał ochotę razem z nią się nauczyć...ale w tym wieku trzeba strasznie dużo samozaparcia...

[Gretta]

smutne
robisz te zastrzyki?
i oczywiście kciuki trzymam za zdrowie Piotra i Twoje samopoczucie w tej sytuacji