Dziekuję za wszystkie rady, jeszcze musze znaleźć jakiegos Aniła, który mi to zorganizuje. Pani Gosia ( właścicielka mieszkania) chyba nie będzie miała nic przeciwko temu, bo jak do niej dzwoniłam i mówiłam, że mam kotka to pytała czy przyjde z nim
Dzisiaj jestem cały dzień w pracy (10godzin)

i tęsknie za Milko!!!! Monika ma dzisiaj wolne więc o nigo odpowiednio zadba... ale i tak jakos tak... No tęskni mi się już za nim. Monika twierdzi, że jestem nadopiekuńcza, bo co chwile sprawdzam co się z nim dzieje... A sama go rozpieszcza non stop...
I jeszcze teraz spadł mi na głowę inny problem

Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Moja współlokatorka wyprowadza się w trybie natychmiastowym ( nie ma pracy a wiec wraca do swojej miejscowości) no a ja poszukuje nowej towarzyszki do pokoju. Kasting trwa, dzisiaj była jedna dziewczyna...(już o 8 rano!!!) Własciwie całkiem sympatyczna i Milko do niej od razu podszedł... Nie ma nic przeciwko kotom a nawet powiedziałabym, że się do nigo z wielką sympatią odniosła. No w kazdym bądz razie nie ma nic przeciwko temu, żeby Milko spał z nami w pokoju. No ale zobaczymy.