Candy, wiem, co czujesz.
Moj syn zostal kiedys szarpany, i ciagniety "za fraki" przez cala dlugosc ulicy przez sasiada.
Dlugo nie mogl sie po tym otrzasnac.
Martwie sie o Marka.
Sprobuj wyciagnac z niego jakas reakcje...zlosci, smutku, zeby tylko jakos odreagowal.